przez felicity » 23 sie 2008, o 13:12
tego nie znosze w rodzicach, miał byc chłopak a nie dziewczynka, miał być brunet a nie blondyn, miała miec dobre oceny i isc na studia a nie ledwo skoczyc liceum,miała byc wesołym aniołkiem a jest nieśmiałym podrzutkiem i tak w nieskończoność....
dzieci są jakie są, a przez te zachciewajki rodzice sami wkręcają jemu frustracje przez to że nie potrafią zaakceptować tego że są inne niż ich wyobrażenie, nie mam swoich dzieci, ale pracuje w szkole i część matek to ciągle ma jakieś ale do tych swoich pociech i nie widzi powiązania między swoimi zachowaniami i tym co mówią do dziecka a ich niskim poczuciem własnej wartości....w ogóle mnie to drażni w naszym kraju, że posiadanie i wychowywanie dzieci jest tak umniejszane i traktuje się to po macoszemu a w zdecydowanej większości rodzin jest mnóstwo problemów, mnóstwo!
klemens im szybciej uznasz że to problem twoich rodziców,że Ciebie nie akceptują taki jakim jesteś tym lepiej dla Ciebie,a używanie siły przeciwko drugiemu to dowód na to że on sam jest słaby....