mąż odszedł po raz drugi

Problemy z partnerami.

Postprzez owodnia » 19 sty 2010, o 15:51

Zuch dziewczyna :D
owodnia
 
Posty: 90
Dołączył(a): 17 sie 2008, o 19:00

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 19 sty 2010, o 16:33

Pięknie ! Pięknie, że w Twym umyśle zaszły tak globalne zmiany !!
Balansujesz na krawędzi patrzenia prosto w słońce, to pozytywne i zaraźliwe !!!

Wartka to chwila, kiedy dochodzi się do wniosku, iż mobilność można czerpać nawet z chwil słabości.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez ewka » 20 sty 2010, o 13:38

Wielkie brawa!!!
:oklaski: :oklaski: :oklaski: :oklaski:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez magdi » 20 sty 2010, o 23:46

Undset ja szybko bo ostatnio ciągle jestem w biegu i tutaj też wpadłam na chwilę. Wielkie buziaki i wielkie brawa :cmok: :buziaki: :oklaski: Trzymam kciuki, żeby było coraz lepiej i żeby każdy kolejny dzień był piękniejszy od poprzedniego :slonko:
magdi
 
Posty: 155
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez zizi » 24 sty 2010, o 21:53

Unset

nie raz zastanawiałam się co u Ciebie....
teraz przeszły mnie ciarki jak czytałam co piszesz....

to niesamowite :)

jesteś dzielna :)

szkoda życia na katowanie się smutkiem....

tyle jeszcze pięknych chwil przed nami....
wiem,wiem co piszę....ja kobieta ,która kiedyś ryczała 3/4 dnia

...a teraz oddycham bez bólu :)

da się...

tylko trzeba poukładać sobie to wszystko w głowie....
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez smerfetka0 » 30 maja 2010, o 18:45

undset kochana zagladasz tu jeszcze do nas ? :)

jak sie trzymasz?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez limonka » 30 maja 2010, o 20:08

wlasnie???
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez undset1 » 7 lip 2010, o 21:08

och kochane... nie myślałam że ktoś tu jeszcze o mnie pamięta...

Życie jest takie piękne.. nie ma już w nim miejsca na łzy.. mam nadzieję ze tylko szczęścia...

Co u mnie? Pomału a raczej na łeb na szyje :)

Kochane moje... Rozkwitłam, zmieniłam się, stałam się kobietą jaką zawsze chciałam być.. czuje adoracje na każdym kroku ze strony mężczyzn i po prostu ... kwitnę :)

Może brzmi to nieskromnie ale pisze jak jest :) Jestem sama ale to jest mój czas, bardzo dobry czas. Obserwuje zwiazki i ludzi dookoła i choć wielu się dziwi - szczególnie mężczyzn że z nikim nie jestem mnie nie dziwi to wcale. Oczywiście już mogłabym rzucić sie w kilka dziwnych związków, ale po co? Teraz jest czas marzeń i oczekiwanie na miłość ... i choć nigdy bym tego nie przyznała i nie uwierzyła.. to czekam :) I wiem już czego od niej chce. To wiem na pewno.
Mój były mąż "związkuje z kochanką bez rozwodu z jej strony "... Już nie boli i nie szarpie na jego widok. Raczej tak mi przykro że stracił kogoś takiego jak ja :) Nieskromnie pisze lecz prwadziwe. Dojrzała, z dziewczynki zmieniłam się w kobietę i niech żałuje ze nie dał mi czasu dojrzeć bo stracił kogoś wyjątkowego kto na dodatek bardzo szczerze go kochał :)

Tak dziś myslę...

Córeczka szczęśliwa, biega do taty, i wraca z usmiechem a ja juz sie z nim nie szarpie. Czasem dzwoni, wyzywa, jeste agresywny i mówi ze nie umiem pogodzic sie z tym ze on jest w zwiazku a ja sama... Mówi że zajmie mi lata zanim to pojme i przełknę, nawet nie tłumacze, ze to juz nie boli, on nie wierzy...
Te rozmowy .. bardzo rzadkie ... kiedy np córeczka miała problem zdrowotny męczą mnie...

Kiedy on przychodzi po dziecko nigdy nie patrzy na mnie, czuje że jest spięty... ale zapewnia że jest baaaardzo szczęśliwy. Nie wiem tylko po co mnie ?


Kochani... tak się uśmiecham do siebie kiedy wstaję... zmieniłam styl, szpileczki, spódniczki...ach jak cudnie być kobieta a nie dziewczyna męża w trampkach i zastanawiającą się :"Czemu on nie jest zazdrosny?...

Ale byłam durny podlotek... Nie poczekał... Jego strata a mój zysk... Łzy i ból tak dużo uczą.. czasem mam ochotę mu podziękować ale jeszcze nie nadeszła pora. Za tą lekcje zycie bedę mu zawsze wdzieczna... ach... brzmi jak paradoks...a jednak :)

kochane moje .... napiszcie co u was... tak mi sie miło zrobiło że sobie o mnie przypomniałyście ...


ZIZI ... GDZIE ŻEŚ... SZAFIROWA ????
undset1
 
Posty: 142
Dołączył(a): 7 gru 2008, o 20:04
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez smerfetka0 » 7 lip 2010, o 22:47

undset bardzo sie ciesze i trzymam dalej kciuki!!!
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Szafirowa » 7 lip 2010, o 23:09

Undset, jaki piękny wpis ! Dziękuję Ci za niego !
Dziękuję Ci za te słowa.
Za to, że pamiętałaś o ludziach, których tu spotkałaś i za to, że zechciałaś im opowiedzieć o tym, jak zmieniło się Twoje życie.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez limonka » 8 lip 2010, o 03:26

Szafirowa napisał(a):Undset, jaki piękny wpis ! Dziękuję Ci za niego !
Dziękuję Ci za te słowa.
Za to, że pamiętałaś o ludziach, których tu spotkałaś i za to, że zechciałaś im opowiedzieć o tym, jak zmieniło się Twoje życie.

wlasnie piekny:) napawajacy NADZIEJA:):):) UKLONY W TWOJA STRONE:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez woman » 8 lip 2010, o 09:33

Undset, gęba mi się śmieje od ucha do ucha kiedy czytam Twoje słowa.

Pamiętam Twoją historię i często myślę o Tobie.

Pozdrawiam Cię ciepło i słonecznie :slonko: :kwiatek: :serce2:
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez Abssinth » 9 lip 2010, o 09:44

undset....piekna, wspaniala, cudowna, silna Kobieto :)

az mi, starej cynicznej babie, lzy w oczach stanely :) ciesze sie strasznie :):):):):)

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez moniaw-w » 9 lip 2010, o 11:13

bardzo, bardzo sie ciesze :)

kolejna sytuacja, ktora tylko przekonuje, ze nic nie dzieje sie bez powodu i ze zawsze, naprawde zawsze po burzy przychodzi slonce :)

odkrylas siebie, swoja kobiecosc, cos, co moze nigdy nie spotkaloby Cie przy boku tego mezczyzny, bo bylas jak kwiat, ktoremu ktos zabieral slonce - czy to nie piekne, ze mozesz teraz kwitnac? :)

:slonko:
Avatar użytkownika
moniaw-w
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 paź 2007, o 20:03

Postprzez smerfetka0 » 4 cze 2011, o 00:17

undset zlamalas nieoficjalny punkt regulaminu i za dlugo sie nie odzywalas! zagladasz tu jeszcze? jak ci sie wiedzie?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 200 gości

cron