rodzice, religia a szczęscie

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Postprzez mimbla » 29 lis 2008, o 08:29

Też jestem najmlodzym dzieckiem,i jakos tak od dzieciństwa mi wpajano ,ze zostane w mieszkaniu rodzinnym.Tato umarł kiedy miałam 16 lat,rodzeństwo sporo starsze juz na swoim.I tak zostałam z mamą w mieszkaniu ktore mialo być moje,ale nawet nie wlasnosciowe.Dołączył mój mąż,potem dzieci.i tak zylismy w mieszkaniu mamy,co często podkreslala.Trwało to ponad 20 lat.Mama w tym czasie sie oczywiscie postarzała,co nie wadziło jej w manipulacji.Moje zycie nie było sielankowe.Gdyby nie mąż i dzieci,ale i tak nie wytrzymałam.Kupilismy mieszkanie mamie(małe) i teraz wszyscy są zaangażowani w pomoc i opieke.Mojemu rodzeństwu otworzyły się oczy jaka to mama marudna i upierdliwa.U mnie oparło sie to o psychologa i terapię ,ale warto było.Wszyscy przyzwyczaili sie do nowej sytuacji,a że teraz mi jest wygodniej(chociaż pomoc mamie została, ale podzielona na3)a im mniej komfortowo.A co mnie to obchodzi.Tyle lat wszystko spadało na mnie.
Trzeba dbać przede wszystkim o siebie ,inni niech sie dostosuja.Powodzenia
mimbla
 
Posty: 35
Dołączył(a): 18 maja 2007, o 09:04

Poprzednia strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 168 gości