po jakim czasie uprawiac sex?

Problemy natury seksualnej.

po jakim czasie uprawiac sex?

Postprzez Vija » 30 maja 2010, o 17:37

no wlasnie od kiedy? kiedy pierwszy raz poszliscie do lozka? na ktorej randce?
Vija
 
Posty: 97
Dołączył(a): 14 gru 2009, o 15:09

Postprzez mahika » 30 maja 2010, o 17:53

jak nadeszła odpowiednia chwila, bez mierzenia czasu.
po co pytasz? orientacyjnie, żeby wyznaczyć sobie czas czy z ciekawości???
:)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Vija » 30 maja 2010, o 19:37

orientacyjnie: zastanawiam sie czy jestem latwa. znam kobiety, ktore ida do lozka po pierwszej randce; nie wiem czy w tych sprawach sa jakiekolwiek reguly, chyba nie...ale jesli mezczyzna szuka kobiety na zone to raczej nie powinno byc to zbyt szybko. No wlasnie tylko ile wtedy: 2-3-6 mieeiscy? Po prostu nie chce by facet pomyslal ze jestem latwa
Vija
 
Posty: 97
Dołączył(a): 14 gru 2009, o 15:09

Postprzez mahika » 30 maja 2010, o 20:20

kiedyś chodziło się do łóżka jak się w sobie zakochało, jak się wiedziało że to TEN i ufało na tyle że nie pomyśli że jesteś łatwa, bo przecież Cię kocha. Ja musiałam mieć zawsze pewność.

Z pierwszym partnerem nabrałam pewności po 4 miesiącach.
ale teraz to jest inaczej. Życie jest jak pociąg pospieszny, albo ekspres. Po 4 miesiącach to juz pary się rozstają, bo był sex, były romantyczne kolacyjki, były wypady za miasto, było oglądanie filmów, było zapoznanie się z rodzicami, mieszkanie razem, ostre kłótnie, rozstania i powroty. W ciagu 4 miesięcy można teraz przeżyć więcej niż kidyś w ciagu 2 lat :) I co tu dalej robić?

W sumie miałam 3 partnerów i nie miałam takiego dylematu że pomyśli że jestem łatwa, bo oboje tego pragnęliśmy.

Jeśli nadejdzie ten czas nie powinnaś myśleć o tym że on pomyśli że jesteś łatwa, a on nie powinien tak pomyśleć.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sikorkaa » 1 cze 2010, o 10:38

vija, z kazdym kolejnym watkiem zadziwiasz mnie coraz bardziej. powodzenia w odkrywaniu wspanialych zakatkow DOJRZALOSCI :cmok:
sikorkaa
 

Postprzez Salome » 2 cze 2010, o 15:49

Nie jestem łatwa. Z moim mężem poszłam w pierwszy dzien jak sie poznaliśmy. To zupełnie nie w moim stylu, a jednak sie zdażyło i nie załowałam nidy wcale a wcale.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez ewka » 2 cze 2010, o 18:29

Salome napisał(a):Nie jestem łatwa. Z moim mężem poszłam w pierwszy dzien jak sie poznaliśmy. To zupełnie nie w moim stylu, a jednak sie zdażyło i nie załowałam nidy wcale a wcale.

"Tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono" - dlatego słowa W. Szymborskiej mają (wg mnie) taką moc rażenia... i bawiąc się słowami zamiast "nie jestem łatwa" można by powiedzieć:
"nie bywam łatwa"
"czasem jestem łatwa".


:D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez uważaj » 2 cze 2010, o 18:38

---------- 18:37 02.06.2010 ----------

mahika napisał(a):jak nadeszła odpowiednia chwila, bez mierzenia czasu.

Pięknie powiedziane.
Ja "nigdy" nie byłam "łatwa" [a co to właściwie znaczy?] i nie mam wielkiego doświadczenia seksualnego [w sensie ilości partnerów, nie jakości ;-) ]. A jednak z mężczyzną, którego pokochałam jak nikogo wcześniej, miałam seks na pierwszej randce [oczywiście pokochałam go nieco później ;-) ]. I choć się rozstaliśmy, to nie żałuję tego, nie mam wyrzutów sumienia, nie czuję się szmatławo, itd.itp. Gdybym miała powtórzyć tamtą chwilę, tamto spotkanie - nie wahała bym się ani chwili. Było piękne :-).
Bo to była właśnie "ta" chwila, nie inna - najwłaściwsza, odpowiednia.

---------- 18:38 ----------

Czyli "nie bywam łatwa" - "raz łatwą byłam" :D.
Avatar użytkownika
uważaj
 
Posty: 101
Dołączył(a): 23 maja 2010, o 21:46

Postprzez sikorkaa » 2 cze 2010, o 22:31

ewka napisał(a):bawiąc się słowami zamiast "nie jestem łatwa" można by powiedzieć:
"nie bywam łatwa"
"czasem jestem łatwa".[/color]

:D

a moze bywaMY latwi? (w sensie JA i PARTNER) no bo chyba tu sie o masturbacji nie rozmawia
sikorkaa
 

Postprzez uważaj » 2 cze 2010, o 22:34

Rzeczywiście - racja Sikorkaa.
Avatar użytkownika
uważaj
 
Posty: 101
Dołączył(a): 23 maja 2010, o 21:46

Postprzez ewka » 2 cze 2010, o 23:42

Ja się tutaj wypowiem raczej ze strony żeńskiej tylko;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Orm Embar » 3 cze 2010, o 00:03

Witam,

Jak widzę rozważania kobiet pt. "czy byłam łatwa albo nie byłam", coraz częściej nie mogę pojąć o co chodzi... Tzn. rozumiem kontekst społeczny (co więcej, uważam, że trzeba go brać pod uwagę - sam tak postępuję). Dociera też do mojej męskiej, ograniczonej mózgownicy, że jeśli kobieta idzie do łóżka na pstryknięcie palcami - to prawda, trzeba to nazwać, że jest łatwa w tym negatywnym znaczeniu.

Słowem - jeśli decyduje się na seks z facetem natychmiast jak ON tego zechce - to prawda, jest łatwa głupio...

Jeśli jednak ONA chce seksu, i ON chce seksu, i łączy ich choćby chwila fascynacji, a do tego oboje są w miarę dojrzali - to chyba dobrze, jeśli im ŁATWO pójdzie, prawda? ;-)

Tak, wiem, teoretyzowanie, ale boli mnie, gdy widzę jak kobiety same siedzą w sidłach patriarchalnego poglądu na rzeczywistość, wg którego nie mogą być łatwe...

Gdybym jednak zabierał się za uszczęśliwianie Was, drogie Panie, na siłę, można mnie natłuc po ryju. :-) Jestem łatwy 8) w zgadzaniu się na taką przykrą operację, o ile uznam, że coś namieszałem, heheheheee

Maks

ps. Vija - w odpowiedzi krótko i na temat: nie ma żadnych zasad. Czasami na pierwszej randce, czasami po ślubie w kościele...
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez sikorkaa » 3 cze 2010, o 00:06

Orm Embar napisał(a):
Gdybym jednak zabierał się za uszczęśliwianie Was, drogie Panie, na siłę, można mnie natłuc po ryju. :-)

a jesli cos innego nas (mnie) uszczesliwia - wchodzisz w to? ;)
sikorkaa
 

Postprzez Orm Embar » 3 cze 2010, o 00:10

sikorkaa napisał(a):
Orm Embar napisał(a):
Gdybym jednak zabierał się za uszczęśliwianie Was, drogie Panie, na siłę, można mnie natłuc po ryju. :-)

a jesli cos innego nas (mnie) uszczesliwia - wchodzisz w to? ;)


Wszystko poza seksem, słoneczko. :-) Na miarę oczywiście moich możliwości. Jestem człowiekiem i nie mam nieograniczonych sił, ale staram się dbać o ludzi wokół mnie. W tym o kobiety. :-)

M.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez april » 5 cze 2010, o 08:17

na tej na której wiem co lubi jeść na sniadanie, na którym boku zasypia, jakie filmy lubi, jakie miał dziecinstwo, jakich ma rodziców, gdy go znam na tyle dobrze by móc powiedzieć, ze posiada też pewną cześć mnie, za którą go kocham...
moim zdaniem do łóżka idzie się wtedy gdy się kocha...
nie rozumiem mechanizmu pierwsza randka=seks.
april
 
Posty: 112
Dołączył(a): 4 sty 2010, o 20:49

Następna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron