Witam,
Może od razu przejdę do sedna: Przy ostatnich pieszczotach mój chłopak stwierdził, że nie wkładam w to żadnego uczucia, że jestem oschła i wszystko przychodzi mi z wielkim trudem, jakbym robiła to z przymusu, nie widzi żadnego żaru w tym jak go dotykam, jak się zachowuje. Bardzo mnie to zabolało, bo bardzo źle myśli, o czym zresztą mu powiedziałam, ale nie chce mi uwierzyć. Teraz w ogóle nie chcę żebym go dotykała i "zmuszała się do tego", wiem, że mu przykro, może z jego punktu widzenia tak to właśnie wyglądało, może coś mu się nie spodobało i stąd to wszystko. Nie wiem teraz jednak jak do niego dotrzeć by na nowo móc cieszyć się swoją bliskością. Bardzo proszę o rady.