witam!!
razem z mama mamy przykry problem z powodu duzego ograniczenia w odwiedzinach bratanicy mojej mamy...
natalia-bo tam ma na imie-ma 3 latka
Od kiedy sie nia zajmujemy nia jest naprawde Duza POPRAWA(podczas urlopowania natalia bez wiedzy dyrektorki spedza duzo czasu u nas:P)... a domu dziecka nie poswiecaja dzieciom tyle czasu i energi ile trzeba...
Dyrektorka(niezbyt mila zreszta) ograniczyla mamie widzenie sie z dzieckiem do JEDNEGO-WYBRANEGO- dnia w tygodniu(srody).. pod pretekstem zeby dziecko sie nie zzywalo...:]
boimy sie ze za naszymi plecami pani moze zapoznawac dzecko z nowa rodzina...
czy moze tak ograniczac nan widywanie sie z nia??
czy moze bez naszej wiedzy przygotowywac dziecko do adopcji?? czy jezeli rodzicom nie uda sie odzyskac w pelni praw do ciecka ale beda z nim w kontakcie(odwiedziny, urlopowanie), dziecko bedzie bezpieczne przed "niechciana" adopcja??