no i sie skonczylo :(

Problemy z partnerami.

no i sie skonczylo :(

Postprzez mróweczka » 19 maja 2007, o 19:49

...tam na dnie zostal twoj slad i wielki zal...:(. No i co ja mam teraz ze soba zrobic, by zapomniec?? :cry:
mróweczka
 
Posty: 16
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 18:36

Re: no i sie skonczylo :(

Postprzez ewka » 19 maja 2007, o 20:45

mróweczka napisał(a):...tam na dnie zostal twoj slad i wielki zal...:(. No i co ja mam teraz ze soba zrobic, by zapomniec?? :cry:


Co¶ się kończy, co¶ zaczyna... to taki banał niby, ale tak naprawdę jest. Gdy żal się wyżali, będzie łatwiej.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez ruki_vverh » 19 maja 2007, o 22:42

Witaj Mróweczko,
Życzę Ci wytrwało¶ci... rozstania s± bolesne i zazwyczaj bol± przez dłuższy czas... Wiem co¶ o tym...
ruki_vverh
 
Posty: 1
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 22:37

Postprzez @patryk@ » 20 maja 2007, o 07:56

Najlepiej to nie siedz w domu,rozpamietujac,wspominajac bo to przeciaga tylko czas jaki jest potrzebny aby zapomniec,musisz tez wiedziec ze calkiem zapomniec to sie nie da.Tylko ze z czasem juz ta osoba staje sie obojetna dla nas,a kiedy wraca we wspomnieniach to tez szybko odchodzi.Powodzenia,i wytrwalosci zycze.
@patryk@
 
Posty: 47
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 09:52
Lokalizacja: PL

Re: no i sie skonczylo :(

Postprzez bromba » 20 maja 2007, o 10:12

mróweczka napisał(a): No i co ja mam teraz ze soba zrobic, by zapomniec?? :cry:


to przyjdzie samo ..... daj sobie czas

i nie zapominaj wszystkiego. zachowaj w pamięci kilka dobrych chwil na długie zimowe wieczory.

trzymaj sie cieplutko
bromba
 
Posty: 76
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 13:36

Postprzez mróweczka » 20 maja 2007, o 21:03

Dziekuje wam gorazo za odzew i za mile slowa.Jestescie kochani :*.A co do mnie to boli mnie to rozstanie, choc nie jest pierwsze,ale czuje ze ostateczne.Najlepsze jest to, ze faktycznie bylo mi zle bo on nie uwzglednial mnie w swoich planach nawet tych najblizszych, czesto kiedy ja go najbardziej potrzebowalam to jego przy mnie nie bylo,a do tego mialam wrazenie ze mnie oklamuje w pewnych sprawach.Kiedy napisalam do niego liscik jak bardzo mi przykro ze on mnie tak traktuje i ze zle mi z tym,to on nawet sie nie odezwal.Nie odezwal sie do dzis a minely juz 3 tygodnie...wiec dla mnie jest wszystko jasne.. :cry: po prostu nic,ani dlowa wyjasnienia,po tych latach,tak sie zachowal wobec mnie i to boli jeszcze bardziej,bo czuje sie jak jedno wielkie nic(a w miedzyczasie ma wesole opisy na gg)....
mróweczka
 
Posty: 16
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 18:36

Postprzez Loki86 » 21 maja 2007, o 01:18

Mróweczko wiem co teraz czujesz i jak bardzo to boli. Może warto by było usun±ć ten nr z listy gg jak i nr telefonu z komórki (wiek że nie usuniesz go od tak z pamięci i z serca ale miło¶ć nie pielęgnowana powolutku obumiera )
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez mróweczka » 21 maja 2007, o 21:07

Pewnie masz racje...jakby nie bylo,wiem ze nie chce z nim kontaktu,bo boje sie kolejnego zranienia...w pewnym sensie jestem silniejsza,bo kiedys jak mnie zostawil to zyc mi sie nie chcialo i swiat dla mnie nie istnial bez niego...a teraz co prawda nie czuje sie dobrze,bo swiat wydaje mi sie taki szary jak nie ma go obok,ale wiem ze nie chce tak zyc jak do tej pory...chce byc w koncu szczesliwa i naprawde kochana i to nie na chwile.

p.s. odezwe sie do Ciebie na gg
mróweczka
 
Posty: 16
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 18:36

Re: no i sie skonczylo :(

Postprzez nana » 21 maja 2007, o 22:27

mróweczka napisał(a):...tam na dnie zostal twoj slad i wielki zal...:(. No i co ja mam teraz ze soba zrobic, by zapomniec?? :cry:


wspolczuje, tez przezwam rozstanie... pieknie to powiedzialas "byc kochana nie tylko na chwile"
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 94 gości

cron