Ja byłam w ciąży w 2009 i 2010 roku i nikt mi o badaniach na hiv nie mówił, a chodziłam w sumie do 3 lekarzy, nie powiedzieli mi także o badaniach na paciorkowca, sama wyczytałam w necie i zażyczyłam sobie tego badania choć mi powiedziano, że to nie obowiązkowe i dobrze zrobiłam bo dzięki temu 9 dni przed porodem zaczęłam przyjmować antybiotyk, małej nic nie groziło...
Powiedziałam o tym koleżance w ciąży, rodziła w tym roku, zapytała lekarza o to badanie na paciorkowca, a ten ją wykpił i powiedział, że ma głupie koleżanki! i badania nie zrobił....przy porodzie mały się zaraził, lekarze jej robili wyrzuty czemu nie zrobiła tego badania, nie wiedziała itp, spędzili w szpitalu 2 tygodnie, mały musiał dostawać antybiotyk, miał problemy z układem oddechowym i tak to u nas jest..