Topola współuzależnienie to też uzależnienie..
tak jak alkoholik ma swój alkohol
tak współuzależniony ma swojego alkoholika....
...
byłabym wdzięczna , gdyby ktoś komu udało sie wyjśc z tego bagna , napisał co siedzi w człowieku , który jest w trakcie trzeźwienia - może ktos otworzy mi oczy na niektóre tematy.
chyba znów sie bronie przed terapią , bo tam przecież uzyskałabym odpowiedzi na moje pytania.
terapia nie pomoże Ci przeniknąć do głowy Twojego alkoholika..
nie pomoże również udoskonalić techniki kontroli...
bronisz się przed terapią..?
może właśnie dlatego że boisz się usłyszeć też prawdę o samej sobie..taką trochę bolesną.
boisz się, że to co usłyszysz może po dotykać..może zaboleć.. ??Może boisz się, że w końcu będziesz musiała się zatrzymać.. przestać kontrolować i przestać żyć nałogiem męża.. a zacząć żyć swoim życiem??
a co do Twoich problemów z alkoholikiem to na terapii dowiesz się np tego, że jego zmagania podczas terapii to jego zmaganie nie Twoje. że jego głód alkoholowy to jego głód..nie Twój. że nie jesteś odpowiedzialna za jego trzeźwienie ale za swoje zdrowienie owszem. że współuzależnienie nie bierze się z niczego..