Takie postawienie sprawy przez rodziców jest nie fair. Może zawczasu spróbuj z nimi porozmawiać poważnie o tolerancji, o miłości bliźniego, podeprzej się cytatami z Jezusa.
A co do Twojej sympatii - mają się tu spotkać przecież dwie osoby, a nie dwie religie. Podziały na religie są sztuczne - ale sama o tym doskonale wiesz Ja bym się skupiła na człowieku - jaki jest, czy na pewno mi odpowiada, czy na pewno go dobrze znam.