rodzice kontra zwiazek

Problemy z partnerami.

Re: rodzice kontra zwiazek

Postprzez Księżycowa » 4 mar 2014, o 08:12

Admin napisał kiedyś,że najlepszym wyjściem jest traktowanie każdego (nawet jeśli wydaje się podejrzany) poważnie i jego problem też.
Poza tym nawet jeśli ktoś kombinuje to świadczy o nim, więc w sumie nie ma tematu ;)

Witaj Użytkowniczko.
Napisałaś, że nie chcesz wnikać w szczegóły swojego związku, że chodzi tylko o rodziców... można tak spróbować. Mam jednak wrazenie, że jedno ma sporo związku z drugim.

Jak piszesz o rodzicach i ich wpływie na Ciebie, to widzę, że w sumie nie masz swojego zycia... czy świadomie czy podświadomie onii tak Tobą kierują i założę się, że sporo decyzji podjęłaś pod ich wpływem.
Mam wrażenie, że chcesz, żeby zaakceptowali Twoje wybory a jak nie, to tracą one jakby na wartości dla Ciebie.
Rodzice zazwyczaj z resztą mają odmeinne zdanie niz ich dzieci, tylko jednych stać na to, zeby pozwolić dziecku samodzielnie wynosić lekcje z tych decyzji a innych nie. Nie wiem co to jest, czy troska czy egoizm, który przesłania trzeźwość myślenia. Mam alergię na takich rodziców... :evil:
Nie twierdzę, że chcą źle. Może własnie nie potrafią inaczej pokazać, ze się martwią.... może...
I tak nie ma to znaczenia. N apewno nie jest normalne, że masz plany na życie swoje, na których Ci zalezy a wystarczy, że ridzice krzywo spojrzą i Ty już przestajesz się nimi cieszyć. To Twoje życie jest. Możesz z nim robic co chcesz... nawet jak coś zepsujesz, to przecież jakoś rozwijać się trzeba... nie da się jak ktoś nie pozwala nam próbować samemu.

A z drugiej strony... pisałaś o burzach w związku i pierwsze co mi się rzuciło na myśl, to że skoro jesteś tak emocjonalnie uzalezniona od swoich rodziców, i tak wiele od ich zdania zalezy, to również Twój związek jest na takich samych zasadach...

Jedno i drugie źródło, w kórym szukasz akceptacji czyli i rodzice, i facet jest nie zdrowe...

A właśnie, co na to wszystko On?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: rodzice kontra zwiazek

Postprzez biscuit » 4 mar 2014, o 10:22

Księżycowa napisał(a):Admin napisał kiedyś,że najlepszym wyjściem jest traktowanie każdego (nawet jeśli wydaje się podejrzany) poważnie i jego problem też.

Księżycowa
Jego eminencja Admin - Adminem
ma prawo mieć swoje zdanie

natomiast jeśli o mnie chodzi
to odpowiedź smerfetki wogóle mnie nie przekonała
a wręcz utwierdziła w podejrzeniach
bo została sformułowana w klasyczny sposób, jaki robią to ludzie
którzy nie mówią prawdy

"Mam przerwe od pisania tutaj. Nagadalam sie kilkadziesiat chyba stron, chwilowo nie ma potrzeby nic dodawac.nic sie nie zmienilo. Bez przesady."

brak jest sformułowania wprost:
"nie, to nie ja jestem "użytkowniczką
poza tym nie wróciłam do A, nie jesteśmy razem
nadal mieszkam w moim wynajętym mieszkaniu"

a jest gadanie wkoło tematu, albo ogólne sformułowania
typu "nie ma potrzeby nic dodawać, nic się nie zmieniło"
i jeszcze na koniec typowe "bez przesady"
często tak się kończą wypowiedzi osób mówiące nieprawdę typu
"jak możesz wogóle coś takiego podejrzewać"
a brak jest konkretnych stwierdzeń

wg teorii wynika to z tego, że człowiek ze swojej natury nie lubi kłamać
jest to dla niego niekomfortowe
(wyjąwszy osobniki dyssocjalne i inne typy z obszaru psychopatologii)
więc jakby przyłapany
unika potwierdzenia nieprawdy, tylko właśnie tak tokuje wokół tematu
żeby dać jakąś odpowiedź a jednak nie skłamać wprost
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: rodzice kontra zwiazek

Postprzez biscuit » 4 mar 2014, o 10:40

a z drugiej strony
każdy ma prawo chcieć zachować twarz
nawet jeśli wymaga to skłamania
to potrzeba zachowania twarzy jest bardzo ważna
i nie fair jest ściąganie mu na siłę maski, jaką przybrał
aby wykazać nieprawdę
szczególnie że jesteśmy na forum internetowym a nie w sądzie :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: rodzice kontra zwiazek

Postprzez uzytkowniczka » 4 mar 2014, o 12:03

Zrobilo sie bardzo nie milo, zanim zaczelo jeszcze wogole na dobre sie cos dziac.
uzytkowniczka
 
Posty: 4
Dołączył(a): 3 mar 2014, o 18:52

Re: rodzice kontra zwiazek

Postprzez Honest » 4 mar 2014, o 12:12

Użytkowniczko,

może problem twki w tym, że rodzice w ogóle nie chca abyś zaczęła dorosłe życie u boku partnera? A te wydarzenia wzmocniły to działanie "anty"?

Jesli zaś on naprawde wyrzadził Ci wielka krzywdę, niezależnie od Twojej winy w tym wszystkim, to pamiętaj, że każdy rodzic chce chronić swoje dziecko.

Mój ojciec 2 x pokazał, że partner nie ma wstępu do jego mieszkania. W tym raz jak partner wykręcił mi ręce - pierwszy i ostatni raz oczywiście.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: rodzice kontra zwiazek

Postprzez uzytkowniczka » 4 mar 2014, o 15:13

Moj partner nie zrobil mi fizycznej krzywdy i nigdy nie czulam sie przez niego zagrozona. Po prostu byl taki okres w naszym zwiazku gdzie nie moglismy juz na siebie patrzec, wiecznie klotnie, wieczne straszenie o odchodzeniu, wiecze wyprowadzki na kilka dni, wieczne trzaskanie drzwiami, wieczne przeklenstwa, wieczne robienie na zlosc, a pozniej placz, bol, naprawy. Nabralo to takiego juz rozpedu ze przerodzilo sie w wojne, wyniszczylo nas od srodka.
Rodzice nie akceptowali go jednak od poczatku, w koncu zatolerowali, ale po takim okresie ciezkim stwierdzili ze jak moge byc taka glupia, ze jak moge byc z czlowiekiem ktory ani nie osiagnal niczego wielkiego w zyciu, ani wielkich studiow, ani pracy, taki normalny czlowieczek z niego. Nie pasuje do nich i do mojej rodziny. Ale takie wrzaski bo sie martwia ? Takie granie na emocjach ? Njagorsze ze wtedy i ja mam watpliwosci. Nie chca dla mnie zle, nie zawsze byli tacy zaborczy.
Jest mi do tego stopnia zle, jestem pomiedzy mlotem a kowadlem ze wstyd sie przyznac co mi przychodzi do glowy momentami. Maja na mnie straszny wplyw. Ale moze maja racje, tylko ze ja chce naprawde z nim byc.
uzytkowniczka
 
Posty: 4
Dołączył(a): 3 mar 2014, o 18:52

Re: rodzice kontra zwiazek

Postprzez Honest » 4 mar 2014, o 15:17

W książce toksyczni rodzice jest rozdział o rodzicielach, którzy chca dobrze.

Warto przeczytać.

Kupiłam ta książke w zeszłym tygodniu koleżance, bo ma bardzo zblizony problem.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: rodzice kontra zwiazek

Postprzez caterpillar » 4 mar 2014, o 18:30

wiesz honest ja bym od razu nie przyklejala rodzicowm etykietki "toksycznych"

urzytkowniczka napisala sama na poczatku ,ze jej partner wyrzadzil jej wiele zlego

ani%20pracy,%20taki%20normalny%20czlowieczek%20z%20niego

a co znaczy ani pracy?

mnie zastanawia ,ze jestescie ze soba kilka lat , rozchodziliscie sie schodziliscie ..jednak cie ciagnie do niego
do tak burzliwego zwiazku
wiec jesli chodzi o lektury to ja bym cie odeslala do "kobiety ,ktore kochaja za bardzo"
tak na wszelki wypadek zebys sama sprawdzila co tak na prawde jejt miedzy Wami.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: rodzice kontra zwiazek

Postprzez Księżycowa » 4 mar 2014, o 19:26

biscuit napisał(a):
Księżycowa napisał(a):Admin napisał kiedyś,że najlepszym wyjściem jest traktowanie każdego (nawet jeśli wydaje się podejrzany) poważnie i jego problem też.

Księżycowa
Jego eminencja Admin - Adminem
ma prawo mieć swoje zdanie



Noo bez przesady... gdyby admin tu działał poddając się własnemu zdaniu i odczuciom, to byłby zbędny :)

Co do reszty... przyznam, że nie podejrzewałabym Smerfną o cos takiego. Jednak po drugim wpisie Uzytkowniczki sama nabrałam wątpliwości plus Twoje uzasadnienie... no coż...Każdy wybiera.... szkoda by było. Tyle zachodu, nerwów i wszystkiego.....
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: rodzice kontra zwiazek

Postprzez impresja77 » 4 mar 2014, o 20:58

biscuit napisał(a):nie wiem kogo macie mahika i pozytywna na myśli
ale mnie się skojarzyło ze smerfetką
więc jakżeście to już napisały
to ja już wypalę z grubej rury
D


biscuit napisał(a):a z drugiej strony
każdy ma prawo chcieć zachować twarz
nawet jeśli wymaga to skłamania
to potrzeba zachowania twarzy jest bardzo ważna
i nie fair jest ściąganie mu na siłę maski, jaką przybrał
aby wykazać nieprawdę
szczególnie że jesteśmy na forum internetowym a nie w sądzie


Jakaś niekonsekwentna jesteś. :?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: rodzice kontra zwiazek

Postprzez biscuit » 5 mar 2014, o 11:49

po prostu próbuję spojrzeć na sprawę z różnych perspektyw
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: rodzice kontra zwiazek

Postprzez Honest » 5 mar 2014, o 14:07

A ja wiem o co chodziło. Tak mi się zdaje... I nie o smerfetkę.

Bis, nie wpadłabym na to nigdy.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 196 gości

cron