trzy siostry

[Megie]

Z roznych przyczyn tak sie zdarzylo. ze pod jednym dachem w tym miesiacu mieszkaja trzy siostry. Wszystkie trzy dorosle by sie wydawalo...
Wszystkie trzy sa DDA...Masakra na calego..
Nie sadzilam, ze az tak bedziemy sie klocic...
Dzisiaj przeszlysmy same siebie.. Juz nie pamietam, kiedy ostatnio widzialam taka klotnie, no moze jak jeszcze mieszkalysmy z rodzicami...
Poszlo o to, ze gadalysmy z jednym mezczyzna na gg.. On mnie zaczepil, ale ja mu od razu napisalam, ze jestem w zwiazku, moje serec za kims teskni itp..Ale jest siostra obok mnie, jest samotna itd...
Ona na poczatku cos tam mowila, ze to nie ma sensu bo i tak zaraz stad wyjezdza, ale w koncu sie zgodzila ze sie z Nim spotka. Ale mielismy sie spotkac we troje tak po kolezensku...
Wczoraj nawet to potwierdzila ze sie z Nim spotkamy, wiec mu odpisalam ze bedziemy..
Dzisiaj zmienila zdnie...
Troche sie pokloicilysmy o to,,
Bo uwazam ze wystawila chlopka do wiatru.. Ja tak nie moge, Jak sie z kims umawiam to ide no chyba ze jest jakis powazny powod to wtedy odwoluje spotkanie..Ale tak bez powodu, bo jej sie odechcialo...Tym bardziej ze ona ma 35 lat i nadal jest sama..
Mam wrazenie ze robi sie coraz bardziej zgorzkniala... Nie potrafimy ze soba rozmawiac, ciagle klotnie.. Ona ma swoje zdanie i nigdy go nie nagina, nie wazne czy ma racje czy nie ma...
Wkurzylam sie, i troche jej nawtykalam,,, ze nie szanuje ludzi. To, ze go zna kogos tylko z netu nie znaczy ze ma go nie szanowac...Ja sie zle z tego powodu poczulam, bo troche tez z nim pisalam, i potwierdzalam osobiscie ze przyjdziemy...
Trzecia siostra tez sie wkurzyla na maksa i jej na wciskala, ze jak ona sobie zycie uklada, ze jest sama, ze nic jej nie da sie powiedziec,ze szufladkuje ludzi, ze od kad tu jest to ciagle sie klocimy, po prostu masakra, Ja az ucieklam i sie zamknelam w pokoju....

[bunia]

Samo zycie....kto sie czubi ten sie lubi.