mól chłopak nie potrafi pogodzic sie z mojua przeszłoscia

Problemy z partnerami.

mól chłopak nie potrafi pogodzic sie z mojua przeszłoscia

Postprzez zuza26 » 25 maja 2008, o 21:16

Jestem od roku w związku dla mnie powaznym. Kiedy go poznalam wiedzialm ze on to moja druga polowa. Rozmawialo nam sie cudownie. powiedział mi o sobie wszystko i oczekiwl odemnie tego samego. Nie ukrylm przed nim ilu miałm przed tem partnerów ale ukryłam fakt ze mój pierwszy był zonaty. chciałam byc dla niego ideałem, chciałam byc wyjatkowa tym bardziej ze jego byłe miały za soba tez spore bagaze doswiadczen a ja chcial bym lepsza niz on. kiedy zaczol dopytywac z kim i gdzie i kiedy kłamstwo rosło coraz bardzij. nawet do tego stopnia ze wymysliłam kogos o takim samym imieniu ale innym nazwisku tylko ze on postanowił to sprawdzic i chcial pojechac i zapytac sie wprost tego mojego wymyslonego faceta czy tak było. Nie powiedzialm tez dlatego prawdy bo pracuje do dnia dzisiejszego w firmie ojca mojego PIERWSZEGO FACETA. WIEDZIALM ZE ON NIE ZNIÓSŁ BY TEGO DLA TEGO WOLALAM MILCZEC. Nie pomylilam sie. Teraz ciagle wygaduje mi moj najwiekszy błąd w zyciu. Dzialo sie wiele wiecej dzialo sie tyle ze chcialam odejsc z tego swiata. ale nawet na to nie mam odwagi. jestesmy dalej razem ja probuje go przekonac do siebie ale to nic nie daje on nie potrafi sie z tym pogodzic mowi ciagle o tym ze mam poszukac sobie takiego samego jak był moj pierwszy wyzywa od najgorszych a mimo to nadal jest ze mna. czasami chce uciec uwolnic sie miec spokoj ale kocham go i dlatego to znosze. co mam zrobic by zapomniał i zy dalej ze mna szczesliwy. chciałm zmienic prace to mi odradzil. zrobilam nawet odpowiednie kroki i zlozylam wymowienie to kazał sie z tego wycofac mowiac ze bedzie nam latwiej co kolwiek zrobic jezeli tam zostane a teraz twierdzi ze to był moj wybur a on tylko mnie podpuszczał.
zuza26
 
Posty: 1
Dołączył(a): 25 maja 2008, o 20:49

Postprzez bunia » 25 maja 2008, o 22:37

Witaj Zuza....trzeba przyznac,ze dosc sprawy daleko zaszly....po pierwsze dlaczego chcesz byc kims innym niz jestes?...czy myslisz,ze tylko kobiety perfekt sa kochane? - o ile takowe wogole istnieja :roll: .....po drugie dlaczego trwasz w zwiazku ktory Cie niszczy i nie pozwala na samorealizacje siebie?
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez mahika » 26 maja 2008, o 07:44

Hej zuza
Ten koleś najwyraźniej szukał punktu zaczepienia po to... żeby sie nad Tobą znęcać.
Zrób cos z tym, nie pozwól zeby sie pastwił nad Tobą za to ze kieeeedyś byłas z kimś kogo on uznał za bebe. Popełniłas bład wiązac sie z zonatym, wiesz o tym, ale nie daj sie zniszczyć swojemu facetowi za przeszłość. Im bardziej będziesz "starała się" tym bardziej Twój facet bedzie robił z siebie księcia. No sory, co mas teraz wymazac to z przeszłosci? albo to akceptuje albo nie!!!
Aż sie we mnie zagotowało, jak przeczytałam
Teraz ciagle wygaduje mi moj najwiekszy błąd w zyciu. Dzialo sie wiele wiecej dzialo sie tyle ze chcialam odejsc z tego swiata.


Warto? To co robi Twój facet to znęta psychiczna, nawet karalna!!!

Pytasz co masz zrobić. Dla kogoś znęcającego sie nad drugim czlowiekiem przyjemne jest patrzenie jak ta osoba cierpi i miota sie w bezradności.
Postaw sprawe prosto, nie tłumacz sie, nie odzywaj sie jak tam gada coś, wyjdź z domu, wyłaczaj telefon, bo zapędził sie koleś, jak długo masz to znosić? aż Cie całkowicie zniszczy?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez nana » 26 maja 2008, o 08:27

witaj zuza!

uważam dokładnie tak jak mahika - chodziło o punkt zaczepny do znęcania się.
co to wogóle za zawyczaje, żeby wypytywać o szczegóły z przeszłości, a szczególnie z intymnego życia w przeszłości??????!!!!!!!!!!
ok, można w ogromnym skrócie powiedzieć o swojej przeszłości, ale dosłownie telegraficznie i na tym koniec. o co mu chodziło, o listy referencyjne od twoich ex??!! sorry, ale ja mam prawie 30 lat i miałam już kilku partnerów wśród których znalazłabyć i kawalera i żonatego i rozwodnika i co z tego? to moja sprawa. każdemu z nich byłam wierna, zawsze wierzyłam, że to TEN i nigdy nie wycięłam żadnego świństwa i to się liczy, a nie ich stan cywilny. uważam, że zupełnie nie mam czego się wstydzić z mojej przeszłości i nie mam najmniejszego zamiaru! zastanów się czy ty się czegoś wstydzisz? jeśli tak, to dlaczego? zkałdam, że tój pierwszy raz, to był akt miłości, a nie bezmyślnej zabawy. jakim prawem twój facet może to wogóle komentować?
szczerze powiedziawszy na twoim miejscu dałabym mu ultimatum, albo pogodzi sie z przeszlościa i zamilknie na ten temat na zawsze, albo nie chciałabym z nim więcej gadać. oczywiście to tylko moje zdanie i zrobisz co uważasz.

trzymam kciuki
nana
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Megie » 26 maja 2008, o 21:15

ja uwazam tak jak nana.
od razu rzucilo mi sie w oczy te szczegolowe zwierzenia i dopytywanie sie o szczegoly bylych partnerow- czy to ma sens....
ja osobiscie uwazam ze nie..
Wiadomo, ze cos tam ogolnie co jest istotne to pewnie i trzeba powiedziec, ale wdawanie sie w takie szczegoly... :twisted:
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości