przez Ladybird » 12 sie 2008, o 08:05
Buniu, nie zgadzam się, to niektorzy ludzie mają jakies bariery, nie potrafią sie otworzyc ,byc szczerzy. Znam tez takie związki ,gdzie kobieta sie nie odzywa i nie porusza problemow.
Bylam w sumie w 3 zwiazkach ,teraz jestem w czwartym i jest pol na pol. Dwoch moich męzczyzn ,to ludzie spontaniczni, nawet prowokujący rozmowe. Moj byly mąż posuwal sie do tego ,ze chodzil za mna, a potem potrafilismy gadac cala noc.
Przyjaciolka? przeciez z nią nie bedziemy omawiac naszych zwiazkowych problemow, mozemy najwyzej pojsc powyzalac sie i zrobic sobie seans psychologiczny z najblizszymi kolezankami, ale to niczego nie rozwiaze.