czeka mnie ciężka rozmowa

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Re: czeka mnie ciężka rozmowa

Postprzez inka85 » 4 lis 2011, o 17:41

właśnie niezbyt dobrze... mama sie cholernie wtrąca, sam fakt ślubu cywilnego już zaakceptowała, ale próbuje ustalać każdy szczegół, wykańcza mnie tym psychicznie, dziś znów przez nią ryczałam... tymi swoimi wymaganiami już dawno obrzydziła mi samą ideę ślubu, a teraz próbuje mi zepsuć wszystko co zaplanowała i sprawić, żeby to był najgorszy dzień dla mnie ... przynajmniej tak to widzę.. coraz mniej mnie cieszy ten ślub, co chwilę mama ustala dziwne rzeczy, które "wypada" (moje znienawidzone słowo) zrobić ... teraz jakieś akcje wymyśla, że z narzeczonym mamy przyjechać do rodziców do domu i wejść na chwilę "bo tak wypada". A dla mnie nie ma to kompletnie żadnego sensu, chyba że mamie o jakieś kwiaty chodzi czy coś, żeby dostała od narzeczonego ... dla mnie to bezsens, chcę pojechać do urzędu i tam spotkać się z gośćmi, po co jakieś szopki odprawiać? wcześniej wymyśliła że "auto trzeba przystroić" żeby ładnie było, uroczyście, a ja to w dupie mam, chce, żeby ten ślub odbył się jak najskromniej i jak najprościej. Nie mówię już o tym, że mama już naciska na ustalenie daty kościelnego (który zamierzamy/zamierzaliśmy wziąć za ok rok). Już chce ustalić datę, gościom powiedziała że na cywilnym im powiemy kiedy kościelny (tylko że ja nic nie zamierzam mówić, nawet jakby już jakimś cudem ta data była ustalona). Ogólnie zaczynam się zastanawiać nad tym kościelnym, że jak do niego dojdzie to już całkiem wykończę się psychicznie. Mama chce zapłacić za moich gości (bo tak wypada!) i ponieważ płaci, uważa, że ma prawo o wszystkim decydować. Tylko że teraz za cywilny NIE PŁACI, a też decyduje. Ręce opadają.
inka85
 
Posty: 96
Dołączył(a): 1 wrz 2009, o 11:17

Re: czeka mnie ciężka rozmowa

Postprzez Abssinth » 4 lis 2011, o 18:49

inka, nie musisz jej na to pozwalac, zeby decydowala.

to jest Twoj slub.

i Ty musisz zrozumiec, ze nikt nie ma prawa decydowac za Ciebie, jesli im tego prawa nie dasz.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: czeka mnie ciężka rozmowa

Postprzez Bianka » 4 lis 2011, o 21:10

Ja sobie myślę, że owszem powinnaś decydować Ty, ale z drugiej strony np jeśli masz w dupie przystrojenie auta kwiatami, wisi Ci to i powiewa to dlaczego nie dasz jej tego zrobić? Rób swoje w sprawach ważnych a pierdoły na których Ci nie zależy zostaw mamie dla jej przyjemności...Nie jest tak czasem, że wszystko chcesz odwrotnie byle było odwrotnie niż mama by chciała? Owszem to Twój dzień i niech będzie jak sobie wymarzysz, ale w rodzica też potrafię się wczuć, to musi być przykre być odsuniętym bo teraz taka moda, żeby było proporcjonalnie odwrotnie niż zwykle, a jak rodzinnie to szopka itp itd
Pewnie gromy na mnie spadną ale mnie dziwi zawsze alergia na to co tradycyjne i nieumiejętność nagięcia się do spraw które są rzekomo mało istotne, dla rodziny, dla rodziców dla których to ważne...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: czeka mnie ciężka rozmowa

Postprzez sikorka » 4 lis 2011, o 21:27

inka85 napisał(a): Tylko że teraz za cywilny NIE PŁACI, a też decyduje.

decyduje, bo jej widocznie na to pozwalasz. a sprobuj jednym uchem wpuszczac a drugim wypuszczac to co ona mowi i zwyczanie dzialac wg WASZEGO planu :buziaki:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: czeka mnie ciężka rozmowa

Postprzez sikorka » 4 lis 2011, o 21:27

jej nie zmienisz, moze nawet jej nie zrozumiesz, w koncu nie musisz, ALE mozesz zmienic siebie, to jak ja odbierasz, jak na nia reagujesz, na ile dajesz (TY dajesz) wejsc jej w Twoje zycie.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: czeka mnie ciężka rozmowa

Postprzez limonka » 5 lis 2011, o 01:39

Bianka napisał(a):Ja sobie myślę, że owszem powinnaś decydować Ty, ale z drugiej strony np jeśli masz w dupie przystrojenie auta kwiatami, wisi Ci to i powiewa to dlaczego nie dasz jej tego zrobić? Rób swoje w sprawach ważnych a pierdoły na których Ci nie zależy zostaw mamie dla jej przyjemności..
mysle ze to dobry pomysl! powodzenia!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: czeka mnie ciężka rozmowa

Postprzez ewka » 7 lis 2011, o 08:40

Bianka napisał(a):... ale mnie dziwi zawsze alergia na to co tradycyjne i nieumiejętność nagięcia się do spraw które są rzekomo mało istotne, dla rodziny, dla rodziców dla których to ważne...

Też mnie dziwi.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: czeka mnie ciężka rozmowa

Postprzez Abssinth » 7 lis 2011, o 11:38

chce, żeby ten ślub odbył się jak najskromniej i jak najprościej.


dziwia mnie powyzsze odpowiedzi naklaniajace Inke, by 'spelnila wole rodziny, bo dla niej to nie jest wazne' - Inka wyraznie pisze, ze chce, by sie odbylo jak najskromniej i jak najprosciej, bez jakiegos tandetnego przystrajania samochodu.

to jest slub Inki, to jest dzien Inki, a nie jej mamy. I to Inki zyczenia, jak ten dzien powinien wygladac, sa najwazniejsze.

Nie wyobrazam sobie urzadzac mojego slubu po to, zeby podobalo sie mojej mamie, cioci, babci - wbrew moim wyobrazeniom, jak ten dzien, jeden z najwazniejszych w moim zyciu, powinien wygladac.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: czeka mnie ciężka rozmowa

Postprzez ewka » 7 lis 2011, o 13:03

Wszystko da się pogodzić, trza tylko chcieć.

Jako że jestem rodzicem... no chciałabym, aby moje wyobrażenia o ślubie mojego dziecka TEŻ było brane pod uwagę.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: czeka mnie ciężka rozmowa

Postprzez Abssinth » 7 lis 2011, o 13:32

ewka napisał(a):Wszystko da się pogodzić, trza tylko chcieć.

Jako że jestem rodzicem... no chciałabym, aby moje wyobrażenia o ślubie mojego dziecka TEŻ było brane pod uwagę.


no, ale - kochajac swoje dziecko, naprawde chcialabys, zeby Twoje dziecko bylo nieszczesliwe, bo jego/jej uroczysty dzien nie odbywa sie tak, jak sobie wymarzylo? Tylko dlatego, ze Tobie sie podoba cos, co Twojemu dziecku absolutnie nie?

Ty mialas swoj uroczysty dzien i moglas sobie zorganizowac go idealnie wg wlasnego wyobrazenia. Jesli Ci nie wyszlo - trudno. Dzien slubu Twojego dziecka to jego dzien, i wg mnie wspierajaca, kochajaca matka koncentruje sie na tym, by wszystko poszlo tak, jak dziecku sie wymarzylo, i jak dla dziecka bedzie najpiekniej.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: czeka mnie ciężka rozmowa

Postprzez sikorka » 7 lis 2011, o 14:08

zgadzam sie z abs, przypominam, ze i ja w kwesti w ktorej nie chcialam nie posluchalam rodzicow - zrobilam po swojemu i jestem bardzo z tego zadowolona :) bo moj slub odbyl sie po mojemu i nikt nie byl w tym dniu wazniejszy, zadne inne zdanie oprocz mojego :ok:
tego samego zycze Ci inko, zebys miala swoje zdanie to raz a dwa - zebys umiala je pokazac i walczyc o swoje :cmok:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: czeka mnie ciężka rozmowa

Postprzez ewka » 7 lis 2011, o 14:32

Nie Abs, chciałabym, aby było najszczęśliwsze i raczej NIE UPIERAŁABYM SIĘ. Dlatego jestem za wspólnymi ustaleniami i pogodzeniem chceń. Wspólnym. Kompromis. No przecież da się.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: czeka mnie ciężka rozmowa

Postprzez Bianka » 7 lis 2011, o 15:19

Abbs przesadzasz, jeśli Inka pisze, że jej wisi i ma to gdzieś jak wygląda auto, to może oddać to w mamy ręce, bo nie sądzę, żeby np z powodu przystrojonego miała być aż nieszczęśliwa :? A to wygląda bardziej na nie bo nie, bo Ty mamo się kompletnie nie liczysz, jesteś jak obca osoba, jeden z wielu gości i mam Twoje zdanie w d... i na złość choć mi na czymś nie zależy zabronię Ci tego...
Wybacz Inko jeśli masz absolutnie patologiczną matkę która całe życie Cię krzywdziła i to z tego powodu tak ją traktujesz to ok, ale jeśli aż tak źle nie było to wybacz ale nie rozumiem aż takiego zaparcia w tematach które Ci wiszą...
Ogólnie nie rozumiem kopania w d... rodziców bo to MÓj dzień...inną sprawą jest patologia kiedy rodzice np zmuszają do kościelnego albo córka chce tylko obiad a rodzice wesele i zmuszają, to są grubsze sprawy i jakieś mocne nagięcie, ale kwiaty, wejście do domu rodziców, dziadków, żeby okazać szacunek czy co tam kolwiek? ? brak jakiejkolwiek współpracy, kompromisu, po prostu nie wiem dlaczego matka nie ma nic do powiedzenia, to w końcu jej córka i mogłyby się jakoś porozumiewać...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: czeka mnie ciężka rozmowa

Postprzez Abssinth » 7 lis 2011, o 15:22

Bianka - spojrz na pierwszy post tego watku....tam jest wyjasnione dokladnie, jaka jest sytuacja miedzy Inka a jej mama....
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: czeka mnie ciężka rozmowa

Postprzez Bianka » 7 lis 2011, o 15:30

Abbs czytałam, sama wcześniej doradziłam spokojną rozmowę, że będzie cywilny i koniec, bo to są zbyt poważne sprawy...ale kwiaty, auto to pierdoły...myślisz, że moja to anioł:) nie i właśnie tak bym zrobiła, po prostu to co ważne pod moją kontrolą, to na czym mi nie zależy oddaje jej bo co mi szkodzi...a jeśli nie ma chęci jakiegokolwiek porozumienia to czemu w ogóle matka ma być na ślubie? lepiej rach ciach uciąć i wtedy Inka wcale matką by się nie denerwowała:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 86 gości