abstynecja po poronieniu

Problemy natury seksualnej.

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez wera » 3 lut 2013, o 23:19

Stokrotko, temat już nie aktualny, z pewnych względów medycznych nie możemy dopuścić do ponownego zapłodnienia.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez stookrotka » 4 lut 2013, o 09:05

Przepraszam Wera,
przykro mi, trzymaj się.
Avatar użytkownika
stookrotka
 
Posty: 9
Dołączył(a): 29 sty 2013, o 10:08

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez wera » 4 lut 2013, o 23:09

Nie przepraszaj, nie wiedziałaś.
Chcę umrzeć...
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez sikorka » 4 lut 2013, o 23:16

to bardzo niepokojace slowa wero :pocieszacz:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez stookrotka » 6 lut 2013, o 15:41

Chciałabym coś napisać, by zrobiło Ci się lepiej ale nie wiem co,, bo i tak nic nie ukoi Twego bólu :cry:
Avatar użytkownika
stookrotka
 
Posty: 9
Dołączył(a): 29 sty 2013, o 10:08

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez wera » 6 lut 2013, o 15:49

Dziś równo miesiąc kiedy od lekarza na szpitalnym korytarzu usłyszałam: poroniła pani. Niecałe 20 min później, przekazywałam tą informację Czarkowi. Cały czas pamiętam jego reakcję.

Muszę teraz skupić się na realizacji planu na najbliższe dni. Dziś idę do pracy na noc. Muszę się starać by było dobrze, aby 23 lutego szef przedłużył mi umowę. Dążę również do tego by jeszcze w tym miesiącu wyprowadzić się od rodziców. Mam nadzieje, że mi się uda.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez kranka » 11 lut 2013, o 16:14

wera, żadna z nas nie odczuwa tego tak samo, ale przeżyłam to co Ty
W zasadzie coś podobnego - wolałabym chyba poronić anizeli czekać prawie 3 tygodnie na poronienie. Z mężem bardzo staralismy się o dziecko. Leczylismy się. Test z II był dla nas czymś wspaniałym, ale niedługo. Na pierwszym usg okazało się, że płód jest zbyt mały. Na drugim potwierdzono obumarcie ciązy. Czekałam prawie 3 tygodnie na poronienie, ale mój organizm nie chciał pożegnac się z tak długo oczekiwanym mieszkańcem... Niestety w końcu musiała zapaść decyzja o zabiegu łyżeczkowania. To było w maju 2011. Pamiętam to do dziś. Czasem sobie myślę jakby to było gdybym od tamtej pory była mamą... Lekarze mówili, że zawsze tak się będzie kończyć jesli wogóle zajdę raz jeszcze w ciążę. Walka się jednak opłaciła. Dziś jestem mamą 10 miesięcznego Franciszka i wierzę, że to jego drugie życie - że za pierwszym razem to tez był on...
Ściskam Cie mocno, nie poddawaj się i słuchaj lekarzy, ale pamiętaj, że ich słowo nie jest słowem ostatecznym
Poza tym polecam pasek św. Dominika. poczytaj w necie. Nigdy nie byłam wielce wierząca, ale człowiek czasem chwyta się wszystkiego. I pomogło. Mój syn na drugie ma Dominik :-)
kranka
 
Posty: 36
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 12:58

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez stookrotka » 11 lut 2013, o 16:27

Gratuluję kranka :)

Wera, może jeszcze i Tobie kiedyś się uda...Powodzenia.

W ogóle to dla mnie dziwne, bo skąd niby lekarz ma wiedzieć, że zawsze tak będzie??
Znam osobę, która też kilka razy poroniła...(nie wiem jaka była przyczyna?), jednak próbowali dalej i w końcu się doczekali..
Oczywiście nikogo nie namawiam do takich prób,..
ja raz poroniłam, mój płód też sam z siebie nie chciał odejść, też miałam łyżeczkowanie po 3 tygodniach od kiedy serduszko przestało bić.. i też było to dla mnie bardzo ciężkie przeżycie a co dopiero jak pomyślę że miałabym tak po kilka razy ...ale może warto skonsultować się z innym lekarzem? itp.
Avatar użytkownika
stookrotka
 
Posty: 9
Dołączył(a): 29 sty 2013, o 10:08

Poprzednia strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 176 gości

cron