przez pozytywnieinna » 4 sty 2012, o 22:07
nie wiem jak bylam w stanie zniesc, jestem juz po 30 stce, nie utrzymuje kontaktu z matka od kilku miesiecy, dokladnie ośmiu i jest mi z tym nieziemsko dobrze, jakbym odciela toczaca sie za mna kule, rzadko o niej mysle i wlasciewie traktuje ja jakby jej nigdy nie bylo. przykre, ale nie tesknie, nie zal mi ... i nie chce zeby kiedykolwiek stanela jeszcze na mojej drodze!