Heja,
1. jak to zwykle bywa - też coś pewnie masz tam za uszami (ale nie odbierz tego jako krytyki - po prostu bądźmy sprawiedliwi);
2. sama się do niego przestań odzywać i olej faceta;
3. idź na terapię DLA SIEBIE i dla nikogo innego;
4. a jak już wydobrzejesz, poszukaj stabilniejszego faceta. Po prostu będzie Ci z nim lepiej. Brzmi może brutalnie, ale tak po prostu jest.
A że się tnie? Nie sądzisz chyba, że Ty powinnaś zacząć się ciąć, bo on się tnie, bo Ty się pocięłaś, bo ...
Wiem, że boli - tak to jest przy zerwaniu. Przestanie.
Napisałem pewnie skrótowo, zbyt ostro, prawie tak jakbym marginalizując Twoje problemy, ale mogłem albo głaskać Ciebie po głowie, albo napisać Ci jak jest. Wybrałem to drugie.
POOOO - WOOOO - DZEEEE - NIAAAAA !!!!!
Orm