zaburzenia osobowości

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

zaburzenia osobowości

Postprzez bierju » 6 lis 2011, o 22:13

Bardzo proszę o pomoc. Moja mama ma osobowość paranoiczną. Zostało to stwierdzone przez lekarza psychiatrę, ale mama wciąż wypiera się tego faktu. Z tygodnia na tydzień jest coraz gorzej, rodzina jest okropnie skłócona. Mama nie ma koleżanek, członkowie najbliższej rodziny też się od niej odwrócili. Mieszkam z mamą i młodszą siostrą (16 lat), u której również ostatnio stwierdzono zaburzenia osobowości z somatyzacją. Nie mam pojęcia jak im pomóc, tym bardziej, iż czuję, że ja również potrzebuję pomocy z powodu psychicznego obciążenia. Mama ma charakter naprawdę nieznośny, najbardziej wypomina błędy tacie (nie mieszka z nami od 4 lat) i starszej siostrze, która ma problem z nałogami i jej terapeuta nakazał jak najszybciej się wyprowadzić i nie utrzymywać kontaktów z mamą. Próbowałam na wiele sposobów zasugerować pomoc, ale za każdym razem zostawałam obrzucana obelgami i wybuchała okropna awantura. Próbowałam dać sobie spokój i się wyprowadzić, ale mama mi tego zabroniła mimo, iż jestem pełnoletnia. Zabrania mi też kontaktów z ojcem i starszymi siostrami, choć wie że mam do tego całkowite prawo.
Te wszystkie wydarzenia wpływają na mnie bardzo mocno, gdyż jestem osobą bardzo wrażliwą. Mam problemy z nauką, ostatnio również w kontaktach z ludźmi. Psują się też kontakty z chłopakiem, ponieważ mama próbuje na siłę uświadomić mi że to bardzo zły człowiek i obmyśla ciągle to nowe intrygi. Co mam robić? Czy powinnam zgłosić się do psychologa?
bierju
 
Posty: 5
Dołączył(a): 6 lis 2011, o 21:53

Re: zaburzenia osobowości

Postprzez Abssinth » 7 lis 2011, o 00:12

bierju, zdecydowanie zglos sie do psychologa. Sama widzisz, ze pozostawanie z mama bardzo Ci szkodzi.

czesto dorosli ludzie sobie nie radza z taka sytuacja, a Ty jeszcze (chociaz pelnoletnia) wydajesz sie byc osoba mloda....

poczytaj ksiazke Susan Forward 'Toksyczni rodzice' - powinna bc do sciagniecia z chomika czy podobnej strony.

zycze powodzenia w odcinaniu toksycznej pepowiny!

xxx
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: zaburzenia osobowości

Postprzez bierju » 7 lis 2011, o 15:16

dziękuję, ściągnęłam i przeczytam :)
bierju
 
Posty: 5
Dołączył(a): 6 lis 2011, o 21:53

Re: zaburzenia osobowości

Postprzez Abssinth » 7 lis 2011, o 15:20

bierju napisał(a):dziękuję, ściągnęłam i przeczytam :)



prosze bardzo :)

rozgladalas sie juz, gdzie isc do psychologa?


aaaa wlasnie, zastanawialm sie nad tym wczesniej - w jaki sposob mama zabronila Ci sie wyprowadzic? przeciez to polega na tym, ze pakujsze swoje rzeczy i wychodzisz....nikt Ci nie moze zabronic tego zrobic....chyba, ze za pomoca przemocy fizycznej, ktora jest przestepstwem i czynem karalnym.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: zaburzenia osobowości

Postprzez bierju » 7 lis 2011, o 17:46

tak, znalazłam dobrego psychologa :)
Sytuacja wydarzyła się w wakacje. To było tak, że chciałam się wyprowadzić do taty, spakowałam wszystko i już miałam znosić rzeczy do samochodu, gdy mama zatrzymała mnie siłą i przez 2 godziny próbowała mnie zatrzymać w domu. Obdzwoniła całą rodzinę, aby opowiedzieć "co wyczyniam", zadzwoniła też do dziadka, który powiedział że ma dać mi spokój, bo jestem pełnoletnia i powinnam zacząć swoje życie, a jeśli mi się nie powiedzie to sama będę żałować. Mama odpowiedziała coś w sensie, że ma rację i że tak powinno być, po czym gdy skończyła rozmowę stanowczo i zimnym tonem oznajmiła, że mnie nie wypuści. Przez parę godzin usiłowała negocjować, bądź wmawiać mi że to co robię jest złe. Myślałam czy zadzwonić na policję, ale nie miałam siły zrobić tego w stosunku do własnej matki..W końcu przyszedł mój chłopak, którego za moją prośbą przeprosiła za wymyślanie jemu win (dodała też, że nie czuje się winna). Nagle nastała niemal "sielanka", przestała się czepiać o większość spraw, chyba się trochę wystraszyła. Jednak od września znowu nastąpił powrót do codziennych sprzeczek i awantur. Gdy tylko dowie się , że spotkałam się, lub mam coś wspólnego z tatą lub siostrą, wpada w szał.
bierju
 
Posty: 5
Dołączył(a): 6 lis 2011, o 21:53

Re: zaburzenia osobowości

Postprzez Abssinth » 7 lis 2011, o 18:10

ja bym sie bala o swoje zdrowie fizyczne, nie tylko psychiczne w takiej sytuacji....

naprawde wspolczuje - i zycze sily, bys byla w stanie zadzwonic na policje w sytuacji, w ktorej ktos popelnia przestepstwo wobec Ciebie.

czescia zdrowienia z toksycznego ukladu jest umiejetnosc oddzielenia sytuacji od osoby - czyli tak, to jest Twoja matka, ale wlasnie robi cos, co jest czynem karalnym, w stosunku do Ciebie. I - mozesz ja nadal kochac i szanowac, ale nie mozesz pozwolic na takie czyny, na takie zachowanie w stosunku do Ciebie.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: zaburzenia osobowości

Postprzez bierju » 7 lis 2011, o 20:09

hmm, ze zdrowiem fizycznym też nie jest dobrze.. nabawiłam się niemiarowości zatokowej- oddechowej serca /inaczej nerwica serca/ i przy większym stresie miewam duszności.
Mam nadzieję, że w końcu odzyskam swoją odwagę ;)
bierju
 
Posty: 5
Dołączył(a): 6 lis 2011, o 21:53

Re: zaburzenia osobowości

Postprzez oliwia » 12 lis 2011, o 12:57

berju witaj,
Właśnie przeczytałam Twoją historię. Myślę, że Twoja mama boi się, że zostanie sama i nie będzie miała na kogo liczyć, a to, że nie chce podjąć się leczenia... może na siłę szuka normalności? Każdy chce mieć poukładaną i w miarę idealną rodzinę. Mimo wszystko powinnaś skorzystać z pomocy psychologa i wprowadzić radykalne zmiany w swoje życie. Wtedy możesz myśleć o pomocy mamie i siostrze. A z tatą i pozostałym rodzeństwem masz prawo się widywać i powinnaś jak najczęściej z tego prawa korzystać.
Mam nadzieję, że wkrótce coś się zmieni.
Pozdrawiam cieplutko :)
Avatar użytkownika
oliwia
 
Posty: 3388
Dołączył(a): 27 sty 2008, o 09:18
Lokalizacja: Oliwkowo

Re: zaburzenia osobowości

Postprzez Bene » 28 lis 2011, o 17:51

Hej bierju.
No masz masakrycznie.(niemal,lub juz).Nie zazdroszcze,bo wiem co to jest.Bylem przez cale moje dziecinstwo skazany na moja "matke" ktora praktycznie nie mialaby miec prawa do tego.

I tutaj musze Ci cos powiedziec bardzo waznego.To,co zostalo w dziecinstwie w psychike wcisniete,zostaje do konca zycia czlowieka.Nie ludzmy sie ze cos kiedys zmienimy.Jakis psycholog,czy inny szarlatan,owszem,troche moze pomoc.Ale ten schemat postepowania jaki mielismy w dziecinstwie bedzie wiodacym w doroslym zyciu.To jest latwe do udowodnienia.

Jednak najwazniejsza jest mozliwosc analizy wlasnej sytuacji.
Ty jestes juz chyba pelnoletnie,lub dochodzisz do tego.
Wiec jednak Ty musisz postanowic jak bedziesz postepowac.Bo tu idzie o TWOJE zdrowie,nie matki.
Jesli bedziesz uwazala ze z ojcem bedzie Ci lepiej,nikt nie ma juz prawa Cie powstrzymac.Jesli uwazasz ze samodzielnie bedziesz w stanie sie utrzymac - czyn to.

Twoj dalszy pobyt u matki moze byc dla Ciebie zwiazany z powaznymi skutkami ubocznymi :) zart,
Bardzo szkodliwy dla Twojej psychiki - to na powaznie.

Matka,obciazajac Cie swoja choroba ktorej nie chce leczyc,nie ma dla Ciebie litosci.Nawet odrobiny.

Jesli Ty kiedys nie chcesz sie bac wlasnego cienia,uciekaj jak mozesz najszybciej z jej otoczenia.
Troche to brutalne co mowie,ale niestety wiem o czym mowa i mam skutki tego bedac juz w baaaaaardzo dojrzalym wieku.
Pozdrawiam,i jeszcze raz prosze : przeanalizuj swoja sytuacje i mozliwe skutki tego co zrobisz z nia.
Bene
 
Posty: 307
Dołączył(a): 5 gru 2009, o 18:02

Re: zaburzenia osobowości

Postprzez bierju » 10 gru 2011, o 15:08

Byłam już na pierwszej wizycie u psychologa, wstępnie opowiedziałam moją historię. Psycholog zadecydował że będziemy się spotykać co tydzień, oprócz tego będę chodzić na grupę profilaktyczną. Co będzie dalej - zobaczymy ;)
bierju
 
Posty: 5
Dołączył(a): 6 lis 2011, o 21:53

Re: zaburzenia osobowości

Postprzez caterpillar » 12 gru 2011, o 18:27

To dobra wiadomosc :)

Dbaj o siebie i oby wszystko sie ukladalo !

trzymam kciuki!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: zaburzenia osobowości

Postprzez Laff » 5 sty 2012, o 09:47

ja powiem z własnego doświadczenia tak - zajmij się swoim życiem.
nikomu 'dobrze' nie zrobisz godząc się ciągle na chore (jakby na to nie patrzeć) warunki stawiane przez Twoją mamę. jej również nie pomagasz. słusznie bowiem ona boi się samotności - i dla niej myślę - to byłoby najlepszym lekarstwem. najlepiej byłoby, gdyby młodsza siostra tez się spakowała i wyprowadziła do taty a mama - niestety - została sama. wówczas można by jej śmiało postawić warunek - idziesz się leczy, to pogadamy o powrocie do domu. często to skutkuje ale nie zawsze. w każdym razie - u mnie skutkowało dopóki byłam konsekwentna...
Avatar użytkownika
Laff
 
Posty: 351
Dołączył(a): 23 paź 2011, o 00:17
Lokalizacja: stolyca

Re: zaburzenia osobowości

Postprzez kpwlp » 15 sty 2012, o 18:43

mam nadzieję, że przy terapii lepiej sobie radzisz :)
też się wybieram, chociaż piekielnie się boję, że to zakłóci moją małą stabilizację...
popieram przedmówców wyprowadzka i zajęcie się sobą to naprawdę dobry sposób, żeby nabrać siły i dystansu
mnie uratowały studia, z których już nie wróciłam do domu, ale ciągle jestem w toksycznych mocach i nic tak nie wyprowadza mnie z równowagi jak wizyty w domu
wiem jak się czułaś zatrzymywana w domu na siłę, u mnie mama groziła nawet, że coś sobie zrobi, ale po jakimś czasie się uspokajała, a ja wykorzystywałam to, żeby jej wytłumaczyć, że np. jadę do koleżanki na 2 tygodnie i brałam swoje rzeczy. To mi wystarczało na jakiś czas żeby dojść do ładu z sobą samą, ale teraz wiem, że to nie jest dobre rozwiązanie na dłuższą metę, dopiero po całkowitej wyprowadzce poczułam się lepiej. Kocham moją mamę, ale wiem, że nie mogę być odpowiedzialna za jej nastroje, samotność i wszystko inne, bo ja też muszę jakoś żyć... no i staram się raz z lepszym, a raz gorszym skutkiem
trzymam kciuki za Ciebie!
kpwlp
 
Posty: 4
Dołączył(a): 30 gru 2011, o 23:37

Re: zaburzenia osobowości

Postprzez Laff » 21 sty 2012, o 01:35

kpwlp napisał(a):Kocham moją mamę, ale wiem, że nie mogę być odpowiedzialna za jej nastroje, samotność i wszystko inne, bo ja też muszę jakoś żyć...


Jestem na tym samym etapie z mamą. Jest jej ciężko, ponieważ jest sama wśród wilków, którzy tylko dybią na kawałek ziemi i dom, w którym mieszka i który w połowie jest jej. Wiem, co ją dotyka. Znam tych ludzi. Ich fałsz, obłudę, podstępy, agresję... oj, nie zazdroszczę jej. Rozumie, że czuje się zaszczuta, zastraszana, osamotniona, wystraszona ale wiecie co? mijają 4 miesiące, odkąd konsekwentnie powtarzam jej, że musi dbać sama o siebie, ponieważ ja muszę zadbać o siebie i swoje dziecko - i są już pozytywne efekty. Podpowiadam jej rozwiązania, podpowiadam co ma robić, jeśli nie robi nie rozmawiam z nią, jeśli wpada w panikę - spokojnie mówię, co myślę i wyłączam telefon. Efekt jest taki, że nie poznaję kobiety :) Chodzi do psychologa, konsultuje się regularnie z prawnikiem, zabezpiecza swój byt, znalazła wsparcie w dalszej rodzinie :) Radzi sobie! :) Chociaż czuję się czasem jak ostatnia zdzira, gdy mówię jej ze spokojem, że np. ta sprawa na policji to pic na wodę i na jej rękę - bo dowodzi pieniactwa ojca i nękania jej osoby - a ona zaczyna panikować - ja się wyłączam... a po przesłuchaniu dzwoni i śmieje się, jest zadowolona i przeprasza, że spanikowała i sama zauważa, że coraz mniej takich sytuacji jej się zdarza... Być może kiedyś moja mama będzie mi matkować a nie ja jej jak to dotąd było :) Bardzo bym się cieszyła :)
Avatar użytkownika
Laff
 
Posty: 351
Dołączył(a): 23 paź 2011, o 00:17
Lokalizacja: stolyca


Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 250 gości