Związek równa się natychmiast seks?

Problemy natury seksualnej.

Związek równa się natychmiast seks?

Postprzez kamienne_schodki » 14 lut 2010, o 01:26

Witajcie,

Tak na prawdę nie wiem, jak zacząć. Długo nad tym myślałam i w sumie już nie wiem - nic nie wiem...

Mam 26 lat, pracuję...

Wiele lat byłam sama, po tym, jak rozstałam się z osobą, którą na prawdę kochałam. Z perspektywy lat dochodzę do tego, że nie był to ktoś z kim powinnam się związać. Nie widziałam tego, ale m.in. był agresywny, ograniczał mi kontakty z ludźmi...

Lata mijają, a ja nadal jestem sama... Nie potrafię zainteresować kogoś sobą, a jeśli ktoś już się taki znajdzie to... no właśnie... Dość szybko, tzn. po tygodniu, trzech wychodzi ten sam temat - seks... Przyznam, że nie czuję się gotowa na seks po tak krótkim czasie znajomości. Jest to dla mnie trudne tym bardziej, że przez wiele lat byłam wykorzystywana seksualnie jeszcze jako dziecko... Znam swoje ograniczenia, ale równocześnie chcę stworzyć związek, gdzie będę mogła tej drugiej osobie zaufać, a tym bardziej kochać się z tą osobą. Zaufanie nie przychodzi w dzień, dwa - potrzebuję czasu. Nie jest to dla mnie też łatwe - to zaufanie zostało nadszarpnięte przez wiele osób w moim życiu. Po ostatnim 'niby związku', który trwał 3 tyg. - on odszedł po tym, jak po propozycji wspólnego wyjazdu nad morze powiedziałam mu, że nie jestem gotowa. Miałam świadomość, że wyjazd oznacza seks i dużo się nie pomyliłam. W rozmowie wybrzmiało to, że chce ze mną jechać, bo potrzebuje seksu... A skoro tak, to on w biały związek bawić się nie chce, bo zawsze dziewczyny opowiadają takie historie typu molestowanie, brak gotowości itd. Mnie aż zmroziło. Trzęsłam się, wyłożyłam kawę na ławę, a jednak chciałam być fair wobec niego i siebie... Wyszło bardzo odwrotnie... A może go wystraszyłam?

Czuję się dziwnie, czuję, że nie pasuję, że jeśli nie zgadzam się na rozbieranie, pieszczony, stosunek to po prostu jestem gorsza. Nie chcę się oddawać od tak tylko dlatego że ktoś się pojawił i na siłę "muszę" go zatrzymać. Jednocześnie nie jestem z tych osób, które z seksem chcą czekać do "po ślubie". Ja po prostu chcę lepiej poznać osobę i na prawdę jej zaufać...

Co o tym myślicie? Może ktoś mógłby mi coś poradzić?
Avatar użytkownika
kamienne_schodki
 
Posty: 6
Dołączył(a): 14 lut 2010, o 00:54

Postprzez anna maria » 14 lut 2010, o 14:58

Trudno poradzić ,bo każdy powinien w tej sprawie decydować ,czy jest gotowy.
Ja jeszcze jestem mężatką ale nie współżyję od 7 lat.
Oho ,już widzę zdziwienie.
Taka jest prawda. Mąż nadużywa alkoholu i dokładnie obrzydził mi seks.
Teraz powoli wyplątuję się z tego związku i mam nadzieję ,że spotkam kogoś ,który będzie atrakcyjny seksualnie dla mnie.
Kiedy to nastąpi , nie wiem.
Bo to ja zdecyduję .
Myślę,że Ty również spotkasz kogoś , z kim odważysz się związać.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez kamienne_schodki » 14 lut 2010, o 18:01

Proszę o przeniesienie odpowiedzi do wątku "seks?" - nie wiem dlaczego dwa razy się to pojawiło na forum.


Anna maria - dzięki za odpowiedź. Chciałabym wierzyć, że ktoś taki się znajdzie, ale na razie myślę raczej o tym, że po prostu nijak nie mogę się odnaleźć w tych sprawach damsko-męskich. Niemniej jednak życzę Ci, by udało Ci się szybko zrealizować plan i odnaleźć swoje szczęście :)

Kamienne Schodki
Avatar użytkownika
kamienne_schodki
 
Posty: 6
Dołączył(a): 14 lut 2010, o 00:54

Postprzez 1KOR13 » 1 mar 2010, o 09:12

---------- 00:13 01.03.2010 ----------

Musisz znaleźć faceta który Cię będzie szanował dla Ciebie samej. Kiedy pojawi się facet z szacunkiem do Ciebie, Twoich uczuć i woli a także budzący zaufanie i poczucie bezpieczeństwa, będziesz miała szansę się otworzyć, wyluzować i łagodnie wejść w życie erotyczne. Taki facet nie będzie natarczywy i namolny. Najpierw bedzie chciał Cie lepiej poznać i zaprzyjaźnić z Tobą. Będzie go cechowała delikatność ale i męska stanowczość. Musisz być sobą i uczciwie mówić o swoim stosunku i trudnościach związanych z erotyką w relacji z chłopakiem. Faceci szanujący kobiety i troszczący się o czystość są z reguły katolikami , porządnymi facetami lub dżentelmenami. Takich jest niewielu. W życiu trzeba zdobywać szczyty a nie gnuśnieć na nizinach. Dzisiaj seks jest trendy dlatego trudno o wstrzemieźliwych facetów. Myśle że pieszczoty i peting sa dopuszczalne w ramach białego narzeczeństwa.

---------- 08:09 ----------

Musisz znaleźć faceta który Cię będzie szanował dla Ciebie samej. Kiedy pojawi się facet z szacunkiem do Ciebie, Twoich uczuć i woli a także budzący zaufanie i poczucie bezpieczeństwa, będziesz miała szansę się otworzyć, wyluzować i łagodnie wejść w życie erotyczne. Taki facet nie będzie natarczywy i namolny. Najpierw bedzie chciał Cie lepiej poznać i zaprzyjaźnić z Tobą. Będzie go cechowała delikatność ale i męska stanowczość. Musisz być sobą i uczciwie mówić o swoim stosunku i trudnościach związanych z erotyką w relacji z chłopakiem. Faceci szanujący kobiety i troszczący się o czystość są z reguły katolikami , porządnymi facetami lub dżentelmenami. Takich jest niewielu. W życiu trzeba zdobywać szczyty a nie gnuśnieć na nizinach. Dzisiaj seks jest trendy dlatego trudno o wstrzemieźliwych facetów. Myśle że pieszczoty i peting sa dopuszczalne w ramach białego narzeczeństwa.

---------- 08:12 ----------

Musisz znaleźć faceta który Cię będzie szanował dla Ciebie samej. Kiedy pojawi się facet z szacunkiem do Ciebie, Twoich uczuć i woli a także budzący zaufanie i poczucie bezpieczeństwa, będziesz miała szansę się otworzyć, wyluzować i łagodnie wejść w życie erotyczne. Taki facet nie będzie natarczywy i namolny. Najpierw bedzie chciał Cie lepiej poznać i zaprzyjaźnić z Tobą. Będzie go cechowała delikatność ale i męska stanowczość. Musisz być sobą i uczciwie mówić o swoim stosunku i trudnościach związanych z erotyką w relacji z chłopakiem. Faceci szanujący kobiety i troszczący się o czystość są z reguły katolikami , porządnymi facetami lub dżentelmenami. Takich jest niewielu. W życiu trzeba zdobywać szczyty a nie gnuśnieć na nizinach. Dzisiaj seks jest trendy dlatego trudno o wstrzemieźliwych facetów. Myśle że pieszczoty i peting sa dopuszczalne w ramach białego narzeczeństwa.
1KOR13
 
Posty: 337
Dołączył(a): 18 lip 2009, o 22:57
Lokalizacja: z mazowsza

Postprzez Smerfna » 13 mar 2010, o 15:36

kamienna ;)

Wg mnie, Z tobą i twoim podejściem do sprawy jest wszystko w jak najlepszym porządku :) Inne powinny Ciebie naśladować. Nie warto się spieszyć z sesksem w związku, dla kobiety seks to jest coś więcej, to jest zaufanie, uczucie, przywiązanie - przedewszystkim. A ty spotkałaś meżczyzn dla których seks to tylko sposób na rozładowanie napięcia...

Moim zdaniem bardzo dobrze robisz, masz piękny system wartości, znasz dobrze siebie, nie robisz nic przeciwko sobie co jest bardzo dobre.

Tylko jeden problem. Trafiasz na samych bezwartościowych dupków, którzy Ciebie nie szanują. I sami są nic nie warci...

Trzymaj się dajej swoich przekonań, i nie ryzygnuj z nich dla kogoś kto nie jest wart tego, Bo TY naprawde zasługujesz na mężczyznę który Ciebie będzie szanował i kochał.
Avatar użytkownika
Smerfna
 
Posty: 330
Dołączył(a): 12 sty 2008, o 17:18

Postprzez milla » 17 mar 2010, o 17:54

no właśnie... a jakby się kamienne schodki zgodziła, to jak myślicie zostałby z nią i stworzyliby związek? czy równie szybko by ją rzucił? jaka jest psychika faceta?
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez Księżycowa » 18 mar 2010, o 00:52

Hmmm ciekawe pytanie z tą psychiką. Ja swojego potrzymałam miesiąc. Będąc już w związku oczywiście. Droczyłam się z nim i kusiłam go, ale nie prowokowałam zbliżenia, by go zaraz później zostawić. To byłby samobój... Podobała mi się ta sytuacja. Myślę, że ten miesiąc jest potrzebny. Wtedy jest czas na obserwacje czy mu na prawdę zależy, czy zmierza tylko do jednego... Oczywiście zgadzam się z przedmówczyniami, że czas na seks wyznaczasz wtedy, kiedy jesteś na to gotowa... Więc miesiąc, mniej czy więcej, to Twoja wola...
My jesteśmy już ze sobą 8 miesięcy i układa się :) Mój chłopak powiedział mi, że dobrze, ze czekałam tyle. Jemu się to podobało :wink: .
Psychika każdego faceta od pewnego momentu jest taka sama, wydaje mi się. W pewnym momencie włącza im się instynkt, w którym rozumują wszyscy identycznie. Takie są moje obserwacje i wnioski (bez urazy dla panów oczywiście).

Milla ja myślę, że to zależy jakie facet ma zamiary, a jeśli ona zechce czekać kilka tygodni, to wtedy sama zobaczy czy pójdzie szukać innej zdobyczy, czy mu zależy na niej, nie tylko na seksie i zostanie. Przy czym ona zyska jego szacunek... Tak mi się wydaję...

Po jednym toksycznym związku zaczęłam ich obserwować i jak na razie wychodzi mi to na dobre :wink:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez sikorkaa » 18 mar 2010, o 10:11

milla napisał(a):no właśnie... a jakby się kamienne schodki zgodziła, to jak myślicie zostałby z nią i stworzyliby związek? czy równie szybko by ją rzucił? jaka jest psychika faceta?


a odwrotnie? :shock:
sikorkaa
 

Postprzez kamienne_schodki » 28 mar 2010, o 01:06

milla napisał(a):no właśnie... a jakby się kamienne schodki zgodziła, to jak myślicie zostałby z nią i stworzyliby związek? czy równie szybko by ją rzucił? jaka jest psychika faceta?



Sama może odpowiem - nic byśmy nie stworzyli... Chodziłabym cały czas zła i poddenerwowana... Nici by z tego wyszły - przy takim stresie to nawet nie idzie się nawet podniecić... Poza tym, co seks i co więcej - nie miał mi nic więcej do zaproponowania i tyle...


Dzięki za słowa otuchy :-)

KS
Avatar użytkownika
kamienne_schodki
 
Posty: 6
Dołączył(a): 14 lut 2010, o 00:54

Postprzez oldboy » 7 kwi 2010, o 22:26

Jeśli unikasz seksu z facetem z którym jesteś, może sobie pomyśleć, że go nie chcesz. Przede wszystkim. Bo to się zdarza, prawda? Facet może być wspaniałym przyjacielem, ale niestety nie powodować "tego uczucia w brzuchu". Przyjacielem może być po grób, ale nie czarujmy się - nikim więcej. Każdy facet naturalnie boi się tego jak ognia. Z dwóch powodów - po pierwsze, większość facetów bez seksu żyć zbyt długo nie może, po drugie, sytuacja taka dla mężczyzny jest nieco (lub nawet bardzo) poniżająca. Wiesz, czuje się odrzucony jako mężczyzna.

Myślę, że pewne rzeczy trzeba postawić jasno. Nie ma sensu się czarować, to krzywdzi obie strony. Z drugiej strony, jest jeszcze kwestia tego, że to o czym piszę dotyczy ZWIĄZKÓW. A jak ludzie dopiero się poznali, to nie ma mowy o żadnym związku. Pierwsze randki nie mają nic wspólnego ze związkiem. Owszem, może się pojawić tam seks, ale wcale nie musi.

Ostatnia sprawa, ale ważna. Związek oparty tylko o seks to lipa nie związek. Owszem, jeśli obie osoby mają ochotę na przygodę - w porządku. Ale jeśli tylko jedna z nich (czemu to zawsze musi być on? :) ) - unikać.

Wg mnie bez sensu jest wyznaczanie jakiegoś arbitralnego "czasu bez seksu". Niby dlaczego miesiąc? Czemu nie 42 dni? Albo 17? Wszystko zależy od tego, jak się znacie i jak się lubicie. Dopóki nie ufasz, ok. Ale czekać dla zasady? Ryzykujesz, że sobie pomyśli, że został "kolegą", że nie ma szans u Ciebie - i wtedy jakaś rywalka, o której nie masz pojęcia może wykorzystać sytuację, a wtedy nawet nie masz go co winić.

Część kobiet wychodzi z założenia, że muszą pokazać, że nie są łatwe. To też jest moim zdaniem głupie. Takie pokazywanie jest dobre dla facetów, którzy nie lubią kobiet, a jeszcze głupsze jest marnowanie na takich czasu i zdrowia. Jak facet lubi kobiety, to zrozumie, że czasem, podobnie jak on sam, ona też może się zapomnieć i nie ma w tym absolutnie nic złego. Dodatkowo może sobie pogratulować, że wiedział jak :). Jak dla mnie - nie ma łatwych kobiet, ani trudnych. Są tylko bardziej lub mniej wymagające. A wymagania mogą być różne. Jedna kobieta będzie potrzebowała roku znajomości, innej wystarczy kilka dni, żeby przekonać się, że trafiła na gentlemana w swoim typie. I jeszcze jedno - jak po miesiącach znajomości nadal nie jesteś pewna - odpuść sobie, to nie on. Jak to będzie ten - będziesz wiedzieć.
oldboy
 
Posty: 2
Dołączył(a): 26 mar 2010, o 18:47

Postprzez Mały biały kotek » 10 kwi 2010, o 00:19

Przyjaciel wyznał mi niedawno, że sparzył się czekaniem na seks. Jest osobą czułą, troskliwą, ale przede wszystkim facetem... z jego fizycznymi potrzebami...
czekał, czekał, bo ona wstrzymywała ten moment "dla zasady", lecz po paru miesiącach seks okazał się totalnym niewypałem. Raz, że zaczął ją traktować jako przyjaciółkę (kumpla), dwa, że okazała się zamknięta na jego potrzeby.
Też miałam dylemat. Czekać czy nie czekać skoro jest chemia? A z drugiej strony te konwenanse...
I wiecie co mi powiedział ktoś, z kim od niedawna się spotykam? Gdybym nie dała mu nadziei, że to nastąpi niebawem i że jestem zainteresowana, możliwe, że by się zniechęcił i szukał dalej... Pociąg fizyczny jest składową zakochania, a jeśli kobieta go nie wykazuje, on uznałby, że mnie nie zainteresował!!!
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez alutka_87 » 10 kwi 2010, o 10:23

---------- 10:09 10.04.2010 ----------

myślę, że czekanie ma największe znaczenie przy pierwszym razie.... Zanim poznałam chłopaka z którym się zdecydowałam no i tworzyliśmy zwiazek prawie 2 lata (po 2 tyg w sumie wiedziałam, że na pewno z nim, po miesiącu, półtorej doszło do seksu) spotykałam się z różnymi, po kilka miesięcy, i miałam też możliwości ale czułam podświadomie, że to nie to i już:) zresztą to się czuje, kiedy facet cię szanuje i kiedy zależy mu na tobie a nie tylko na samym seksie.

Obecny facet sam mnie w sumie przetrzymał kilka tygodni choć i spaliśmy razem w łóżku i były chęci i możliwości:) już się przestraszyłam, że to może jeden z tych co seksu za bardzo nie lubią, albo go na tyle nie pociągam, ale teraz jest wszystko w porządku i naprawdę go szanuje za te przetrzymanie;) w sumie miał jakieś tam przekonanie czy doświadczenie, że zbyt szybki seks wszystko psuje.

---------- 10:23 ----------

właściwie... jeśli facet te kilka tygodni nie może poczekać z seksem i planuje go wręcz bez uwzględnienia potrzeb drugiej strony to i sama bym w takiej sytuacji nie czuła się zbyt pewnie... sama widzę po sobie, jak jest za szybko to od razu jakby wiem po co ten ktoś się spotyka ze mną, bo to piękne czuć się fajną ciekawą osobą, a nie od razu tylko obiektem seksualnym....
alutka_87
 
Posty: 159
Dołączył(a): 5 paź 2009, o 22:56
Lokalizacja: kraina czarów


Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości

cron