DZIECKO KRADNIE,KŁAMIE I MA MYŚLI SAMOBÓJCZE

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

DZIECKO KRADNIE,KŁAMIE I MA MYŚLI SAMOBÓJCZE

Postprzez iwi » 12 paź 2008, o 11:00

Błagam POMOCY !!!!!!!! mój syn ma 14 lat ,oprocznie niego mam jeszcze 2 synów, 17 i 16 lat.jestesmy pełną rodziną i ogólnie nie mamy problemów . Konrad 14 latek od dziecka miał orzeczoną nadpobudliwośc psycho-ruchową ale wszyscy tłumaczyli to tym że wyrośnie. W szkole podstawowej były z nim problemy bo nagle krzyczał,płakał ,wychodził z klasy w czasie lekcji,wyzywał nauczycieli i bardzo ich drażnił swoim zachowaniem. jeżdziłam na spotkania indywidualne z pedagogiem i psychologiem do poradni ale konkretnych wskazówek co do postepowania z nim nie otrzymałam.Problem nasilił sie w gimnazjum gdzie nie wszyscy już tak chętnie i tolerancyjnie odnoszą się do jego dziwnych zachowań,koledzy mu dokuczają.Prawiepo kazdym powrocie ze szkoły mówi że już do niej nie pójdzie ,żeby go przepisać do innej, mówi że nas wszystkich nie nawidzi,rodziców,braci,kolegów,nauczycieli.Płacze przy tym, krzyczy, blużni,straszy że się powiesi !!.do szkoły jestem wzywana co tydzień ,dwa.nauczyciele nie potrafią z nim rozmawiać bo ucieka,i zamyka się w łazience,krzyczy,rzuca plecakiem,wyzywa nauczycieli i takie napady są prawie każdego dnia w szkole, po takim chwilowym ATAKU(bo tak nauczyciele to nazywają)Konrad znów wraca do rzeczywistości i jest normalnie,złości się jak dostaje gorsze oceny.rozmów było mnóstwo z pedagogiem szkolnym,dyrektorem szkoły z nami rodzicami, wychowawcą i 2 tygodnie temu jakby trochę się wyciszył ale wróci problem kradzieży pieniędzy. Konrad miesiąc temu uwradł pieniądze swemu bratu (150zł),zaklinał sie na świetośći że już wiecej tego nie zrobi, teraz znów wzioł 60 zł.Wdomu potrafię go jeszcze poskromić ale mam już traumy związane z telefonem domowym i strachem przed kolejną wiadomościa ze szkoły o problemie z Konradem. SZUKAM POMOCY, WSKAZÓWEK,KIERUNKU W JAKIM POWINNAM IŚĆ Z TYM PROBLEMEM, BO CHCĘ MU POMÓC. Może opisałam to bez entuzjazmu ale jestem po kolejnej akcji w domu z udziałem Konrada i czuje że nie mogę dłużej czekać na chęci jego samego do zmian. Błagam POMÓŻCIE!!!!!!!!!!!!!!!
iwi
 
Posty: 7
Dołączył(a): 12 paź 2008, o 10:20

Postprzez caterpillar » 12 paź 2008, o 12:42

witaj Iwi!
Wyobrażam sobie jak ciezko jest z 3ką dzieci a w tym jeszcze "małego ADHdowca" :roll: dziecko jak dziecko na pewno kochane ale ogromnie absorbujace rodzicow(zreszta ty to juz wiesz).
Czytajac two post odnosze wrazenie ,ze tobie jak Tobie ale Twojemu synowi tez musi byc ogromnie ciezko,widac ,ze jest zagubiony i nie moze sie z tego chaosu wydostac...
To co mi przychodzi na mysl to

-wazne jest aby w Twoim domu panowaly jasne zasady,warto je wspolnie ustalic, napisac i wywiesic w widocznym miejscu i oczywiscie PRZESTRZEGAC

-rowniez jasno okreslac zasady jakie panuja w społeczeństwie (co jest dobre a co złe)

-przeanalizowac plan dnia jaki panuje w waszym domu mysle ,ze dobrze jest wprowadzic pewna rutyne,co tez daje poczucie stabilizacji

-zajecia dla twojego syna,jest cos co lubi robic?moze sport?
(albo mniejsza grupa gdzie moze przynalezec i czuc sie bardziej akceptowany np.kółko teatralne)

-wazne jest tez abys spedzala z nim troche czasu "sam na sam"(moga to byc drobne zajecia,tak aby mogl poczuc sie wazny,kochany ..czasem nam rodzica to umyka..

_ i nagradzac ,wzmacniac jego pozytywne zachowanie,niestety potrafimy tylko ganic a rzadko kiedy chwalic

-moze pomoga jakies srodki farmakologiczne(niektrore dziec z ADHD stosuja,moze warto zapytac lekarza)

- moze terapia indywidualna dla twojego syna

-czy jest w waszej okolicy szkola,ktrora ma doswiadczenie w pracy z takimi dziecmi (dzieci z ADHD wymagaja specjalnego podejcia,troche innego toku nauczania,nie kazdy nauczyciel to wie i nie kady potrafi zajac sie takim dzieckiem i takze nie zawsze ma taka mozliwosc,gdy klasa jest zbyt liczna)moze warto zastanowic sie nad zmiana szkoly

Droga Iwi ja mam tylko wyksztalcenie pedagogiczne mam male doswiadczenie z takimi dziecmi,wiec "gdybam" sobie(swoja drogo dziwie sie ,ze nie dostalas konkretnych wskazowek w poradni :roll: )
możesz jeszcze poszukac pomocnej literatury na ten temat albo nawiazac kontak z rodzicami,ktorzy borykaja sie z podobnymi problemami
Życzę ci powodzenia może cos sobie weźmiesz z tej mojej pisaniny :wink:
pozdrawiam!!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez melody » 12 paź 2008, o 13:57

Witaj Iwi!

W pierwszych słowach chcę Ci powiedzieć, że wstyd mi za całe środowisko pedagogiczne, od którego nie otrzymujesz NALEŻNEGO Ci wsparcia.

Rozumiem, że możesz mieć już dosyć i że możesz czuć się zupełnie bezradna. Mój kontakt z dzieckiem z ADHD ogranicza się jedynie do krótkiego epizodu - miałam kiedyś pod swoją opieką na kolonii letniej 13-letniego chłopca z nadpobudliwością psychoruchową. Przez dwa tygodnie przeżywałam więc to, co Ty przeżywasz już przez... 14 lat.

Iwi, ludzie, których obowiązkiem jest Ci pomóc nie robią tego. Dlatego proszę Cię, szukaj tej pomocy w innych miejscach. Kliknij na poniższe linki:
http://www.ptadhd.pl/ - Oficjalna strona Polskiego Towarzystwa ADHD
http://www.adhd.info.pl/ - m.in. OBOWIĄZKI szkoły wobec ucznia z ADHD oraz placówki pomocy

Twój syn Cię kocha i nie chce sprawiać Ci przykrości. On jedynie nie potrafi inaczej. Jego też to boli bo prawdopodobnie on sam nie rozumie tego, co się z nim dzieje. Poza nadpobudliwością psychoruchową ma tez prawdopodobnie inne problemy, z którymi nie umie sobie poradzić. Wiele dzieci z ADHD przezywa wiele lęków, bardzo, bardzo trudno im się uczyć i zachowują się aspołecznie. Są agresywne, a tak naprawdę potrzebują miłości i cierpliwości.

Super jest, kiedy takie dzieci uczestniczą w terapii zajęciowej, a ich rodzice otrzymują wsparcie od specjalistów. Jeśli Ty tego wsparcia jeszcze nie otrzymałaś, to musisz o nie zawalczyć. Być może trafiłaś do nieodpowiedniej poradni.

Nie wiem, ile wiesz o ADHD, a dobrez, abyś wiedziała jak najwięcej. Może spróbuj tez dotrzeć do którejś z książek:
Hallowell E. M.,Ratey J. J. - "W świecie ADHD"
Marczak A. - "Program pracy z dzieckiem z objawami nadpobudliwości psychoruchowej w przedszkolu i szkole"
O’Regan F. J. - "ADHD"
Pfiffner L.J - "Wszystko o ADHD"
Wolańczyk T. - "Nadpobudliwość psychoruchowa u dzieci"

POWODZENIA!
melody
 

Postprzez iwi » 12 paź 2008, o 14:19

DZIEKUJE ZA ODPOWIEDZ ale prawie juz wszystko przerabiałam. w tej chwili to moje dziecko nic nie interesuje na tyle aby na dłuższą chwile mógł się skupić, nie ma zaprzyjażnionych kolegów z bracmi nie może sie dogadać. jak był mały wszystkie chwile były dla niego i teraz też mam czas dla niego tylko on nie chce mnie słuchać jak prubuje wytłumaczyć lub dowiedzieć się co jest , z czym ma problem, co chce zmienić, co mu przeszkadza,jak moge mu pomóc, co jest dobre i co złe,co boli ,co cieszy,jak bardzo ciesze się z jego sukcesów i pocieszam jak jest coś nie tak ,tłumacze że nie można krzywdzić nikogo .
Prubuję ,zachęcać go do codziennych zajęć w domu ale on jest troche leniuszkiem i ma pretekst że mogą to zrobić bracia ale czasem jak już dotrę do niego to nawet chetnie pomoże.
ostatnio nawet załatwiłam wizyte u neurologa i miał robione EEG,ja wypełniałam ankietę dotyczacą ADHD.Pani doktor powiedziała że nie powinnam doszukiwać sie u niego żadnych zaburzeń,EEG wyszło w normie i leków zadnych nie zaleciła.
Wszyscy w pierwszym kontakcie uważają go za bardzo grzecznego chłopca i on nie przejawia żadnych złych zachować w pewnych miejscach jak:lekarz,kościół tam naprawde nie ma do czego sie przyczepić.
według mnie jego zachowanie zmienia sie w znanych mu miejscach i ludziach.
iwi
 
Posty: 7
Dołączył(a): 12 paź 2008, o 10:20

Postprzez caterpillar » 12 paź 2008, o 14:36

ojej :zalamka: brak słow ile to pracy wymaga ..eh wspolczuje
..a moze poszukac przyczyn w TYCH znanych miejscach,przygladnąć sie co tam sie takiego dzieje...
wydaje mi sie Iwi ,ze przydał by Ci sie fachowiec,ktory dokladnie przeanalizuje CAŁĄ sytuacje . Mel pisze o organizacjach..zerknij na te linki moze tam nawiazesz kontakt z bardziej kompetentnymi osobami niż te ,ktore dotychczas spotkałas.
no i jeszcze jedno, wazne jest jaka jest Wasza postawa w procesie wychowania(czesto wydaje nam sie ,ze wszystko robimy niby dorze a jednak...)moze warto skonfrontowac swoje metody ( czesto inni rodzice dzieci adhd maja swietne pomysly na rozwiazanie pewnych spraw)
nie wiem Iwi jak to wyglada z Twojej strony(byc moze wszystko jet ok)wiec tak tylko rzucam pomysłem :roll:
powodzenia!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez iwi » 12 paź 2008, o 14:39

jako małe dziecko do 4 lat mi nie mowił. ja cały czas byłam przy nim czytałam,liczyłam i jako 5 latek,rozgadał sie. czytał ,liczył ,mnożył,dzielił, poprostu geniusz. Książki pochłaniał,pamięc ma fotograficzną,ortografia w małym palcu,geografia,jezyki obce,ksiązka telefoniczna,programy telewizyjne,rejestracje itd. Udostepnialiśmy mu wszystko co w naszym zasiegu. Poradnia nawet chciała prowadzić go tym tokiem ale mnie cieszyło to że moje dziecko mówi i jest normalne ale to nie był koniec. zaczeły się problemy w podstawówce itd.
Teraz on szuka przyjaciół w internecie, w komórce. Już ograniczyliśmy do minimum te kontakty ale to też nie pomogło.
Obecnie pedagog szkolny stara sie mnie umówić do poradni rodzinnej a 2 tygodnie temu zalecał kontakt z psychiatrą bo Konrad zagraża otoczeniu. I CO DALEJ.
iwi
 
Posty: 7
Dołączył(a): 12 paź 2008, o 10:20

Postprzez bunia » 12 paź 2008, o 15:02

Moim zdaniem powinnas skonsultowac sie z psychiatra....same wysilki pedagogicznego charakteru sadze,ze nie wystarcza.

Pozdrawiam cieplo.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez laissez_faire » 12 paź 2008, o 17:44

jakos nie mam serca wymagac od nauczycieli by robili cos ponad wykladanie minimum programowego... ale nie o tym... chlopak juz pewnie zauwazyl, ze jest traktowany na secialnych warunkach... bedzie to podswiadomie wykorzystywal, co utrudni mu zapanowanie nad swoim temperamentem... nie mozna nikomu przyszywac latki 'nadpobudliwy','adhd' etc. bo stanie sie ona niejako buforem miedzy owa osoba a rzeczywistoscia...
nie staraj sie mu tlumaczyc, zadawaj pytania... zachec go by myslal, by sam dochodzil, dlaczego...
wpajane poczucie wstydu moze miec destrukcyjny efekt...
takze nie mozna mu pokazac, ze grozby typu: 'powiesze sie' sa skutecznym szantazem... jezeli mowi, ze sie zabije, to dociekaj, czy nie jest ciekawy, co bedzie za pare lat, opowiedz o pieknym okresie dojrzewania...
psychiatra? nie jestem specialista... jednak ja bym sie na taki krok nie zdecydowal... leki w tym wieku moga byc wyjatkowo niebezpieczne, a nie rozwiaza problemu, a jedynie przytepia jego zmysly...

... babcia kiedys mi powiedziala, ze dzieci trudne kocha sie najbardziej... dlatego mimo przeciwnosci zawsze bylem ostentacyjnie grzeczny...
laissez_faire
 

Postprzez melody » 12 paź 2008, o 21:02

Bardzo mi się podoba to, co napisał Laissez. Ale ja na konsultację psychiatryczną bym się zdecydowała (jednak). Pomyślałam też o tym, że teraz jest trudniej - i Tobie Iwi i Twojemu synowi i całej rodzinie - bo Konrad jest w trudnym okresie dojrzewania. Jest to czas, o którym wspomnienia czasem zacieramy, ale warto je odgrzebać, alby zrozumieć swoje dorastające dziecko.

Iwi, kilka razy zaznaczyłaś, że w Twojej rodzinie nie ma i nie było problemów. Ależ Kochana, w każdej rodzinie problemy jakieś tam są, co jest wpisane w bieg życia nas wszystkich. Niektóre są jakby większe, niosące poważniejsze konsekwencje, a inne dają się rozwiązywać na bieżąco. Warto się temu poprzyglądać, bo dzięki temu zawsze mamy szansę być jeszcze mądrzejsi.
Druga sprawa to taka, że Ty także potrzebujesz wsparcia, nie tylko Konrad. Tobie też jest trudno. Pomyślałam, że może pomógłby Ci kontakt z innymi rodzicami, których dzieci mają podobne problemy? Zastanawiałam się też, jaka rolę pełni w tym wszystkim Twój mąż? A dwóch pozostałych synów?
Trzecia rzecz. Napisałaś o nie mówieniu swojego dziecka do 4 r.ż. Czy Konrad w ogóle nie mówił (takie nie mówienie jest zaburzeniem wieku dziecięcego mające różne przyczyny; jest to mutyzm), czy mówił tylko w niektórych sytuacjach (mutyzm wybiórczy)?

Nie wiem jak wyglądały Twoje dotychczasowe spotkania z różnymi specjalistami, mogę się tylko domyślać. Rzeczywistość jest bowiem dosyć brutalna. Pedagogom często brakuje kompetencji i pasji wykonywania zawodu no i wiedzy oczywiście, odsyłają więc zrozpaczonego rodzica to tu, to tam… i najczęściej nic z tego nie wynika...
Iwi, super by było gdybyś mogła porozmawiać z psychologiem klinicznym.
Moim zdaniem ta osoba jest najwłaściwsza w szukaniu pomocy w takim problemie. Dlaczego? Bo spojrzenie psychologa klinicznego byłoby tu według mnie najszersze, a tym samym – najbardziej skuteczne. Psychiatrzy – wbrew wszelkim mitom – nie dysponują tak szerokim wachlarzem wiedzy o człowieku, o jego osobowości, o jego myśleniu, uwadze i pamięci, o jego emocjach, o jego kontaktach z otoczeniem i o przyczynach zaburzeń. Psychiatrzy leczą najczęściej symptomy choroby (jeśli taka wystąpiła) i tyle.

Trzymam kciuki Iwi! :serce2:
mel.
melody
 

Re: tak było 4 lata temu a teraz ....

Postprzez iwi » 20 lis 2013, o 10:07

iwi napisał(a):Błagam POMOCY !!!!!!!! mój syn ma 14 lat ,oprocznie niego mam jeszcze 2 synów, 17 i 16 lat.jestesmy pełną rodziną i ogólnie nie mamy problemów . Konrad 14 latek od dziecka miał orzeczoną nadpobudliwośc psycho-ruchową ale wszyscy tłumaczyli to tym że wyrośnie. W szkole podstawowej były z nim problemy bo nagle krzyczał,płakał ,wychodził z klasy w czasie lekcji,wyzywał nauczycieli i bardzo ich drażnił swoim zachowaniem. jeżdziłam na spotkania indywidualne z pedagogiem i psychologiem do poradni ale konkretnych wskazówek co do postepowania z nim nie otrzymałam.Problem nasilił sie w gimnazjum gdzie nie wszyscy już tak chętnie i tolerancyjnie odnoszą się do jego dziwnych zachowań,koledzy mu dokuczają.Prawiepo kazdym powrocie ze szkoły mówi że już do niej nie pójdzie ,żeby go przepisać do innej, mówi że nas wszystkich nie nawidzi,rodziców,braci,kolegów,nauczycieli.Płacze przy tym, krzyczy, blużni,straszy że się powiesi !!.do szkoły jestem wzywana co tydzień ,dwa.nauczyciele nie potrafią z nim rozmawiać bo ucieka,i zamyka się w łazience,krzyczy,rzuca plecakiem,wyzywa nauczycieli i takie napady są prawie każdego dnia w szkole, po takim chwilowym ATAKU(bo tak nauczyciele to nazywają)Konrad znów wraca do rzeczywistości i jest normalnie,złości się jak dostaje gorsze oceny.rozmów było mnóstwo z pedagogiem szkolnym,dyrektorem szkoły z nami rodzicami, wychowawcą i 2 tygodnie temu jakby trochę się wyciszył ale wróci problem kradzieży pieniędzy. Konrad miesiąc temu uwradł pieniądze swemu bratu (150zł),zaklinał sie na świetośći że już wiecej tego nie zrobi, teraz znów wzioł 60 zł.Wdomu potrafię go jeszcze poskromić ale mam już traumy związane z telefonem domowym i strachem przed kolejną wiadomościa ze szkoły o problemie z Konradem. SZUKAM POMOCY, WSKAZÓWEK,KIERUNKU W JAKIM POWINNAM IŚĆ Z TYM PROBLEMEM, BO CHCĘ MU POMÓC. Może opisałam to bez entuzjazmu ale jestem po kolejnej akcji w domu z udziałem Konrada i czuje że nie mogę dłużej czekać na chęci jego samego do zmian. Błagam POMÓŻCIE!!!!!!!!!!!!!!!

.........................
a teraz mam nowe fakty
udało sie Konradowi skończyć gimnazjum ,dostał się do szkoły średniej Technikum Agrobiznesu gdzie sam zdecydował o tym jaka szkoła bedzie dla niego najlepsza. w pierwszej klasie były problemy wspomniane wyżej bo do tej samej klasy poszedł kolega z gimnazjum i opowiedział co Konrad wyczyniał w gimnazjum, udało mi się dotrzeć do niego poprzez rozmowę i wyjaśnienia i przetrwał tą pierwszą klase, zaczął być klasie bardzo przydatny bo dla wszystkich klas równorzędnych robił ściągi, były w tym czasie zachwiania jego osobowości, bunty i problemy z nauką ale klasa go mobilizowała bo był im potrzebny i kiedy już myślałam że wyrósł z tej niestabilności i dotarł do czwartej klasy maturalnej powstał mur braku chęci i sposobu na naukę. Mówi że został sam nikt mu nie chce pomóc, wszyscy się od niego odwrócili, że ja też ,bo kiedy pytam co w szkole to wszystko Ok lub jak nie pytam bo ostatnim razem zrobił aferę że pytam to znów dlaczego nie pytam . Wszystkiego nie opisuję bo nie wiem jak to sensownie ułożyć
iwi
 
Posty: 7
Dołączył(a): 12 paź 2008, o 10:20

POTRZEBUJĘ POMOCY LUB WSKAZÓWKI

Postprzez iwi » 20 lis 2013, o 10:31

PROSZĘ O PRZECZYTANIE MOICH POSTÓW POD LOGINEM -iwi- problem powrócił
iwi
 
Posty: 7
Dołączył(a): 12 paź 2008, o 10:20


Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 228 gości