przez marynia » 31 maja 2007, o 22:57
Selenit, tak mi się nasunęła tak refleksja po przeczytaniu tegoTwojego postu, tak popatrzyłam na to od innej strony, może trafnie.
Spójrz:
Żona w domu, z dzieckiem, teoretycznie nic nie robi (tak uważa wiele osób, jak jest naprawdę - obie wiemy doskonale, orka).
Pragnie blisko¶ci, obecno¶ci, przyjemno¶ci- jak każdy. I to cudowne, także dla drugiej osoby, która chce i może jej to ofiarować. Ale gdy z różnych powodów ona tego nie dostaje - smuci się, gniewa, obraża, płacze.
Z drugiej strony on -pracuje na cał± rodzinkę, stara się Wam zapewnić jak najlepsze warunki, być może bierze na siebie więcej obowi±zków niż dotychczas, bo zdaje sobie sprawę, że wkrótce wraz z pojawieniem się dzidziusia wydatki jeszcze Wam wzrosn±, i to znacznie. Pracuje i pracuje, a może i czasami najd± go takie my¶li, jak każdego z nas : A zrobię dzisiaj co¶ dla siebie, co¶ dla odreagowania, pogram sobie z kumplem, w końcu też mi się co¶ należy.
Spacer z żon± z pewno¶ci± jest cudowny, ale z malutkim dzieckiem - jest cudown±, fascynuj±c±... prac±, wysiłkiem (bo dziecko biega tu, tam,chce być noszone, podrzucane, robi milion zakazanych rzeczy, zadaje 200 pytań na minutę, itp, itd). Czy to oznacza, że on nie kocha? Że mu nie zależy?Bo zrezygnował z jednego, dwóch spacerów?
Może spróbuj być troszkę bardziej wyrozumiała. Postaw się może w jego sytuacji.
Czas spędzony bez niego po¶więć sobie, dziecku a nie wył±cznie na oczekiwaniu. Skup się na sobie, ale nie tylko na swoich oczekiwaniach, planach. Na czym¶ konkretnym, na Twoich zapomnianych pasjach, zainteresowaniach, na nauce języka. Masz dziecko, znasz język - wyjdĽ z nim na plac zabaw - z pewno¶ci± poznasz wiele innych młodych mamu¶, może z któr±¶ z czasem się zaprzyjaĽnisz?
Nie ma co my¶leć i się zatruwać my¶leniem. Bo z tego co piszesz, co można odczytać nawet między linijkami - Ty kochasz i jeste¶ kochana. I jeste¶ do¶ć często zadowolona i szczę¶liwa, prawda? I tak trzymaj. Nie ma co szukać dziury w całym.
Samotno¶ć, zmęczenie, rutyna dnia codziennego, buzuj±ce hormony - to duże obci±żenie. Ale to minie. Spokojnie, będzie dobrze, nie martw się tak.
Pozdrawiam Cię serdecznie.