WItam w Piatek zerwalam z facetem z ktrym bylam rok. Od tej pory placze i wypisuje do niego smsy, ale on sie nie odzywa, nie chce by wracal, tylko jeszcze szukam z nim kontaktu ile trwa takie cos? Poznalismy sie to o mnie dbal, pozniej przestal nie kupil mi ani razu kwiatka, nie podal herbaty ani nic dla mnie nie zrobil, ja zawsze bylam ta strona ktora wszystko dawała i chyba byla zaangazowana on nie. Umawial sie babami na rozne spotkania dowiedzilam sie o tym przypadkowo, upokrzal mnie publicznie i ponizal, osmeiszal, po ostatnim osmeiszeniu w piatek zerwalam z nim ale to boli, jak teraz zyc z tym bolem?
Ciesz sie,ze to koniec....jestes wolna,nie ma prawa Cie nikt ponizac....to nie milosc....ta piekna z szacunkiem,czuloscia i szczeroscia przed Toba wiec uszka do gory - szkoda Twoich lez,on jest niewarty tego.
Pozdrawiam cieplo ...no i witaj na Forum
Dzieki za slowa pocieszenia, wiem ze głupio robie ale niestety zaluje tego, mysle ze moglo byc lepiej ciagle sie łudze ale wracac nie chce. Mam nadzieje ze po tygodniu bedzie lepiej i skoncze z smsa do niego. On sie nie dozywa bo udaje obrazonego i czeka az go przeprosze..ale nic z tego.
Nic tylko szukać pozytywów i cieszyć się z podjętej decyzji. Za jakiś czas, gdy ból przycichnie, będziesz skakać z radości, że to urwałaś.
Mądra decyzja. Poboleć musi, ale pomyśl tak... teraz czeka Cię lepsze jutro, jakiś dobry związek, ciepłe uczucie, bez poniżania, obrażania, chłodu ze strony partnera itp. atrakcji.
onka napisał(a):po ostatnim osmeiszeniu w piatek zerwalam z nim ale to boli, jak teraz zyc z tym bolem?
Minie... teraz będzie trwał jakiś czas, ale minie. Możliwe, że byłabyś upokarzana i ośmieszana już zawsze, więc i bolałoby też zawsze. Sama pewnie widzisz, co lepsze. Trzymaj się
Wczoraj przeczytałam coś takiego o przychodzeniu i odchodzeniu, powiedz mu w myślach: dziękuję Ci że przyszedłeś, dziekuję Ci że odchodzisz. I jeszcze coś wyczytanego ,, małe życie napakowane radością, jak beczka kapustą, śmieje się i śmieje ,bo nie wie co jest za następnym zakrętem ". On oddchodzi i dzięki mu za to, a Ty nie jesteć ciekawa co Cię teraz spotka? Co spotka Cię za następnym zakrętem? Czy to co jeszcze może się zdarzyć nie nie jest ekscytujące ???
ja zawsze w takich przypadkach staram sobie maksymalnie wypałniać czas. Napełnić każdy dzień aż do przesytu, po jakimś czasie ból się zmniejsza i mija. Sama wiesz, że źle ci było w tym związku. Więc teraz teoretycznie jest ci lepiej!!!:))) Musisz tylko dać sobie szansę to poczuć:)
Nie ma sensu być z mężczyzną, jeżeli on nie ma możliwości,
dać swojej kobiecie tyle uwagi, na ile ona zasługuje. A jesli będąc z nim płaczesz przez niego to znaczy się, że nie jest on wart Twojej miłości.
I napisałabym......"Dlaczego więc, użyłeś mojego życia,aby udowodnić mi, kim właściwie jesteś!''......