Ehhh..no tak nie wiem po co katuje się tymi fotkami...Wlasciwie ,gdy patrze na jej zdjęcia to nie jest tak,że myślę sobie : o jejku jaka ona śliczna-chciałabym taka być. Zdaje sobie sprawę,że to naprawdę przeciętna dziewczyna ,ale dużo daje cała ta "oprawa"- solarka, pasemka, super ciuszki, tipsy. Nie chciałabym taka być, bo szkoda,by było mi czasu na te zabiegi, zamiast siedzieć 3 godziny u fryzjera wole poczytać dobrą ksiązkę lub iść na długi spacer Szkoda mi tylko i wkurza mnie to ,że moj facet jest tak nawiwny,że daje się wlasnie nabrać na tą całą misternie wykonaną "oprawę" i ten kawałek wypiętego ciała i twierdzi,że jest czymś najpiękniejszym co widział!!!
Nie znam tej dziewczyny,więc nie chcę jej oceniać jaka jest itd.,ani nie chce uogolniać,że wszystkie takie wypicowane laski to zaraz jakies puste dziewczyny,ale myślę że chyba warto bym zaczęla poznawać znajome mojego chłopaka.bo nawet wlasciwie nie wiem jakie on ma koleżanki,ja się wobec nich zachowuje...chyba czas to zmienić. On uśpił moją czujność powtarzając zawsze,że źle się wsród nich czuje,że nigdy nie potrafił się z zadną związać,bo jak twierdził są puste ( no ciekawe...) a potem wychodzą takie "kwiaty".
Off_topic dzięki za fotki-bardzo podnoszą na duchu
Ja jeszcze od siebie przesylam filimik-dla wszystkich prawdziwych kobitek
http://pl.youtube.com/watch?v=iYhCn0jf46U
Pozdrawiam i dziekuje za wsparcie