tak dla kobiet

[Abssinth]

W odniesieniu do starszych ludzi, którzy chcą umrzeć żeby się z nimi nie męczyły dzieci np. Uważam, że nie każdy taki staruszek chce umrzeć, ale żal mu swoich dzieci, że muszą się nim zajmować jak dzieckiem i dlatego woli umrzeć, ale to nie to samo co wyrażenie takiej woli tak całkowicie od siebie.

jesli to jemu jest zal itd, to jest to wyrazenie tej woli calkowicie od siebie. Tez bym nie chciala, zeby moje dziecko zbieralo za mna kupy i mnie podcieralo. Tak, wolalabym umrzec niz cierpiec takie ponizenie na codzien.

Inny jest problem, jesli ktos przymusza i namawia, zeby taki staruszek juz wreszcie podpisal te papiery bo nowe dziecko w drodze i trzeba mu zrobic miejsce w domu albo cos podobnego.

Ale jesli chodzi o to, to moznaby bylo wprowadzic przepisy, ktore ogranicza mozliwosci takiego naduzycia.

[caterpillar]

W takim przypadku lekarz musi zasięgnąć rady i uzyskać zgodę drugiego lekarza. Po uśmierceniu pacjenta lekarz musi ten fakt zgłosić już nie do prokuratora, lecz do trzyosobowej komisji, która nadzoruje przestrzeganie wszystkich przepisów. W jej skład wchodzi prawnik, lekarz i ekspert od spraw etycznych. Jeśli stwierdzą oni lub podejrzewają, że została naruszona ustawa, mogą sprawę oddać do prokuratora.

Gdyby się okazało, że lekarz działał wbrew ustawie, grozi mu kara do 12 lat więzienia. U osób cierpiących na chorobę Alzheimera eutanazję dopuszcza się tylko wtedy, gdy osoba ta wyraziła taką wolę już na początku choroby i przed wystąpieniem ciężkich zmian osobowości. Natomiast zwykłe „zmęczenie życiem” nie może być – w myśl ustawy – powodem do samobójczej śmierci w asyście lekarza. Po licznych protestach rząd usunął z ustawy punkt zezwalający w wyjątkowych okolicznościach na zastosowanie środków przyspieszających śmierć nieuleczalnie chorych dzieci w wieku 12-16 lat bez zgody rodziców.

jak widac nie jest to decyzja jedynie lekarza ani rodziny

[caterpillar]

Tak bardziej serio to nie wyeliminuje się czarnego rynku metodą legalizacji czegokolwiek, bo zawsze nielegalne jest tańsze. Ewentualnie jakąś drogą jest ścisły monopol państwowy na produkcję i dystrybucję, ale też nie dziala w 100% skutecznie.

widzisz sans mysle ,ze nie masz racji, trawa w Holandii jest w przyzwoitej cenie ludzie wola kupic legalnie BO WIEDZA CO KUPUJA i nie musza ryzykowac niepotrzebnych konfliktow z policja
Ja pamietam trawe z lat 90 bo wowczas bylam amatorem tegoz NARKOTYKU i pamietam ,ze mozna bylo trafic na totalny syf maczany w eterze w roznych dziwnych rzeczach a chodzilo tylko o to by miala mocniejszego kopa i lepiej sie sprzedawala, problemw tym ,ze mozna bylo niezle sie naciac. w Holandii masz wszystko opisane jak na normalnym produkcie wiesz czego sie spodziewac i wiesz,ze to normalna trawa niepodlewana chemia.
takie moje zdanie

[Sansevieria]

Caterpillar, ja sie nie znam na handlu narkotykami, na samych narkotykach zresztą też nie, natomiast nie widzę specjalnych powodów, dla ktorych zwykłe mechanizmy gospodarcze tu akurat by miały nie działać. Skoro w handlowaniu wszystkim innym działają.
Wracając do eutanazji - lekarz plus drugi lekarz = solidarność zawodowa. Komisja, ciało stale. Działa jak wszystkie komisje. Trzeci lekarz = solidarność zawodowa. Prawnik zna się na medycynie jak kura na pieprzu. A "ekspert do spraw etycznych" to zaist jakiś dziwotwór - no bo etyka jednak już ze światopoglądem ma mocno "po drodze". Co dla muzułmanina etyczne, dla ateisty niekoniecznie, buddysta ze Swiadkiem Jehowy też sie raczej w paru istotnych punktach nie spotkają. Taka ogólnoludzka etyka to raczej mówi "nie zabijaj", wyłączając z tego stan wojny i ewentualnie wyroki smierci na skazanych prawomocnymi wyrokami przestępcach ( choć tu coraz więcej jest głosów "przeciw"). Ale etyka konfucjańska na przykład nakazuje popełnienie w okreslonej sytuacji samobójstwa.
No i komisja złożona z kogoś, kto się nie zna na prawie, kogoś kto sie nie zna na medycynie oraz kogoś co sie zna na bliżej nie dookreślonej etyce (na prawie ani medycynie w sposób oczywisty już sie nie zna) ma ustalać, czy słusznie kogoś zabito???
Tak bardziej ogólnie zaś to przepisy prawa nader często są znakomite. Natomiast nie zna świat sytuacji, w której by naprawdę dobrze działały. Póki rzecz dotyczy odległości między oknami czy zezwoleń na sprzedaż alkoholu owa niedoskonałośc jest do przyjecia. Problem w tym, że nie zniknie ona za dotknieciem czarodziejskiej różdżki w sprawach znacznie wiekszej wagi. Bo po prostu jest nieuchronna.

[Bianka]

Sans

[Sansevieria]

Dziekuję Bianko

[blanka77]

Zgadzam się z Tobą Sans.

[buka_lu]

I również