Hej dziewczyny już pisałam pw do Oli dobrze pamiętam ? (narkusski)
U mnie życie płynie całkowicie normalnie, jak patrze na przeszłość z perspektywy czasu i już jako dorosła kobieta zastanawiam się jak to wogule było możliwe, my przecież ostro ćpaliśmy byliśmy prawdziwymi mrocznymi nastolatkami ze strasznymi problemami emocjonalnymi i co wyrośli z nas normalni dorośli
Teraz dzieciaki nie maja takich pomysłów żeby się ładować w ćpanie, oni sie buntują paląc E papierosy.
A tak serio to kurcze, wydaje mi się że jest to etap w moim życiu który dawno został zamknięty, wracam do niego czasami i wspominam jaka byłam wtedy wrażliwa, niesamowicie empatyczna tak łatwo można było mnie zranić przeżywałam wszystko tak mocno jak by od tego zależało moje życie, zbytnio przejmowałam sie każdą drobnostką.
Bycie nastolatkiem jest okropne, człowieka przepełnia tyle silnych emocji.
Bycie dorosłym wcale nie jest lepsze bo wymaga odpowiedzialności, utrzymania się samemu itd... ale pod względem emocjonalnym to bułka z masłem, wiemy czym to sie je i na czym polega
no ale w końcu mamy doświadczenie i można powiedzieć że jesteśmy ekspertami w tej dziedzinie hehe
Dzięki takiemu a nie innemu dorastaniu nabrałam wiele życiowej mądrości z której teraz korzystają moi przyjaciele bo potrafię na chłodno z dystansem podejść do różnych spraw, jestem oczywiście z tego dumna i może troszkę się "puszę" wewnętrznie no ale co mogę przecież niczego nie wymyślam hihi.
Jestem szczęśliwa mam faceta który mnie kocha, mieszkamy razem mamy psa, ja realizuje swoje pasje i marzenia no normalnie bajka
Wiadomo że są lepsze i gorsze momenty jak to w życiu ale radze sobie z nimi bardzo dobrze, tak że sama siebie zaskakuje.