Jest znowu awantura... Wojna! Rzucanie w siebie przedmiotami. Pięści zaćiśniete, krew, krzyk, płacz. W domu jestem Ja, brat, i noworodek... 5 dziecko moich rodziców. To był wielki błąd, dziecko ma przegrane życie na samym starcie.
Ja jestem dorosła, ale mam dosyć, czasami mam myśli aby go zabić, albo siebie zabić!!! To jest straszne.
Ja jestem wypalona, chyba mam nerwice bo mi strasznie jest nie dobrze.
Są swa wyjścia, zaczekac w piekle jak wyjedzie, albo nie wyjedzie, albo policja i do rana bedzie spokoj. A póżniej powtórka.
Grozi że podpali dom... i Zostaniemy bez dachu nad głowa.
Mam taka pustke. piszcie... nie mówiłam nikomu o tym, a potrzebuje kogoś. Błagam,,,,