Jeden partner przez całe życie?

Problemy z partnerami.

Jeden partner przez całe życie?

Postprzez nick » 21 lip 2009, o 20:38

Zastanawiam się nad tym pytaniem od pewnego czasu i postanowiłam zapytać Was co o tym sądzicie.

Jestem w związku od 2 lat i 8 miesięcy. Ja mam 17 lat, mój chłopak jest 3 lata starszy. Oboje jesteśmy pierwszy raz w tak długim i poważnym związku, a co się z tym wiąże - jesteśmy pierwszymi swoimi partnerami seksualnymi, tak to ujmę.

Wiem pomyślicie, że jestem bardzo młoda i całe życie przede mną, dlatego nie chcę wyjść na infantylną nastolatkę zadając takie pytanie ;)

Mam poważne plany co do tego związku i mojego chłopaka. Jest mi z nim bardzo dobrze, oboje rozumiemy się znakomicie, jesteśmy dla siebie najlepszymi przyjaciółmi. Gdy jeszcze go nie znałam, spotykałam się z kilkoma chłopakami, dlatego mam porównanie przy kim jak się czułam.

Tak więc moje pytanie brzmi: czy możliwe jest abyśmy w tak młodym wieku stworzyli już trwały związek? Abyśmy byli dla siebie jedynymi partnerami?

Pytam Was, bo jesteście zapewne starsi ode mnie, a nikomu innemu raczej takiego pytania nie mogę zadać. A dodatkowo, mam spore obawy jeśli chodzi o tę sprawę - mój ojciec w dzieciństwie swoim zachowaniem zdążył mi wbić do psychiki przeświadczenie, że trwałych związków nie ma i bardzo łatwo zdradzić drugą osobę :( Dlatego tak bardzo chciałabym być w szczęśliwym związku, a myśl, że mogłabym być zdradzona albo opuszczona przez niego mnie przeraża i przywołuje niemiłe wspomnienia.


Pozdrawiam ciepło :kwiatek:
nick
 
Posty: 69
Dołączył(a): 26 kwi 2009, o 17:19

Postprzez lili » 21 lip 2009, o 20:46

pewnie że jest to możliwe
znam taki związek tylko jeden, za to bardzo szczęśliwy, w morzu takich, które po drodze się rozpadły piętnaście razy
wszystko jest możliwe i wszystko zależy od Was
z tego co piszesz wygląda że masz głową na karku a w tej głowie olej a nie trociny
to jest trudne bo ludzie przez lata się zmieniają i niektórzy już po trzech latach, nawet kiedy spotkali się w dorosłym życiu, jako niby ukształtowani ludzie, rozchodzą się bo rozmijają im się drogi
i nie przerażaj się żadną myślą o zdradzie czy rozstaniu, oczywiście życzę szczęścia i stu lat w zdrowiu, ale niestety życie bywa brutalne ale choćby ja jestem doskonałym przykładem na to, że człowiek któremu psuje się po kolei wszystko też może jakoś żyć :)
nie bierz życia zbyt poważnie ;)
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez sikorkaa » 21 lip 2009, o 21:04

lili napisał(a):nie bierz życia zbyt poważnie ;)[/i][/color]

i tak nie wyjdziesz z niego zywy ;)

ja rowniez znam taki zwiazek mojej przyjaciolki, ktora wlasnie sie zareczyla ze swoim 1. chlopakiem i co do innych nie ma porownania zadnego :nie: nikogo innego nie 3mala za reke, nie calowala, nie mowiac juz o czyms wiecej. czy beda szczesliwym malzenstwem? :bezradny: a kto to moze przewidziec.
wlasciwie skad Ci przychodza takie pytania na mysl? czy nie mozecie jak dotychczas po prostu zyc i cieszyc sie soba nawzajem. mnie zycie nauczylo, ze analizy zbyt intensywne raczej psuja niz w czyms pomagaja.
wszystko bedzie dobrze, milosc zawsze zwyciezy :serce: powodzenia.
sikorkaa
 

Postprzez Jaga82 » 21 lip 2009, o 21:11

Ja bardzo późno zaczęłam do siebie dopuszczać mężczyzn. W wieku 20lat pierwszy raz się całowałam, uwierzycie? Nota bene z moim pierwszym chłopakiem, który po 4latach został moim mężem. Niestety nam się nie udało. Małżeństwo nam nie wyszło. Chyba oboje chcieliśmy po prostu kogoś mieć, a w życiu nie o to chodzi. Co nie oznacza, że Wam nie wyjdzie. Skoro oboje jesteście zdeklarowani, oboje patrzycie w tym samym kierunku, to dlaczego miałoby się nie udać? Trzeba tylko miłości, wiary, wytrwałości i odrobiny szczęścia by byle bzdura Was nie złamała. Życzę powodzenia
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez Baj » 22 lip 2009, o 00:31

Uśmiechnęłąm sie na myśl o was. :) zaczęlam spotykać się z moim partnerem też jak miałam 15 lat, był moim pierwszym cudownym i najwspanialszym kochankiem i póżniej mężem. I choć różnie między nami bywało to więź zbudowana od tak młodych lat przetrwała do dziś. (ponad ćwierć wieku) Co prawda trudno zakładać że zawsze bedzie super, ale napewno szanse na trwały związek są. Trzeba tylko bardzo kochać i wybaczać (sobie nawzajem) wiele, być cierpliwym i umieć oddzielić rzeczy ważne od mniej ważnych.trzeba też Mówić i Słuchać. no i troszkę też trzeba zwykłego szczęścia - życzę go Wam
Baj
 
Posty: 40
Dołączył(a): 25 maja 2009, o 21:50

Postprzez pietrek » 22 lip 2009, o 07:54

Rozmawiajcie ze sobą - szczerze i o wszystkim, dosłownie o wszystkim. O swoich oczekiwaniach i obawach. Stwórzcie taką więź intymną, opartą nie tylko na fizyczności i chęci bycia razem. Wtedy się uda :)

Drugi człowiek; partner jest nam potrzebny do tego, aby samemu się rozwijać.

Ech, żałuję, że mi ktoś o wiele wcześniej nie podsunął paru książek, a Tobie trochę zazdroszczę :) że masz tę możliwość.

Ostatnio dorwałem fajną książkę: Kochaj siebie, a nieważne z kim się zwiążesz. Może jest ona bardziej o odbudowywaniu relacji w związku po przejściach, ale wydaje mi się, że jest tam zawartych sporo ciekawych spostrzeżeń na temat związków ogólnie.
pietrek
 
Posty: 26
Dołączył(a): 16 sty 2009, o 18:06
Lokalizacja: południe

Postprzez nick » 22 lip 2009, o 09:49

Baj napisał(a):Trzeba tylko bardzo kochać i wybaczać (sobie nawzajem) wiele


Wybaczyliśmy sobie bardzo dużo błędów jakie oboje popełniliśmy. Zdążyłam także zauważyć, że nasza wieź jest chyba bardzo mocna, skoro zerwaliśmy jakiś czas temu, a po krótkim czasie oboje stwierdziliśmy, że to była największa głupota i wróciliśmy. Podczas okresu, kiedy był sam, mógł się związać z inną, bo trochę ich wtedy poznał, a jednak wiedział, że jeszcze będzie mój :)
nick
 
Posty: 69
Dołączył(a): 26 kwi 2009, o 17:19

Postprzez kasjopea » 22 lip 2009, o 10:16

Nick jaki to cudowny wiek 17 lat tez bym tak chciala...ach troche sie rozmarzyłam :)To cudownie że tak myslisz o swoim zwiazku, robisz plany na przyszlość.Jeśli tylko będziecie oboje tego chcieli niewątpliwie macie szansę być razem w przyszlości.Znam takie związki wkońcu do doroslości już tylko krok.Powodzonka :)
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Re: Jeden partner przez całe życie?

Postprzez ewka » 22 lip 2009, o 10:54

nick napisał(a):Tak więc moje pytanie brzmi: czy możliwe jest abyśmy w tak młodym wieku stworzyli już trwały związek? Abyśmy byli dla siebie jedynymi partnerami?

W życiu wszystko jest możliwe.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: akokufocgik i 247 gości