jak zaufać

Problemy z partnerami.

Postprzez ewka » 27 sty 2009, o 11:28

Ja myślę, że dacie radę :ok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez zagubiona_83 » 27 sty 2009, o 11:36

chciałabym w to głęboko wierzyć... ale nawet brakuje mi sił by żyć
zagubiona_83
 
Posty: 44
Dołączył(a): 12 sty 2009, o 00:55
Lokalizacja: śląsk

Postprzez niflheim » 27 sty 2009, o 18:57

zagubiona_83 napisał(a):chciałabym w to głęboko wierzyć... ale nawet brakuje mi sił by żyć


Wiesz, tak naprawde- jezeli bylo miedzy wami duze uczucie - to ono niema prawa sie tak szybko wypalic - Ja mysle ze Twoj troche ochlonie, przemysli ciutke i bedzie czekal na twoj telefon..... Zadzwon do niego za kilka dni ... Umow sie na kawke... Wierze ze to cosik da.
Patrze po sobie i wiem ze trzeba walczyc
niflheim
 
Posty: 98
Dołączył(a): 15 sty 2009, o 13:08
Lokalizacja: Wawa

Postprzez zagubiona_83 » 27 sty 2009, o 19:18

tylko jak walczyć, skoro widzisz ze ta druga strona nie ma już na to ochoty???
do momentu aż Ci powie że masz spadać???

chyba zaraz oszaleje...
zagubiona_83
 
Posty: 44
Dołączył(a): 12 sty 2009, o 00:55
Lokalizacja: śląsk

Postprzez niflheim » 27 sty 2009, o 19:58

zagubiona_83 napisał(a):tylko jak walczyć, skoro widzisz ze ta druga strona nie ma już na to ochoty???
do momentu aż Ci powie że masz spadać???

chyba zaraz oszaleje...


Niewiem do kiedy trzeba walczyc, do konca.....
Ja walcze, chcialbym wszystko poukladac na nowo - boje sie tego "SPADAJ"
Moze wez sobie na jakis czas na "luz" i odezwij sie do niego za kilka dni....
A moze pojsc do wrozki na tarota - moze karty cosik pomoga?
Ja trzymam za ciebie kciuki ze jednak bedzie wszystko oki
:)
niflheim
 
Posty: 98
Dołączył(a): 15 sty 2009, o 13:08
Lokalizacja: Wawa

Postprzez zagubiona_83 » 30 sty 2009, o 12:45

niflheim napisał(a):
zagubiona_83 napisał(a):tylko jak walczyć, skoro widzisz ze ta druga strona nie ma już na to ochoty???
do momentu aż Ci powie że masz spadać???

chyba zaraz oszaleje...


Niewiem do kiedy trzeba walczyc, do konca.....
Ja walcze, chcialbym wszystko poukladac na nowo - boje sie tego "SPADAJ"
Moze wez sobie na jakis czas na "luz" i odezwij sie do niego za kilka dni....
A moze pojsc do wrozki na tarota - moze karty cosik pomoga?
Ja trzymam za ciebie kciuki ze jednak bedzie wszystko oki
:)


sam wiesz, że cięzko "wrzucić na luz" kiedy Twoją głową zaprząta jedna myśl...
karty?? nie dziękuję, to chyba nie dla mnie...

a może Ty spróbujesz??? :)
zagubiona_83
 
Posty: 44
Dołączył(a): 12 sty 2009, o 00:55
Lokalizacja: śląsk

Postprzez smerfetka0 » 30 sty 2009, o 13:20

skoro mowa o tarocie. nigdy w to nie wierzylam i nigdy nie poszlam do wrozki i nie placilam jej. ale u nas w klasie mamy dziewczyne, ktora w to mocno wierzy i stawia tarota. zawsze opowiada ze to karty wybieraja osobe a nie osoba karty... ze kilka lat temu sie tym zajela najpierw musiala sie z tym oswoic i kilka miesiecy zawsze nosila przy sobie itp itd. na andrzejki w klasie wrozyla tym kto chcial. no i poszlam. to jest cos takiego ze albo pod wzgledem milosci albo zycia czy jakies pytanie konkretne. no i zapewniala ze to nie jest wyrok ale rada...ze jak nie zmienimy postepowania to stanie sie to co wywrozy..i wiecie co ? pol klasy sobie wrozylo. moja paczka tez. a ze znamy sie tylko z lo i nigdy nie mialysmy wszystkie dobrego z nia kontaktu to nie mogla mowic nic o przeszlosci z naszych opowiadan. kazdej sie przeszlosc i terazniejszosc sprawdzila:) ciekawe jak bedzie z przyszloscia heh...to takie tylko male nawiazanie...ale fakt...sama z siebie bym tez nie poszla
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez niflheim » 30 sty 2009, o 14:08

Wiem ze ciezko jest wziasc na luz kiedy glowa myzli o tym/tej jednej.
Ja pruboje malymi kroczkami kontaktowac sie z moja ukochana: zaproszenia na kawke, do teatru, kontaktuje sie z nia co kilka dni aby niebyc nachalny....
Raz wychodzi raz nie.
Co do kart i tarota - ja mimo wszystko w cosik takiego wierze.
Moja 2 polowka umie stawiac tarota, robi to tylko z polecenia dla znajomych.
Wierze w to - ale tarot to nie jest odpowiedz na pytanie tylko "mozliwe droga" ale co wybierzemy zalezy od nas
Nigdy mi niestawiala kart - bo to by bylo stawianie "samej sobie"
Ja niestety nieznam zadnej wrozki/tarocistki a z checia dowiedzialbym sie co mi przyniesie los
niflheim
 
Posty: 98
Dołączył(a): 15 sty 2009, o 13:08
Lokalizacja: Wawa

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 277 gości

cron