dlaczego jestem taka oschla?

Problemy z partnerami.

dlaczego jestem taka oschla?

Postprzez pasqda » 7 lip 2007, o 13:54

Witam.
Nie bardzo wiem od czego zaczac moj watek ale moze sprobuje od poczatku.Jestem dda, mam depresje i inne towarzyszace temu choroby.Przez to wszystko co sie wydarzylo w moim zyciu, jak rowniez to, ze w domu rodzinnym u mnie nie okazywalo sie uczuc, stad ja tez teraz tego nie potrafie.Czasami mam wrazenie ze jestem zimna, oschla.W zaden sposob nie potrafie tego w sobie zmienic, czasami muszi minac duzo czasu zanim sie otworze, i dam rade do kogos np tylko ptzytulic.Co najdziwniejsze, czasami sex sprawia mi mniej trudnosci niz to, jak mialabym sie do kogos po prostu przytulic.To nie jest wina jednego konkretnego faceta, tylko ogolnie, boje sie, moze po prostu nie lubie bliskosci, dotyku, czasami nawet pocalunkow, czuje prawie wstret do tego.Gdy mnie facet np przytuli to odpycham go, a jezeli juz musze to z trudem wytrzymuje krotka chwile.Mimo tego ze bardzo brakuje mi poczucia bezpieczenstwa, czy czesto po prostu czyjejs bliskosci to jak juz to mam, to podswiadomie to odrzucam.Nadal jestem singlem, chyba z wyboru, bo mam wrazenie ze nie dam rady wytrzymac z zadnym facetem ani on ze mna.Mysle ze te sprawy o ktorych wczesniej pisalam w duzej mierze maja na to wplyw.Jak mozna to zmienic?Co robic w tym kierunku? :(
Pozdrawiam..
pasqda
 
Posty: 29
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 22:06
Lokalizacja: Wroclaw/Zamosc

Postprzez samantis123 » 7 lip 2007, o 14:14

---------- 14:12 07.07.2007 ----------

Hej.......uważam ,że nie otrzymała¶ w dziecinstwie tego co najwazniejsze....poczucia bezpieczenstwa.....miłosci......słyszałam,że człowiek gdy człowiek nie może czego¶ się doczekać...to zaczyna wypierać swoje uczucia......może własnie to robisz.....tak długo czekałas ,że zaczeła¶ pod¶wiadomie wypierać swoje pragnienia......Nie wierze w to ,że jeste¶ oschła....każdy człowiek pragnie miłosci...może ona jest sensem naszego życia..napisz list do samej siebie.....do małej dziewczynki...któr± była¶...pokaż jej swoje zainteresowanie...pociesz j±.....wyrzuc z siebie wszystkie żale.....przelej je na papier !!!!!je¶li chcesz co¶ zmienić w swoim życiu musisz wyrzucić z siebie to co Cię boli....Nie wiem czy możesz odbudować relacje z rodzicami..ale nie możesz ich winić ....jeżeli będziesz to robiła......to tylko usprawiedliwisz to ,że taka jeste¶....MAsz siebie....b±dz bardziej dla siebie wyrozumiała..pokochaj siebie...zacznij robić notatki czego pragniesz co lubisz....czego nie znoisz....poznaj sam± siebie ale od nowa.....dopiero wtedy gdy....dojdziesz co jest przyczyn± twojego wewnętrznego chłodu......i spróboj się przełamać....dla samej siebie :))CHYBA TO NAJWAZNIEJSZE !!!!!!!TWOJE SZCZĘSCIE

---------- 14:14 ----------

I nie jeste¶ paskud± :)) jeste¶ ¶liczna :))
samantis123
 
Posty: 13
Dołączył(a): 7 lip 2007, o 00:43

Postprzez pasqda » 7 lip 2007, o 14:36

Dzieki za odpowiedz.
W tym co napisalas jest troche prawdy i moze to jest jakis sposob, na przyszlosc, ale chyba odlegla, bo nie da sie tego zmienic z dnia na dzien..
A co moge zrobic teraz?Zakladajac ze teraz spotykam sie z kims.I wlasnie borykam sie z trudnosciami, o ktorych wczesniej wspomnialam.Co moge zrobic juz teraz zeby znowu wszystkiego nie popsuc?Zeby moc odwzajemnic komus pocalunek, uscisk nie zmuszajac sie do tego?
pasqda
 
Posty: 29
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 22:06
Lokalizacja: Wroclaw/Zamosc

Postprzez Justa » 7 lip 2007, o 21:30

IdĽ na terapię, Pasqdo.

Miałam i do tej pory mam podobne objawy, jak Ty. Kiedy¶ prawie skrajne (obrzydzenie do dotyku, blisko¶ci fizycznej), dzi¶ nieco mniej nasilone.

Nie jestem oschła ani zimna, ale nie lubię okazywać uczuć, cmokać na powitanie itp, krępuje mnie to (choć w miarę upływu czasu i obcowaniu z osobami, które tak wyrażaj± sympatię, krępuje mnie to dzi¶ mniej) - rzadko sama z siebie przytulam się DO męża, czę¶ciej przytulam JEGO, albo on się przytula do mnie.

Ja przepracowywałam różne sytuacje sama, dużo z mężem o tym gadali¶my. Nigdy nie było jednak tak, że bałam się, iż przez takie a nie inne swoje reakcje co¶ zawalę lub zepsuję.

Spróbuj pogadać ze specjalist±. Popracować nad swoimi reakcjami. Może pomoże Ci t w budowaniu satysfakcjonuj±cych zwi±zków...?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez pasqda » 8 lip 2007, o 13:56

Najgorsze jest to ze rzeczy, ktore wiekszosci ludzi sprawiaja duza przyjemnosc, dla niektorych sa tak trudne..:(
pasqda
 
Posty: 29
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 22:06
Lokalizacja: Wroclaw/Zamosc

Postprzez Justa » 9 lip 2007, o 12:34

Wiesz Pasqdo, dla mnie to nie jest najgorsze. Po prostu jestem taka, a nie inna, reaguję tak, a nie inaczej.
Czy jest to dla Ciebie powód do zmartwienia?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez pasqda » 9 lip 2007, o 18:37

Witam.
Momentami wydaje mi sie ze tak.Nie potrafie czerpac przyjemnosci z kontaktow z facetami.Do tego, mam wrazenie, ze uwazaja mnie za, hmm, jakas dziwna osobke, ktora boi sie, czy nawet brzydzi do kogos przytulic, pocalowac.Zreszta sama czuje sie z tym dziwnie, czuje ze jestem inna :(
pasqda
 
Posty: 29
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 22:06
Lokalizacja: Wroclaw/Zamosc

Postprzez Goszka » 9 lip 2007, o 18:42

Pasqdo,
takie jedno pytanie mam do Ciebie,czy mogło w Twoim życiu zdarzyć się co¶,co sprawiło że masz teraz problem z blisko¶ci±?Masz jakie¶ podejrzenia co do przyczyny?
To nie mogło pojawić się z nik±d....
A z tym co napisała¶ wyżej,to chodzi Ci o facetów przygodnie poznawanych na imprezach czy o takich,z którymi próbowała¶ spotykać się dłużej i nawi±zać jak±¶ więĽ?
Bo tym przygodnym to wiadomo,że często chodzi tylko o jedno i je¶li nie chcesz się do takiego przytulać,nie godzisz się na pocałunki,to ¶wiadczy tylko o tym że się szanujesz,masz swoje warto¶ci i nie zadowala Cię "pierwszy lepszy,byle by był".
Goszka
 

Postprzez pasqda » 9 lip 2007, o 19:31

Czesc Goszka.
Chodzi oczywiscie o facetow, z ktorymi "probuje byc" co czesto nie wychodzi wlasnie przez ta moja "oschlosc".Czy jest jakas przyczyna?Tak naprawde to nie wiem.w sumie czesto zastanawialam sie nad tym, ale nic mi do glowy nie przychodzi.Nie mialam w dziecinstwie ani mlodosci doswiadczen zwiazanych z tzw "zlym dotykiem" a czesto takie wydarzenia moga miec skutek taki jak u mnie.Nie wiem, po prostu nie wiem dlaczego tak jest, ani co zrobic, zeby przeszlo to w miare szybko.. :(
pasqda
 
Posty: 29
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 22:06
Lokalizacja: Wroclaw/Zamosc

Postprzez Justa » 10 lip 2007, o 09:55

Pasqdo, sk±d przekonanie, że to przez Twoj± "oschło¶ć" nie udawały się poprzednie zwi±zki?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez pasqda » 10 lip 2007, o 10:06

Tak mi sie po prostu wydaje.Ale teraz spieprzylam sobie pewna sprawe przez moje hustawki nastrojow.Jak to czesto bywa, chwila slabosci zwyciezyla, no i teraz mam za swoje.Z tym ze to teraz to nie byl zwiazek, ale b fajna znajomosc, a teraz bardzo tego zaluje.Od przedwczoraj przeginalam, a wczoraj chyba mi sie udalo.Szkoda juz slow na mnie.W czwartek mam wizyte u lekarza, moze dostane jakies leki na ustabilizowanie nastroju, bo od kilku dni jestem klebkiem nerwow i sama nie wiem dlaczego.Jakas terapie tez mam zalatwiona, wiec mam nadzieje ze przynajmniej na razie uda mi sie cos osiagnac, ze moge liczyc na jakakolwiek, chocby mala poprawe.
pasqda
 
Posty: 29
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 22:06
Lokalizacja: Wroclaw/Zamosc

Postprzez Justa » 10 lip 2007, o 10:23

Bardzo dobrze, że zaczynasz co¶ z tym robić.
Do boju! Wierzę, że Ci się uda.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez maja » 13 lip 2007, o 20:13

Witaj pasqda

Mam podobny problem.Coraz rzadziej przytulam się do swojego męża.Nie pamiętam kiedy sie z nim kochałam(3 -4 tygodnie temu?)>Tylko,że ja wiem sk±d to się bierze.Często przyłapywałam męza na ogl±daniu w internecie zdjęć rozebranych panieniek i innych"mocniejszych" zdjęć.
Rozmawiałam z nim o tym.Stwierdził,że przeciez tacy s± faceci-lubi± poaptrzeć.Błędne koło!!!!!!!!!!
maja
 
Posty: 13
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 11:14

Postprzez Justa » 15 lip 2007, o 18:18

A rozmawiała¶ z nim o ga¶nięciu Twojego płomienia, Maju?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 484 gości

cron