Czesc!
U mnie wszystko ok. Szkoła mi sie zaczela do tego praca i znow dni cale zajete.
Z Piotrkiem...spotykamy sie ze 3 razy w tygodniu z powodu tego,ze mieszkamy w innych miastach no i praca do poznych godzin.
Jest miedzy nami wyczuwalny dystans...dobrze sie dogadujemy...ale czuc powiew tego co sie zdarzylo. Może dlatego czuc, bo nie mieszkamy juz razem. Nie wygladamy w przyszlosc...czasem widze,ze brak finansów sprawia,ze nie mozemy zrobic kroku na przód. Pozostajemy w martwym punkcie bycia razem bycia i bycia na tym samym etapie bez marzen bez planow. Tego niestety nie da rady narazie zmienic.
Jak podbudować swoje poczucie własnej wartosci?