Nieporozumienie

Problemy natury seksualnej.

Nieporozumienie

Postprzez brian1 » 7 maja 2010, o 20:29

Witam,
Może od razu przejdę do sedna: Przy ostatnich pieszczotach mój chłopak stwierdził, że nie wkładam w to żadnego uczucia, że jestem oschła i wszystko przychodzi mi z wielkim trudem, jakbym robiła to z przymusu, nie widzi żadnego żaru w tym jak go dotykam, jak się zachowuje. Bardzo mnie to zabolało, bo bardzo źle myśli, o czym zresztą mu powiedziałam, ale nie chce mi uwierzyć. Teraz w ogóle nie chcę żebym go dotykała i "zmuszała się do tego", wiem, że mu przykro, może z jego punktu widzenia tak to właśnie wyglądało, może coś mu się nie spodobało i stąd to wszystko. Nie wiem teraz jednak jak do niego dotrzeć by na nowo móc cieszyć się swoją bliskością. Bardzo proszę o rady.
brian1
 
Posty: 10
Dołączył(a): 19 mar 2010, o 20:42

Postprzez alutka_87 » 8 maja 2010, o 01:48

A jak długo jesteście razem? Czy uważasz, że tworzycie udany, szczęśliwy związek? może jest między wami trochę innego rodzaju niedopowiedzeń, nieporozumień, urazów, które wbrew pozorom bardzo rzutują na wasze życie intymne.... Możesz nieświadomie być oziębła, choć wydaje Ci się, że tak nie jest. A może jesteście już po prostu znudzeni, za dużo rutyny i przewidywalności w waszych zbliżeniach? napisz proszę trochę więcej, bo wszystko zależy od kontekstu sytuacji....
alutka_87
 
Posty: 159
Dołączył(a): 5 paź 2009, o 22:56
Lokalizacja: kraina czarów

Postprzez Krasnoludek » 8 maja 2010, o 08:50

A mnie się wydaje, że facet chce byś go pożądała, pragnęła, chce czuć, że go chcesz, a nie że to on cały czas musi inicjować seks, to tylko moje przypuszczenia. Co do rutyny... myślę, że on by ci to powiedział, że jest nudno, a on po prostu pragnie więcej doznań, tak jak sama pisałaś, brak mu twojego zaangażowania, a ty możesz tego nie zauważać
Głowa do góry, porozmawiaj z nim na spokojnie, jeśli nie chce gadać, niech napisze ci list, czego oczekuje, i ty możesz zrobić to samo, porozmawiajcie o waszych wzajemnych oczekiwaniach, by nie było nieporozumień
Krasnoludek
 
Posty: 110
Dołączył(a): 18 mar 2010, o 21:52
Lokalizacja: Chełm/Lublin, częściej Chełm

Postprzez brian1 » 8 maja 2010, o 09:58

Jesteśmy razem 5 lat i uważam, że nasz związek jest udany. Jakieś wzajemne urazy w żaden sposób nie odbijają się na naszym życiu intymnym. Ale być może właśnie jak powiedział KRASNOLUDEK brakuje mu tego uczucia, że go pragnę, może zbyt mało daje od siebie, o czym nie zdawałam sobie sprawy. Tkwiłam w przekonaniu, że wszystko jest ok, ale najwyraźniej nie jest... I przykro mi jednocześnie, że wcześniej nic mi o tym nie mówił. Nie wiedziałam, że jestem taka beznadziejna.
brian1
 
Posty: 10
Dołączył(a): 19 mar 2010, o 20:42

Postprzez alutka_87 » 8 maja 2010, o 11:42

To wcale nie znaczy, że jesteś beznadziejna! myślę, że w każdym długim związku dochodzi do takiego momentu. Tak jak poradził Krasnoludek - zacznij sama inicjować sex, włóż w to więcej siebie, zaskocz może go czymś, czego nie robiłaś zazwyczaj ;)
alutka_87
 
Posty: 159
Dołączył(a): 5 paź 2009, o 22:56
Lokalizacja: kraina czarów


Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 185 gości

cron