Rozstanie a sex

[ramona]

Ostatnio duzo na forum o tym, ze po rozstaniu nie rozstajemy sie cielesnie. Czy to przerwa, czy prawdziwe rozstanie.
Znalazlam ciekawy cytat przydatny zwlaszcza dla kobiet
W sumie daje chyba duzo do myslenia...

„Mężczyznę można "wykastrować" jednym zdaniem: Wolę, aby¶ był moim przyjacielem niż kochankiem.” Woody Allen

Moze nieraz trudne do zastosowania, gdy nad rozumem, w tych trudnych momentach, goruja namietnosci, ale cos w tych madrych slowach musi byc
Warto nad nimi pomyslec w takiej sytuacji.

[agik]

A co je¶li kto¶ się nie nadaje ani na przyjaciela, ani na kochanka?
Kurde, przecież wiadomo, co wtedy- niech spada...i szuka przyjaĽni, lub czego innego- gdzie indziej
P.S. Widzisz- dajesz radę

[ramona]

Tak to prawda, jesli ktos sie nie nadaje na jedno i na drogie, ale ile satysfakcji jak sie wypowie takie zdanie Po dlugim wirowaniu w niepewnosci...
i pewnie drugiej stronie da duzo do myslenia.

[agik]

I niech se my¶l±, co nam do tego, hi

[Barbie*]

Seks po rozstaniu?
Zdecydowanie nie. Trzeba się szanować, bo je¶li facet bedzie wiedział że nadal może przychodzic i sobie .... to starci ten szacunek i wyniknie z tego potem tylko rozpacz. Jeszcze większa.

[ewka]

A ja my¶lę, że ani przyjacielem, ani kochankiem.

[ramona]

oj tak, chyba llepiej uciac z grubej rury, obie strony na tym mniej ucierpia

[bunia]

Mysl i pamietaj o "swojej stronie"....on niech sie zajmie swoja - rowny podzial czyli sprawiedliwie.
Pozdrowka