za wcześnie???

Problemy z partnerami.

za wcześnie???

Postprzez blue66 » 14 mar 2009, o 13:18

Witajcie znowu ja...

Chcialabym poznać wasze zdanie...
Poznałam kogoś. Miły, zabawny, dobrze czuję się w jego towarzystwie. Znajomość zaczeła się dość specyficznie... na pierwszym spotkaniu złożył mi
propozycje... ja wyjaśniłam że mnie to nie interesuje. Myślałam, że jest po wszystkim, ale...
Przyjechał na kawe do nie do biura, wyjaśnił, że szuka również kogoś z kim mozna porozmawiać...
Zaproponował kolejne spotkanie... spacer...
i kolejne spotknie...
rozmowy na gg... cały czas flirt... komplementy... Pomyślałam, że mysli że należy trochę wiecej nade mną popracować, żeby się ze mną przespać...

Pocałował mnie... nie nalegał na nic wiecej...ale nie ukrywa że ma na mnie ochotę.

Napisał, że tęskni.. nie wierze...
Znamy się dwa tygodnie, widujemy często.
Podoba mi się... zaczynam coraz częściej myśleć o nim. On mówi, że nie chce się angażować, że jestem tylko koleżanką... wnioskuje, że nie jest mną zainteresowany...

Spotkanie... komplementy... pocałunki... chciałam ... prawie mu uległam... ale nie potrafię się zapomnieć... dla mnie to za wcześnie i do tego ta myśl że byłby to tylko seks...
Odmówiłam, wiec powinien mi podziekować... wiecej nie odezwać się !!! A on??? Mówi że przyjedzie na kawe!!! Mówi do mnie czule... i głaszcze rękę... stwierdza że faktycznie jest trochę zawiedziony ale to nie był stracony czas... NIE ROZUMIEM...

Chcę się z nim spotykać...
Proszę was o radę ...
to za wcześnie żeby mi zadeklarował chęć budowania czegoś... czy ma nadzieję że mnie w końcu przeleci...???
blue66
 
Posty: 68
Dołączył(a): 8 gru 2008, o 15:34

Postprzez wuweiki » 14 mar 2009, o 13:44

to za wcześnie żeby mi zadeklarował chęć budowania czegoś... czy ma nadzieję że mnie w końcu przeleci...???

On mówi, że nie chce się angażować, że jestem tylko koleżanką

stwierdza że faktycznie jest trochę zawiedziony ale to nie był stracony czas

Pocałował mnie... nie nalegał na nic wiecej...ale nie ukrywa że ma na mnie ochotę.

Blue ...nie wiem czego chce od Ciebie ten facet,ale daje wyraźne sygnały że chce seksu...czy czegoś więcej nie wiadomo... nie da się powiedzieć czy to jego zachowanie wynika z tego,że nie jest na coś tam gotowy czy też wyłącznie i BARDZO gotowy i chętny do czegoś :D nie dowiesz się tego poza jedną drogą - doświadczeniem ....z mojej strony mogę powiedzieć jedynie tak --nie rób tego,na co nie masz ochoty,na co nie jesteś gotowa tylko po to aby faceta zadowolić lub zatrzymać... jeżeli masz ochotę iśc z nim do łóżka -idź...nie masz - nie idź ;) ...jeżeli dogadujecie się w tej kwestii 'czego kto chce i oczekuje' i pasuje wam obojgu taka relacja -no to ok....jak komuś z was coś zacznie mocno przeszkadzać,to i tak się to wyda prędzej czy później ;) ...ja bym była po prostu uczciwa ze sobą samą i zastanowiła się,czego chcę, czego mogę się spodziewać i czy się na to decyduję.... i nie obawiała się tego komunikować w razie niejasności !
pozdrawiam
wuweiki
 

Re: za wcześnie???

Postprzez ewka » 14 mar 2009, o 13:45

blue66 napisał(a):On mówi, że nie chce się angażować, że jestem tylko koleżanką... wnioskuje, że nie jest mną zainteresowany...

Spotkanie... komplementy... pocałunki...

Ni za tym, ni po tym... jesteś gotowa na związek bez zobowiązań? Czy "wolny związek"? Czy jak to tam się nazywa? Jeśli jesteś, to spoko... jeśli nie jesteś, to nie warto brnąć w takie "tylko koleżeństwo". Jeśli dobrze rozumiem, to właśnie Ci to zaproponował... bo tak normalnie, to koleżankom raczej nie słodzi się zanadto, z koleżankami koledzy się nie całują i z koleżankami nie tworzy się sytuacji prawie uległości.

Na moje oko - jego intencje są jasne, choć mogę się oczywiście mylić. Cały pikuś, co chcesz z tym zrobić i jakie miejsce w jego życiu zająć... to nie on decyduje, gdzie i na jakiej pozycji Cię w tym życiu umieści.

Pozostałabym na dzisiaj w relacji kolega-koleżanka (bez migdolenia), aby się sytuacja przetarła.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez tenia554 » 14 mar 2009, o 14:34

Blue,wydaje mi się że dla niego wszystko powinno się dziać szybko.A jeśli będzie musiał zaczekać ,to wyjaśnią się wówczas jego zamiary.Lepiej się poznacie, a wówczas ty napewno nie będziesz miała wątpliwości jak postąpić.Bo jak narazie,to tylko on wie czego chce,ale nie wie co może dać.Życzę wytrwałości,a nóż jest to ten jedyny.Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez cvbnm » 15 mar 2009, o 00:26

tenia slusznie zauwaza: wiedz czego TY chcesz i co czujesz, nie co ON ....
uwage zwroc w siebie... a nie w analizowanie jego zachowan...


czy chcesz TEGO faceta, czy reagujesz na jego zabiegi?

ja sie kiedys nad soba zastanowilam, czy ja powoduje czyjes reakcje...
tak jak inni powoduja moje....

i wyszlo mi ze nie. ze ja nigdy nic nie chce, nie mam "wlasnej woli"

dosc obezwladniajaco to na mnie podzialalo....
bo siebie zobaczylam jako kukielke, ktora daje innym do rak sznureczki - "pobawcie sie". odtad wysilam sie aby znow sie odnalezc, i jest to bardzo mozolne a efekty mizerne. wciaz wpadam w pulapke myslenia "co MAM robic" zamiast "co CHCE robic"? pisze to dlatego, ze uwazam iz zmiana myslenia jest podstawa zmiany zycia. nie od faceta zalezy Twoje zycie, ale od Ciebie.... (tak mysle, tzn tak byloby sluszniej wg mnie)
cvbnm
 

Postprzez blue66 » 15 mar 2009, o 12:19

dziękuje dziewczyny:)

Faktycznie... złapałam się na tym, że wieczorem siedziałam i zastanawiałam się kiedy napisze, zadzwoni, i dlaczego jeszcze tego nie zrobił... nie liczyło się to, że ja siedze i czekam i jestem zła... Tylko na co zła??? Na niego że niepisze??? NIE!!! Na siebie że poraz kolejny siedze i czekam!!!
eeeeh -analizuje jego zachowanie, słowa... a to co ja czuje... ???
hmmm dostarcza mi już znanych dla mnie emocji ....niestety...

nie chcę go przekreślać...bo faktycznie dobrze czuję się w jego towarzystwie... ale zabiore mu sznureczki ...

zdaje sobie sprawę z tego, że to nie jest proste... ale postanowaiłam sobie coś ostatnio... coś przepracowałam...coś przemyślałam...

moje pytanie to; czy to dla niego zawcześnie, żeby coś zadeklarować, czy też on szuka "sposobu" na mnie... ale czy to ma znaczenie? tak to ja decyduje na co mu pozwolę... jak mnie potraktuje...

dzieki dziewczyny!!! jak zwykle wasze odpowiedzi zmuszaja mnie do myślenia:D
pozdrawiam!!!
blue66
 
Posty: 68
Dołączył(a): 8 gru 2008, o 15:34


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 336 gości

cron