Terapeuta to nie zwykły rozmówca, który będzie zawalał Cie pytaniami... umie zadawać je umiejętnie... czasem nawet odwleka pewne odpowiedzi, żeby przygotować do tego pacjenta. Właśnie tego doświadczam.
Terapia, to zupełnie inna relacja niż tu na forum chociażby czy z ludźmi w realu. Terapeuta ma odpowiednie umiejętności do pracy z ludźmi takimi jak Ty czy ja.
Nie Ty jedna masz tą obawę... przed pytaniami, przed oceną.. to ostatnie do dziś mam a na każdej sesji się przekonuję, że niepotrzebnie.
Może poczytaj ten e-book ze strony głównej psychotekstu, o którym wspominałam. Tam jest sporo rzeczy wyjaśnionych. Napisane o co masz prawo pytać jeśli chcesz (uprawinienia terapeuty - przebyte szkolenia, studia i całe przygotwanie).
Najważniejsza tam jesteś Ty. I Ty decydujesz jak przebiega terapia, w jakim tempie. Ona jest dopasowana do Twojej gotowości a nie odwrotnie. Nic na siłę. Powoli się oswajasz i robisz maleńkie kroczki a ajak czujesz się gotowa to większe a czasem trzeba przystanąć.
Wiem, że każdy ma swój czas i musisz sobie to po prostu oswoić, że terapia,t o nie jest zwyczajna relacja.