Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Problemy związane z uzależnieniami.

Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Postprzez agata04 » 3 lip 2013, o 13:20

witam
po krotce.. moj syn od zeszlego piatku jest w osrodku uzaleznien. kokaina marichuana.
za miesiac wychodzi. nie byl jeszcze na dnie ,na szczescie w pore zareagoalismy z mezem i dostal ultimatum leczenie albo oddalamy sie od ciebie i zostajesz sa,- wybral leczenie
po krotce powiem ze moj syn ma bardzo slaba silna wole , jes ulegly i slaby psychicznie. w ostatnim roku wiele rzeczy sie wydarzylo w jego zyciu- otworzylismy restauracje, dziewczyna syna zaszla w ciaze, urodzila sie coreczka, zycie u nich nie ukladal im sie, w restauracji wieczne pretensje do niego o brak odpowiedzialnosci, zawalanie itp... no i tu chyba byl problem- brak miejsca , w ktorym syn czulby sie spelniony, potrzebny, doceniony.... pisze to by naswietlic panstu jakim jest czlowiekiem.
jest w osrodku dzwonilam przed paroma minutami- jest ok, otwiera sie, wspolpracuje, ma niska samoocene i wiare w siebie i stad moje pytanie..Jak zyc dalej?
jak mamy podchodzic do syna, czy dac mu jeszcze pare dni wolnego od obowiazkow czy moze od razu powinien wrocic do codziennych zadan, ma mieszkac z nami i swoja dziewczyna i dzieckiem czy moze osobno? mozemy wspominac przeszlosc dot. narkotykow czy to ma byc temat tabu? czego unikac? jakich rozmow?
jak zyc ? prosze o pomoc wszystkich , ktorzy mieli , maja podobny problem
dziekuje agata
agata04
 
Posty: 7
Dołączył(a): 3 lip 2013, o 13:12

Re: Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Postprzez Księżycowa » 3 lip 2013, o 15:16

Witaj,

Ja co prawda nie miałam takiego problemu ale na pewno wiem, że robienie z jego nałogu tabu nie jest dobre, wręcz przeciwnie - nie mówi się o tym ale jest i żyje własnym życiem, rozwija się.
Wg mnie trzeba tu jasności i szczerości, bliskości. Na tyle na ile sam syn będzie w stanie się otworzyć.
Myślę, ze też nie nalezy ,,skakać nad nim" przesadnie i się rozczulać nadmiernie.
Bliskie relacje ale nie robienie z niego kaleki, którą się trzeba opiekować w byle szczególe, bo w końcu uzna, że nic nie musi. Dobra by była równowaga w tym wszystkim.

Co do obowiązków, to nie wiem jak to wygląda w momencie wypisu, w jakim stanie jest człowiek, który wychodzi ale moze dobrze by było pogadać ze specjalistą, który się nim zajmuje?
Myślę, ze tu też dobry by był umiar, żeby nie rzucił się w wir pracy, by uciec od tego, co go trapi ale też, zeby nie poczuł, ze nic nie musi.
Myślę, ze granica jest cienka, każdy człowiek inny...

Myslę, ze relacja specjalisty byłaby jakąś wskazówką.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Postprzez agata04 » 3 lip 2013, o 16:19

dziekuje ci bardzo za odpowiedz.
wiem ze nie ma jednej jasnej nodpowiedzi na moje pytanie
kazdy czlowiek jest inny, inny stan psychiczny, emocjonalny.
dlatego jestem wdzieczna za kazda odpowiedz.
oczywiscie bede rozmawiala z jego psychologiem z osrodka ale poza nim chcialabym uzyskac informacji od osob, ktore przeszly badz przechodza to co ja w tej chwili
dziekuje za wszelkie odpowiedzi
agata04
 
Posty: 7
Dołączył(a): 3 lip 2013, o 13:12

Re: Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Postprzez Sansevieria » 3 lip 2013, o 20:03

Przypomniało mi się coś co usłyszałam od pewnego terapeuty. Że jednym z wielkich problemów osób wychodzących z uzależnień jest ich pełne najlepszych chęci otoczenie, które ma podświadomą a bardzo silną skłonność do zachowań takich, jakby osoba wychodząca z uzależnienia nadal uzależniona była. Co daje temu zdrowiejącemu bagaż w postaci konieczności nader częstego tłumaczenia że "ja już nie jestem wielbłądem". System rodzinny, także ten dysfunkcyjny taki jak Wasz dąży do stabilizacji, nawet dysfunkcyjnej ale stabilizacji. Pułapką dla Was to powrót do starych zachowań, starych reakcji.
Z tego co piszesz to zastanawiasz się jak ustawić syna dalej w życiu, co on powinien a co nie i jakie decyzje życiowe za niego podjąć. Może otwórz się na to co on chce? Powinien wracać od razu do pracy czy nie - zapytaj zamiast ustalać za niego. Ma mieszkać z Wami czy osobno - jak wyżej, nie ustalaj tego zaocznie. Spróbujcie dać mu żyć po nowemu.
Niskie poczucie własnej wartości nie jest chorobą zakaźną, jest możliwe że w kształtowaniu się tegoż jako rodzice macie swój udział. Spróbujcie nie wiedzieć lepiej co dla syna dobre w sprawach zwykłych, tak na początek. Bo on w tym ośrodku przecież pracował nad sobą i sporo się w nim zmieniło. Otwórzcie się na to nowe. I trzymam kciuki. :kwiatek:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Postprzez agata04 » 3 lip 2013, o 21:03

dziekuje ci za odpowiedz.
tak masz racje - w sumie teraz kiedy on jest w osrodku a my bylismy na spoktaniu rodzin juz, oraz duzo czytam na temat przyczyn uzaleznien - otworzyly mi sie oczy i wiem ze wiele bledow popelnilismy , nie wychowawczych poniewaz jest dobrym , wrazliwym chlopakiem tylko fakt, szczegolnie moj maz chcial z niego zrobic takiego faceta jakim sam jest- twardego, podobnego do siebie, ale przecfiez nie ma dwoch takich samych osob. teraz wieczorami duzo rozmawiamy i fajne jest ze do mojego meza dotarlo ze wiele bledow popelnil, ze chcial stworzyc klona, owszaem chcial jak najlepiej ale nie tak. za duzo wymagan, porownan za malo okazywania uczuc, za malo pochlebst za inne fajne rzeczy , ktore syn robil.
wiemy juz to i chcemy tez to naprawic. i wlasnie dlatego tu jestem tu na forum- by znow nie popelnic bledu i dltego kazda odpowiedz chlone jak gabka.
masz racje moj syn ma prawo do wlasnych decyzji za ktore tylko in bedzie odpowiadal w przyszlosci, ale tez wydaje mi sie potrzebuje wsparcia i wiary w niego czego ostatnio juz to wiem bardzo mu brakowalao i nie tak z mojej strony ale ze strony meza i dziewczyny , z ktora ma polroczna corke.
chcemy wszystcy to zmienic bo wiem ze warto bo to dobry czlowiek tylko gdzies zagubil sie w tym kolorowym swiecie
jeszcze raz dzieki i czekam na wszelkie wskazowki
pozdrawiam
agata04
 
Posty: 7
Dołączył(a): 3 lip 2013, o 13:12

Re: Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Postprzez biscuit » 3 lip 2013, o 21:13

wg mnie aktualnie Ty masz problem z samą sobą
zaakceptowaniem tego, że syn jest dorosły
i jego życie jest w jego rękach
jego trzeźwienie także, jego praca także, jego mieszkanie także, jego rodzina także
a ten post jest jakby napisany przez mamę małego chłopczyka
który wyjechał na kolonie
nie widzę w nim partnerstwa dorosłych osób
a zagrożenie typu "chodzenia na paluszkach wokół syna, jak koło jajka, gdy wyjdzie z ośrodka
żeby broń boże nie sprowokować go do powrotu do destrukcyjnych schematów"

poza tym
jest w ośrodku zaledwie parę dni, od zeszłego piątku
a Ty już chcesz kontrolować sytuację na miesiąc wprzód - choć wyjdzie dopiero za miesiąc
wg mnie możesz mieć problem ze współuzależnieniem
dlatego moja rada - sama udaj się do terapeuty żeby przepracować Twój problem z tym
że Twój syn jest uzależniony, nie radzi sobie w życiu
a obecnie jest w ośrodku odwykowym
Twój WŁASNY problem wymagający odrębnej interwencji
który być może wspiera, wzmaga problem syna
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Postprzez biscuit » 3 lip 2013, o 21:21

wiesz
wsparcie rodziny jest świetne
ale też nie osaczenie tym wspieraniem
że wszyscy nagle po wyjściu na hurra zaczną odgrywać odmienne role
zmiany RZECZYWISTE, GŁĘBOKIE wymagają czasu
żeby się z tego teatrzyk w odsłonie nowych dekoracji nie zrobił
chłopak zaledwie parę dni w ośrodku a tu już nowa premiera się szykuje
aktorzy raptem rzucili się do książek, czytają i uczą się swoich nowych ról

także wg mnie najbardziej z pożytkiem dla Ciebie by było
gdybyś i Ty udała się choć na parę sesji
do swojego terapeuty
żeby zwyczajnie i szczerze omówić z nim, jak to czujesz, czego się boisz itp
sama ze sobą i swoim problemem
a nie z problemem z przyjęciem jak najlepszej pozycji wobec syna po wyjściu
co robić a czego nie żeby nie wrócił do destrukcyjnych schematów
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Postprzez agata04 » 3 lip 2013, o 22:04

jak dobrze ze takie forum istnieje i ludzie na nim, ktorzy potrafia patrzasnac!!!!
i potrafia trzezwo popatrzec na problem z boku.
niestety wokol mnie nie ma takich ludzi, z ktorymi moglabym pogadac zawsze sama ze swoimi problemami, a ludzie obok? niby sa.
dzieki wam widze troche wiecej, widze swoje bledy i macie racje, powinnam juz dawno odciac pepowine ale jakos nie potrafilam tak naprawde a moze nie wierzylam w syna, ktory moze sobie nie poradzioc
dzieki wam za kazde slowo
agata04
 
Posty: 7
Dołączył(a): 3 lip 2013, o 13:12

Re: Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Postprzez zajac » 3 lip 2013, o 22:58

Agato :) Ja w przeciwieństwie do moich przedmówczyń nie napiszę nic mądrego, bo zwyczajnie nie umiem. I problem, który masz, zupełnie nie jest mi znany. Chcę Ci tylko napisać, że sprawiasz na mnie wrażenie osoby bardzo refleksyjnej, otwartej na szukanie dobrych rozwiązań. I myślę, że taka postawa na pewno Ci pomoże.
Masz z pewnością trudną sytuację. Twój syn potrzebuje wsparcia, ale też pułapką jest oczekiwanie, że otoczenie mu to wsparcie zapewni w całej rozciągłości. Piszesz np., że brakowało mu go ze strony dziewczyny, z którą ma półroczną córkę. Patrząc jednak na to od innej strony: jego dziewczyna, która ma z nim półroczną córkę, potrzebuje JEGO wsparcia. Nie odwrotnie. To nie matka malutkiego dziecka ma wspierać swojego faceta, tylko facet ma się opiekować swoim dzieckiem i jego matką.
Myślę, że dawanie taryfy ulgowej swojemu synowi może Ci się teraz wydawać słusznym rozwiązaniem. Ale wspieranie nie polega na obniżaniu poprzeczki. Całkiem możliwe, że potrzebujesz fachowej pomocy, żeby jakoś to wszystko ogarnąć :pocieszacz:
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Postprzez biscuit » 3 lip 2013, o 23:15

zajac napisał(a):Patrząc jednak na to od innej strony: jego dziewczyna, która ma z nim półroczną córkę, potrzebuje JEGO wsparcia. Nie odwrotnie. To nie matka malutkiego dziecka ma wspierać swojego faceta, tylko facet ma się opiekować swoim dzieckiem i jego matką.

zajac, ja tu się nie zgodzę z Tobą
to MAŁE dziecko potrzebuje BEZWGLĘDNIE wsparcia rodziców
a nie NA ODWRÓT

ale w sytuacji gdy mamy do czynienia z dwiema
ZDROWYMI I W PEŁNI SIŁ OSOBAMI DOROSŁYMI
nie można wg mnie rygorystycznie stwierdzić
że oto on ma wspierać ją a nie na odwrót
bo raczej wskazane by było
aby się wzajemnie wspierać w określonych obszarach
w których każde czuje się w sile, kompetencji, chęciach i możliwościach

rozumiem, że być może z racji półrocznej córki (kobieta po połogu he he)
potraktowałaś tą sytuację jednostronnie
że on ma się opiekować nią a nie na odwrót
ale też nie znamy sytuacji, jaka jest partnerka
być może to wredna jędza i hetera, wiecznie krytyczna i roszczeniowa?
oczywiście przesadzam na użytek wzmocnienia efektu wypowiedzi
no ale ja bym stawiała na równowagę niż na niańczenie jednej strony przez drugą
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Postprzez zajac » 4 lip 2013, o 00:25

biscuit napisał(a):
zajac napisał(a):rozumiem, że być może z racji półrocznej córki (kobieta po połogu he he)
potraktowałaś tą sytuację jednostronnie
że on ma się opiekować nią a nie na odwrót
ale też nie znamy sytuacji, jaka jest partnerka
być może to wredna jędza i hetera, wiecznie krytyczna i roszczeniowa?
oczywiście przesadzam na użytek wzmocnienia efektu wypowiedzi
no ale ja bym stawiała na równowagę niż na niańczenie jednej strony przez drugą

Dokładnie, chodziło mi o to "po połogu". O fizyczne osłabienie, niedospanie, konieczność poukładania sobie życia na nowo -- z dzieckiem, itd. Nie wykluczam, że może to być jędza i hetera. Nie chodziło mi również o jej niańczenie. Miałam tylko na myśli, że kobieta w takim momencie życia potrzebuje wsparcia swojego partnera. Również jego ojcowska opieka nad dzieckiem jest pośrednio wsparciem dla niej (i psychicznym -- bo wiedząc, że jej dziecko ma fajnego tatę, czuje się spokojniejsza; i fizycznym -- bo kiedy tata zabierze dziecko na spacer, ona może się np. wyspać).
Jasne, że sytuacja "matki Polki" to świetny punkt wyjścia do wszelkiej maści postaw roszczeniowych. I przy odrobienie samozaparcia można faceta wdeptać w ziemię, tłumacząc, czego np. nie zapewnia swojemu dziecku, a powinien.
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Postprzez Apasjonata » 4 lip 2013, o 12:47

Agata
W osrodkach d/s uzaleznien sa grupy z psychologiem dla osób współuzaleznionych.
Jest tez cos takiego jak mitingi alanon.
Tam ludzie znaja problem i tam mozesz się otworzyć i zostac zrozumianą. Jesli naprawdę chcesz pomóc skutecznie synowi warto skorzystać z tych opcji i nauczyc się jak postepować z osobą uzależnioną.
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Postprzez agata04 » 5 lip 2013, o 20:38

tak wiem i juz jade w przyszlym tygodniu na takowe, ale tutaj tez chcialam uzyskac jak najwiecej informacji, od przybytku glowa nie boli i kazda sugestia, uwaga czy slowo jest dobre.
chce jak najwiecej zrozumiec, uslyszec od zwyklych ludzi.
dziekuje wiec za kazde slowo takze za slowa krytyki mojej osoby
agata04
 
Posty: 7
Dołączył(a): 3 lip 2013, o 13:12

Re: Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Postprzez agata04 » 6 lip 2013, o 12:44

wczoraj ...pierwsza rozmowa telefoniczna z synem..... wierze ze bedzie dobrze.....
agata04
 
Posty: 7
Dołączył(a): 3 lip 2013, o 13:12

Re: Jak zyc po wyjsciu z osrodka uzaleznien?pomocy

Postprzez zajac » 6 lip 2013, o 14:12

To wspaniale! Oby tak właśnie było :)
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Następna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości