U ginekologa

Problemy natury seksualnej.

Postprzez przywerka » 4 cze 2008, o 12:05

---------- 00:56 04.06.2008 ----------

Kurcze, byłam kilka dni temu u ginekologa i stało się coś czego w życiu bym się nie spodziewała. Głupio mi.
Zawsze jest tak, że jak sie już wejdzie na ten sympatyczny fotelik to trwa to 30-60 sekund i jest po wszystkim, schodzi się i zapomina o sprawie. Chyba w większości przypadków? Byłam pierwszy raz u tego Pana i jak już tak sobie siedziałam na sympatycznym foteliku zaczął mnie głaskać po nogach, tak zupełnie przyjacielsko, żeby mi dodać otuchy bo bardzo się denerwowałam (przynajmniej tak to odebrałam). Badanie trwało niemożliwie długo i w trakcie różnych czynności głaskał mnie i rozmawiał ze mną o moich studiach i najróżniejszych rzeczach patrząc mi w oczy.
Na koniec zbadał mi piersi i co tu dużo mówić, sprawiło mi to wszystko sporą przyjemność.
Dziewczyny miałyście kiedyś coś takiego? Wyszłam z tego gabinetu po prawie godzinie rozpalona i zmieszana.
Ciągle nie mogę o nim zapomnieć, jest w nim coś elektryzującego... Doznałyście kiedyś podniecenia na fotelu ginekologicznym? ;) Nie, to wydaje się niemożliwe. Najgorzej jest mi z tego powodu, że on pewnie zauważył co się ze mną dzieje a za dwa miesiące wizyta kontrolna... i co ja wtedy zrobię?
Mam nadzieję, że ktos był w takiej sytuacji kiedyś...?????

---------- 12:05 ----------

Wiem, że ten temat w żaden sposób nie przystaje do poważnych problemów jakie można spotkać na tym forum i jest może dla niektórych zabawny a dla innych godny politowania. Napisany w nadziei, że podzielicie się swoimi czasem dziwnymi, nieoczekiwanymi, wprawiającymi w zakłopotanie, może zaskakującymi Was samych reakcjami Waszego organizmu. Pozdrawiam.
przywerka
 
Posty: 22
Dołączył(a): 10 kwi 2008, o 23:43

Postprzez bunia » 4 cze 2008, o 13:02

Moim zdanie zachowanie tego faceta daleko odbiega od profesjonalnego i glaskanie po nogach i zagladanie w oczy przeprowadzajc tego typu"wywiad" nie ma nic wspolnego z fachowym przeprowadzeniem badania ktore moze nie zawsze trwa 30-60 sekund ale w tym przypadku wiadomo dlaczego zajelo wiele czasu :roll:

Nie bylam w takiej sytuacj ale ja bym zmienila lekarza,jesli to niemozliwe dalabym do zrozumienia,ze jestem ewidentnie nie zadowolona ze sposobu przeprowadzenia badania i jesli on tego nie wezmie pod uwage to zlozylabym skarge.....chcesz miec "romans" na fotelu ginekologicznym?

Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Megie » 4 cze 2008, o 13:12

Ja mam podobne odczucia do buni..

a swoja droga to moze byc z niego niezly babiarz...masakra
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez kropka75 » 4 cze 2008, o 13:13

Też miałam kiedyś "przyjemność" być badaną bardzo długo i dokładnie, z zaglądaniem w oczy i masą zbędnych gestów lekarza, wykonanych w moim kierunku. Tyle że ja potem czułam się niemal zgwałcona, a po wyjściu z gabinetu zwymiotowałam.

Na tym moje wizyty tam się skończyły.


Ale jeśli Tobie taka zabawa pasuje, to... nie ma sprawy.
Ostatnio edytowano 4 cze 2008, o 13:15 przez kropka75, łącznie edytowano 1 raz
kropka75
 
Posty: 178
Dołączył(a): 22 sie 2007, o 12:49

Postprzez przywerka » 4 cze 2008, o 13:14

No właśnie Buniu ja sie cały czas nad tym zastanawiam, czy on to robił specjalnie i chciał wywołać we mnie takie emocje czy może każda pacjentkę tak traktuje i to jest tylko gest życzliwości a ze mną jest coś nie tak?
:oops:
To jest całkiem młody atrakcyjny facet i zanim do niego poszłam przeczytałam wszystkie komentarze na jego temat i wszystkie były bardzo pozytywne, chwalące jego profesjonalne podejście itd. A tu taka niespodzianka... :wink:
przywerka
 
Posty: 22
Dołączył(a): 10 kwi 2008, o 23:43

Postprzez wielorybica » 4 cze 2008, o 13:19

ten był ginekologiem zboczuchem...
są i ginekolodzy alkoholicy, ktorzy zamiast głaskać po nogach opierają się na nich (nogach pacjentki), bo ledwo stoją,
są również ginekolodzy rzeźnicy, którzy potrafią uszkodzić błonę dziewiczą pacjentce...itd. przykładów można by mnożyć te akurat są autentyczne, na szczęście znane mi jedynie z opowieści przyjaciółek...
Avatar użytkownika
wielorybica
 
Posty: 458
Dołączył(a): 17 gru 2007, o 01:40

Postprzez przywerka » 4 cze 2008, o 13:32

Oj kropka75 zaraz musisz dogryźć że mi taka zabawa pasuje...
:wink:
Współczuję Ci bo w Twoim przypadku było znacznie gorzej. Ja nie czułam się zgwałcona. Raczej byłam zszokowana tylko nie wiem czy bardziej jego zachowaniem czy swoim. I nie było całej masy niepotrzebnych gestów, bo wszystko co robił podczas samego badania było raczej profesjonalne. No nie wiem cholera czym on tak na mnie zadziałał, to było jakieś takie subtelne i prawie niezauważalne, ale ewidentnie było...
przywerka
 
Posty: 22
Dołączył(a): 10 kwi 2008, o 23:43

Postprzez kropka75 » 4 cze 2008, o 13:49

Nie dogryzam, skomentowałam tylko Twój wpis o sporej dawce przyjemności z tego "badania".
A jeśli jest przyjemność i się podobało, to jakby nie ma tematu, bo nie ma problemu. Czyż nie? :)
kropka75
 
Posty: 178
Dołączył(a): 22 sie 2007, o 12:49

Postprzez bunia » 4 cze 2008, o 13:57

Nie wiem nad czym trzeba tu sie zastanawiac albo Ci sie to podobalo i chcesz kontynuowac albo nie :bezradny:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Goszka » 4 cze 2008, o 14:05

ja to bym siedząc za pierwszym razem na fotelu od razu zwróciła uwagę,że nie podoba mi się taki sposób badania...nie wydaje mi się aby jakiekolwiek głaskanie i obmacywanie pomogło w diagnozie,czy w jakiś sposób ułatwiło badanie.
Lekarz ma być obiektywny,bezuczuciowy,racjonalny i przede wszystkim postępować zgodnie z etyką lekarską!
To co zrobił ów (pseudo)ginekolog wystarczająco daleko odbiegło od zasad których powinien się trzymać profesjonalista.
Aby uniknąć w przyszłości takich sytuacji radzę wybrać się do kobiety ginekologa.
Goszka
 

Postprzez Justa » 4 cze 2008, o 14:57

A ja myślę, że autorka nie radzi się nas, czy kontynuować, czy nie - tylko pyta, czy którejś z nas zdarzyło się zareagować podnieceniem (subtelnym, ale jednak) w gabinecie ginekologicznym...

Popraw mnie Przywerka, jeśli nie o to Ci chodziło.

Kiedy przyglądam się swoim doświadczeniom, to mnie osobiście nigdy jeszcze nie zdarzyło się nawet odrobinę rozpalić w trakcie wizyty u ginekologów. Chociaż jednego darzę ogromną sympatią, a wręcz jest on w jakiś sposób dla mnie pociągający. :wink:

Co nie znaczy, że reakcja Twojego organizmu ma Cię przyprawiać o ból głowy. :wink: Mam nadzieję, że to wiesz.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Goszka » 4 cze 2008, o 15:01

hmmm...no to może nie załapałam sedna tematu...w takim razie:nie,nigdy nie zdarzyło mi się tak zareagować,idąc do jakiegokolwiek lekarza jestem daleka od podniecenia o lata świetlne :wink:
Cała wizyta jest ogólnie nieprzyjemna i staram się unikać ginekologów.
Tak,wiem-rozsądek nakazuje wizyty kontrolne...no ale co poradzić...taka awersja do lekarzy.
Goszka
 

Postprzez Madzia0226 » 4 cze 2008, o 19:53

Można powiedzieć, że to jeden z tych "nieprzyjemnych" lekarzy, ale na przyszłość radzę: jeśli już musisz odwiedzić tego lekarza, to stanowczo - wybierz kobietę!!! :wink:
Avatar użytkownika
Madzia0226
 
Posty: 70
Dołączył(a): 27 maja 2008, o 10:07
Lokalizacja: Dolnyśląsk, Kotlina Kłodzka:)

Postprzez przywerka » 4 cze 2008, o 20:10

O Justa sama bym tego lepiej nie ujęła, właśnie o to mi chodziło. :) Widzę jednak, że podobne wrażenia nie zdarzają się zbyt często.
Ale czasem zdarza się darzyć ginekologa dużą sympatią... Nawet jeśli nie wiąże się to z podnieceniem podczas badania i innymi sensacjami.

:wink:

A poważnie bardzo mi sie podobało to co napisałaś. Nie powinno to mnie przyprawiać o ból głowy, ale jakoś nie mogę dojść do siebie, bo chyba jednak nie powinno tak być. Do tej pory miałam w tej materii takie odczucia jak Groszka idąc do lekarza- daleka od podniecenia o lata świetlne. Gdy do niego szłam też się tak czułam.

No cóż jednak mimo wszystko nie mogę mu odmówić umiejętności, znalazł mi w piersi guzka, którego 2 tygodnie wcześniej nie znalazł inny ginekolog. .
przywerka
 
Posty: 22
Dołączył(a): 10 kwi 2008, o 23:43

Postprzez mahika » 4 cze 2008, o 21:10

Michał, weź idź pod budkę z piwem pogadać z kumplami, bo te teksty to są koszmarne i nie na miejscu...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Następna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości

cron