Co otym Wszyskim sadzicie??

Problemy z partnerami.

Co otym Wszyskim sadzicie??

Postprzez mala20 » 19 lut 2008, o 13:12

ten facet jednak sie odezwał domnie co nie pisał i milczal wysłał mi chyba wczoraj z 10 esek tylko ze ja na zadna nie odpisalam tłumaczyl sie przepraszał ze niby ma prace i dlatego ze na koncie nic nie miał i nie mogl jak sie zemna skontaktowac i błagał bym odpisala psial widze ze juz niechcesz pisac prosze odezwij sie itp... ja odpsialam i powiedzialam ze mu nie wierze w jedno jego słowo a on kochanie naprawde mam prace niewiem co otym juz myslec tu olewa poetm sie tłumaczy i pisze ze nie mial nic na koncie ja chyba zwariuje :(:( mamy sie w piatek spotkac ale nie wiem czy porozmawiac otym znim??jak to jest co mu powiedziec??
mala20
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 17:11

Postprzez Megie » 19 lut 2008, o 13:23

---------- 12:21 19.02.2008 ----------

co sadzimy?

mysle ze nadal to samo to co napisane bylo w poprzednim Twoim temacie..
Jak chcesz nadal byc tak traktowana jak do tej pory to sie z nim spotkaj, mozesz nawet z nim isc do lozka.. ale raczej bym nie liczyla na to ze sie cokolwiek zmieni..- nadal bedzie tak jak bylo do tej pory..
odpowiedz sobie sama czy chcesz tak dalej zyc?

---------- 12:23 ----------

a i znowu pewnie uslyszysz ze *kochanie bylo swietne*

przykre to jest :roll:
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez mala20 » 19 lut 2008, o 14:07

---------- 13:02 19.02.2008 ----------

mysle ze powinnam isc na terapie jak najszybciej cos zrobic zaczac bo inaczej niewiem czy sama sobie poradze :(:( UWIERZCIE JAKIE TO TRUDNE DLA MNIE to tak wszysko meczy dołuje chce go odgonic a nie potrafie nie wiem czemu no naprawde niewiem to rozdziera mnie wszysko od środka jest mi ciezko a za nic w świecie nie dam rady go odgonic :(:( AAAAAAAAAAa czasem chce nie istniec :(:(

---------- 13:07 ----------

Nie wiem juz na czym stoje na jakimś wielkim bagnie jestem w nim pochłonięta i nie potrafie zniego sie wydostac tak chce byc silna chce wierzyc ze poradze sobie a jestem słaba i krucha w srodku to przykre :(:( bo wiadome jest jaki on jest co on robi zemna że łamie mnie że kłamie kRęci krzywdzi a ja .... nadal taka sama niech to sie skonczy CHCE BYC W KONCU SILNA PEWNA SIEBIE ZDECYDOWANA jak mma to osiagnąc to nie jest proste :(:(
mala20
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 17:11

Postprzez ewka » 19 lut 2008, o 17:03

Może spróbuj mówić do siebie jak do koleżanki, przyjaciółki... staraj się sobie to wytłumaczyć - serce się z czasem uspokoi, a Ty zyskasz szacunek dla siebie. Warto!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 304 gości

cron