Któregoś dnia wróciłam wcześniej i zanosiłam coś na taras z tyłu domu. A tu niespodzanka! Mój facet oglądał chaty erotyczne z masturbującymi się kobietami, skacząc po różnych okienkach. Tłumaczył mi że to taka rozrywka, one go podniecają bo sà bardziej naturalne od aktorek porno. Okazuje się że ma swoje ulubienice, które "najwięcej pokazują i majà orgazm". Zarzeka się, że z nimi nie pisze - tylko podgląda.
O co w tym chodzi? Dlaczego on akurat to ogląda? Co w tym takiego pociągajàcego? Chyba lepiej bym zniosła typowy filmik, bo wtedy chyba bardziej nakręca sytuacja a mniej same kobiety.