Czy ten związek jeszcze ma szansę?

Problemy z partnerami.

Czy ten związek jeszcze ma szansę?

Postprzez myszaogr7 » 5 lis 2008, o 22:22

Witam serdecznie,
Jestem na forum od niedawna. Czytam wasze posty i na prawdę dużo dla siebie dobrego znajduję. Za co wszystkim serdecznie dziękuję. Pracowałem w pewnej firmie. Przyszedłem gdy nasz dział dopiero powstawał i była w nas niepewnośc czy wszystko się powiedzie. Na samym początku poznałem miłą i sympatyczną osobę, która okazała się byc moim przełożonym. Dodam że od kilku lat wiem że mam dda i cięzko mi stworzyć nowy związek. Ta kobieta była super, doskonale się rozumieliśmy poza tym, sama wyszła z inicjatywą spotkań i dłuższych kontaktów. Podobała mi się od poczatku i było tylko kwestią czasu kiedy się zakocham:( Mówiła że też kocha że zawsze już będziemy razem itp. Do tej pory nie wiem co było prawdą a co kłamstwem. Powiedziała, że ma oprócz córeczki jeszcze męża z którym zamierza się rozwieść. W co do tej pory nie wieżę bo uważam że mieszka z bratem. Cały czas czułem jakbym przechodził jakiś test czy coś w tym stylu:) Gdy sprawy układały się dobrze, widziała że utrzyma się w pracy nagle zerwała kontakt tłumacząc że nie ma czasu. Bardzo sie uzależniłem od tych kontaktów i nie potrafilem się pogodzić z obrotem sprawy. Zamiast przyjąć pewne sprawy z pokorą, wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej pogarszałem sprawę, aż w końcy zwolniłem się z pracy. Bo nie mogłem już normalnie pracować,cały czas ten głos w głowie "dlaczego" dlaczego nie możemy być chociaZprzyjaciółmi, ale ona odpierała że ma tylu kolegów, koleżanek dała mi do zrozumienia że szuka czegoś więcej, a ja myślę że nie stanłem na wysokości zadania i zachowywałem się jak dziecko. Schrzaniłem sprawę teraz to wiem. Chciałbym wrócić do firmy ale nie wiem czy jeszcze mnie tam przyjmą:) Ona powiedziała że jak zrobię porządek z samym sobą to wrócimy do rozmowy. Myślę że ten porządek nastąpił. Wiem, że potrzebujemy czasu. Ale tak bardzo za nią tęsknię i tak bardzo mi jej brak. Proszę was o opinię i jakiś wskazówki. Wiem że problem może nie jest wielki ale dla każdego z nas jego problemy są największe.Pozdrawiam
myszaogr7
 
Posty: 4
Dołączył(a): 31 paź 2008, o 10:08

Postprzez kwas.benzoesowy » 22 lis 2008, o 12:38

Witam, rówież jestem nowa na tym forum. Z tego co napisałeś wydaje mi sie, ze ta nowopoznana kobieta szuka u Ciebie przede wszytskim akceptacji. Chcialaby wiedziec, czy ktos z kim zdecuduje się stworzyć związek zaakceptuje ją taką, jaką jest razem z jej przeszłością i problemami. Swoim skromnym zdaniem mysle, ze powinienes wrócić do tej pracy a jesli jestes gotowy na zwiazek z nia, to jej to okaz. wydaję mi sie, ze ona oczekuje od Ciebe wiekszego zdecydowania w tym wzgledzie.
Pozdrawiam serdecznie.
kwas.benzoesowy
 
Posty: 4
Dołączył(a): 16 lis 2008, o 14:05
Lokalizacja: Rybnik / Jaworzno


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 110 gości

cron