Jakiś czas temu pisałam na forum o moich związkach.
Nie chce wałkować starego wątku gdyż urósł już dosyć mocno więc tutaj opiszę co mnie męczy i dołuje w związku.
To mój drugi mąż. Trzy lata temu wzięliśmy ślub po 3 latach znajomości. Ja jestem jego drugą żoną. Poprzednia go zdradzala. Po pierwszej zonie on związał się że swoją pracownicą młodszą od niego. Prawdopodobnie był to burzliweburzliwy związek ok 2 lat. On nie przedstawił hej rodzinie. Mówił że robiła mu dzikie awantury i była wulgarna. Potem spotkał mnie. Byliśmy już 2 lata gdy odkryłam że z nią jest w kontakcie- smsy rozmowy godzinne przez telefon. Ona przedtem wyjechała na drugi koniec Polski. Myślałam że oszaleje bo mi kiedyś obiecał że z nią skończył definitywnie. Minął jakiś czas. Odkryłam znowu że z nią pisze. Darł się na mnie ze wymyslam. Zadzwoniłam do niej. Powiedziała że ciągle z nią gada i była w szoku że mi się oświadczył. Nasz związek zawisł na włosku. Przysiągł że już na zawsze skończy jej temat. Powiedział też że to nie tak łatwo z nią bo jest nahalna i gada z nią by mieć spokój bo inaczej wydzwania do niego i go wyzywa.
Po roku od tego zdarzenia wzięliśmy ślub.
Czyli 3 lata temu.
Przez ten czas spytałam się go czy z nią się kontaktuje. Mówił że absolutnie nie.
Miesiąc temu zobaczyłam że na Facebooku zablokowal mnie. Powiedział że zrobił to bo on nie ma ochoty by jego była żona czy matka widziały gdzie my razem podróżujemy, bo go oznaczałam w swoich zdjęciach. Co.prawda była żona i matka chyba go strofują że na wycieczki że mną nie zabiera córki.
Wczoraj powiedziałam mu ze chce by mnie przyjął do swoich znajomych . Oczywiście była ta sama gadka o matce byłej żonie o ZUSIE i złodziejach że to tylko informacja dla nich. Potem powiedział aż mnie zszokowało że też nie chcę by tamta dziewczyna widziała naszego fb bo jak dałam zdjęcia z naszego ślubu to mu zaczęła wydzwaniać i awantury robić.
Poczułam się jakby mi dał w twarz. To on mnie blokuje by tamta nas nie widziała? To moim kosztem robi by nie mieć od tamtej awantur??
Czy to rozumiecie?? Co mam o tym myśleć??
Przez te ostatnie 2 lata gdy mi obiecał na klęczkach że skończył definitywnie miałam spokój ducha. Z 2x spytałam się czy ma z nią kontakt odparł że nie.
Teraz gdy się dowiedziałam że jednak po ślubie ona go "zaatakowała" przez telefon znowu mam koszmary, ciągle myślę że jednak on z nią mimo wszystko utrzymuje jakiś kontakt. Zresztą miał mi mówić gdy do niego się znowu odezwie a jednak tego nie zrobił gdy po ślubie zadzwoniła gł niego bo zobaczyła że się ożenił że mną.