Witaj
Jako mężczyzna mówię NIE! Nie wolno Ci narażać siebie i swoją córeczkę na tego typu ekscesy ze strony twojego męża. Trzeba postawić jasno i dobitnie, albo AA, albo JA i nasza Córka. Nie toleruj czasowych rozwiązań, tylko na chwilę, bo to nic nie da.
Terapia ma pomóc zarówno jemu jak i Wam wszystkim. Myśląc w kategoriach, dobrze, że poszedł na terapię, lecz zakończył na dwóch tygodniach i ponownie to samo, to dla mnie żadna terapia. Musisz być silna i nieubłagalna!
Alkoholizm to choroba i ty o tym dobrze wiesz! A chorobę nalezy zwalczać w zarodku, zanim opanuje wszystko i wszystkich. Twego męża, ciebie, córkę i całą rodzinę.
Nie możesz być dla niego litościwa pod tym względem. Kochać, to znaczy walczyć, ale walczyć w taki sposób, by rezultaty były widoczne.
Wierzę, że ci się uda, więc walcz ale skutecznie. Na wojnie z chorobą nie ma sentymentów!