przez bunia » 29 lis 2008, o 19:15
"Byc dobrym" to dosc szerokie pojecie,wazna sprawa ale nie kosztem szacunku do siebie.....o tym nie wolno zapominac,sadze,ze problemy nawarstwily sie i przekraczaja poczucie mozliwosci wyjscia z impasu...."jedyna droga" to odejscie....jesli sprawy zaszly za daleko to pozwol mu odejsc....byc moze ten czas przyda sie Wam do nabrania dystansu i spojrzenia bardziej realnie na przyszlosc tzn. czy ewentualnie mozna cos zmienic,nareperowac......tak mysle.
Pozdrowka.