Niech mi ktoś pomoże

Problemy związane z uzależnieniami.

Niech mi ktoś pomoże

Postprzez Asia_34 » 3 lis 2014, o 00:15

Każdy kto jest uzależniony , zdaje sobie sprawę z tego lub nie , mój tata jest alkocholikiem , a ja ? ja sie uzależniłam od romansów dziś i nie chodzi o sam sex tylko samo poszukiwanie i zdobywanie nowego partnera. Zniszczyłam małżeństwo mimo że nadal mój mąż chce je naprawić , prawie zniszczyłam kolejny związek w którym człowiek mnie szczerze pokochał i wspiera jak może . nie mam czasu dla domu i dzieci , czasem jest to jak amok , szukam na czatach rozgladam się na ulicy , ale zawsze szybko kończę taki związek , ktoś już snuje plany a tu ,,bum : zostaje sam , z jednej strony mi go szkoda ale już szukam kogoś nowego i tak ciągle i ciągle . Mam na prawde dość moje poczucie własnej wartości maleje cały czas , żyję z dnia na dzień , żyje moim uzależnieniem pod porządkowuje mu wszystko . Dziś znów spotkałam nowego partnera , miły sympatyczny , dziś zdobyciem go dla mnie było to że mnie przytulił i pocałował , Wykasowałam już jego numer z komórki nie interesuje mnie już , siadłam do komputera miałam porozmawiać na czatach ale coś mnie tchneło , kurcze to chore , tak nie można , za czełam czytać ale nie mogę znaleść miejsca gdzie ktoś mógł by mi pomóc , chce to zakończyć zanim zniszcze to co zostało . Mam dzieci potrzebują mamy . To trwa od roku .
Asia_34
 
Posty: 3
Dołączył(a): 3 lis 2014, o 00:04

Re: Niech mi ktoś pomoże

Postprzez Asia_34 » 3 lis 2014, o 00:25

Może to nie miejsce na taki wpis , nie wiem ale wiem że nie radze sobie sama z własnym życiem , wiem że nie mam ani jednej przyjaciółki , nie mam ani jednej koleżanki ale mogę nawet teraz zadzwonić do jakiegoś faceta o którym w sumie nic nie wiem albo jak o innych wiem wszystko , tyle daje mi serca człowiek którego poznałam i z którym teraz jestem ,zniszczę to , i to tak już musi być ? zazdroszcze kobietom które idą z mężem pod pach i nie zerkaja na obcych facetów , ktoś pewnei znajdzie na mnie epitet i wiem jaki ale ja nie umiem sie wyrwac z tego , do tego dochodzą czaty które zabierają mi mnóstwo czasu . Może ktoś tylko mnie pokieruje gdzieś gdzie mi pomogą bo sama chyba nie dam rady .
Asia_34
 
Posty: 3
Dołączył(a): 3 lis 2014, o 00:04

Re: Niech mi ktoś pomoże

Postprzez Justa » 3 lis 2014, o 12:27

Asia, ja tak na szybko, bo wychodzę do pracy.
Poruszył mnie bardzo Twój wpis, widać, że przeżywasz ogromne cierpienie.
A powiedz mi, próbowałaś już jakoś przerwać ten ciąg, czy to pierwszy raz czujesz taką silną potrzebę?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Niech mi ktoś pomoże

Postprzez Asia_34 » 3 lis 2014, o 22:34

Wczoraj wieczorem wróciłam do domu , siadłam w kuchni kasuje kolejny telefon , i przy okazji czyjeś nadzieje na życie ze mną które mu wcześniej dałam . I jedyne o czym pomyślałam, to że to nie jest normalne , to jest chore , tak nikt nie żyje . Wcześniej tłumaczyłam sobie że to zabawa , a co tam trudno raz się żyje ,nie tak tłumaczy sobie alkoholik kolejne upicie się ? ? raz się żyje i narkoman bierze kolejny raz prochy , a ja raz się żyję i kolejny facet kolejne spotkanie dla zabawy i sobą i nim.
Kiedyś próbowałam to przerwać , i próbowałam znaleźć ucieczkę w kościele , modlitwie , ale nie pomogło na długo , wróciłam dość szybko , bo 1 msc przerwy tylko , wchodziłam na czaty na których wiedziałam że nie zapoznam nikogo.Ja wiem że komuś może sie wydawać ze to nie jest tak jak w przypadku osoby uzależnionej od narkotyków czy alkoholu bo nie widać tych skutków natychmiast , ale to nie oznacza ze ich nie ma .To jest ten sam proces tylko bardziej ukryty, a tym samym bardziej groźny bo nikt mi nie pomorze , nikt nie widzi problemu .Ja wiem że on jest i nie wiem gdzie szukać pomocy i wsparcie.
Asia_34
 
Posty: 3
Dołączył(a): 3 lis 2014, o 00:04

Re: Niech mi ktoś pomoże

Postprzez Justa » 3 lis 2014, o 23:48

Wiesz, zapewne to nie to samo, ale myśle, ze Cie rozumiem. Ja tutaj także widzę wyraźne symptomy uzależnienia i nie panowania nad swoim zyciem.
Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to pomoc specjalisty. Mój tato-alkoholik tez miał okresy abstynencji, szukał ucieczki w przysiegach kościelnych, nabożeństwach itp. I niestety problem wracał.
Myśle, ze zawalczyć o siebie możesz tylko praca nad sobą przy wsparciu specjalisty..
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Niech mi ktoś pomoże

Postprzez caterpillar » 4 lis 2014, o 01:11

Witaj .mysle , ze glowna przyczyna twojego zachowania moze byc niskie poczucie wlasnej wartosci .czytalas moze o cechach osob dda?
jednak nie mnie jest tutaj diagnozowac Ciebie.
Twoj problem jest powazny , jak sama zauwazylas niszczysz swoje zycie i co gorsza szkodzisz innym.
Wspominalas rowniez , ze nie masz nad tym kontroli wychodzi wiec na to , ze potrzebujesz pomocy osob trzecich...najlepiej fachowej pomocy.

Pomysl nad wizyta u psychologa to po pierwsze
pisanie tutaj moze pomoc pozbierac
Ci swoje mysli , naprowadzic na wiele rzeczy ale nie gwarantuje, ze problem nagle zniknie.
Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Niech mi ktoś pomoże

Postprzez Justa » 11 lis 2014, o 23:40

Asia, jak sie miewasz?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Niech mi ktoś pomoże

Postprzez Justa » 5 gru 2014, o 09:52

Asia, wchodzisz tu jeszcze?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06


Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości