Jak to widzicie?

Problemy z partnerami.

Jak to widzicie?

Postprzez Donata » 6 sty 2008, o 13:11

Tak, macie rację. Nie warto aż tak bardzo zagłebiać się w szczegóły, wystarczy trochę więcej wiary, zaufania, ale wiadomo ta obawa zawsze pozostaje. Lęk dotyczy głownie tego: czy za te 20 lat moj mąż bdzie nadal mnie kochał, czy okaże sie na tyle dojrzały i odpowiedzialny zeby mnie kochac a nie szukac potwierdzenia swojej meskosci w ramionach mlodszej. On chce miec ze mna dziecko, zalozyc rodzine, kochac mnie cale zycie zapewnia mnie o tym niemalze codziennie. Troszczy sie o mnie, opiekuje, dba. To cudowne uczucie byc jego zona (bez papierka tak sie czuje). Ale przypomniala mi sie taka scena kiedys mial wyjazd sluzbowy pojechal do innego miasta z kolegami i cala noc nie odbieral komorki. Byli to ci koledzy ktorzy chodza do agencji. Co ja moge myslec? On zapewnia ze nic nie bylo, ze byl pijany, i nie mogl odebrac komorki, spal w pokoju z kolega, poza tym nie chcial mnie w srodku nocy obudzic. wWierze mu, ale zawsze do tego wracam, boje sie ze sytuacja sie powtorzy. On kiedys powiedzial ze kiedy bede w ciazy wszystko si ezmieni. Co to znaczy zmieni? Moze bedzie hulal a mnie przemieni w kure domowa?Jak to widzice? Czy uwazacie ze jest to czlowiek godny zaufania? Dodam ze jest pochodzenia zydowskiego a zydzi w koncu sa bardzo rodzinni maja to we krwi. Kocham go, ale tak bardzo boje sie rozcarowania. Moze powinnam poczytac literture na temat traktowania kobiet zon w zydowskich rodzinach?
Donata
 
Posty: 7
Dołączył(a): 1 sty 2008, o 20:30

Postprzez Abssinth » 6 sty 2008, o 13:52

Donatko - po pierwsze, piszac na ten sam temat, pisz w jednym watku, zeby sie nie pogubilo :)

po drugie - nie uogolniaj, prosze. Nie rozgladaj sie za traktowaniem zon w zydowkich rodzinach, tylko rozeznaj sie jak wyglada traktowanie kobiet w jego rodzinie. Tak samo moglabys mowic o ogolnym traktowaniu zon w rodzinach kaolickich czy muzulmanskich.....niby mozna powiedziec cos tam, ale tak naprawde kazdy sie zachowuje inaczej.

czy wiesz, jak on traktowal swoja byla zone? Dlaczego to malzenstwo sie rozpadlo?to moze Ci dac jakies pojecie .....
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez echo » 6 sty 2008, o 14:04

Ostrożności nigdy za wiele, bo gwarancji nikt Ci nie da nawet na 5 lat ;). Takie życie.
Myślę sobie, że taki facet może się czuć "panem świata" i przesadzać z podporządkowywaniem innych sobie. Bo do tego przyzwyczaiło go otoczenie, które potrafi nieźle wypaczyć. Oczywiście może być to człowiek, który chce zbudować normalny dom i stawia rodzinę na 1 miejscu.
Przy czym w takiej sytuacji zanim zajdziesz w ciążę ja bym powalczyła o ten papierek (dla dziecka i lepszego zabezpieczenia w razie problemów w przyszłości) , a przede wszystkim o traktowanie, zwłaszcza w sytuacjach konfliktowych. Jesli on nie umie się dogadać ale jest typem tyrana, albo trzeba się zamienić w twardziela i nie popuscić na krok, albo uciekać gdzie pieprz rośnie.

A przeszłość też warto wybadać jak podpowiadała Absi. Pytanie czy on ma już dzieci i jak je traktuje. Z tym że tu też potrzeba ostrożności, żeby się nie wściekł, że go szpiegujesz i jesteś przeciwko niemu.

pozdrawiam
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 591 gości

cron