Hej proszę pomóżcie,
W pokoju obok, siedzi mój ojciec , pijany - nic w tym nadzwyczajnego by nie było gdyby nie to że siedzi w ciemności i szepcze w tym amoku jakieś bluźnierstwa. Nie poznaję go. Przy nas (mamie i mnie) udaje ,że nic sie nie dzieje. Pokłócili się z mamą zaraz po południu, znów nie ma za co za ZUS zapłacić i prosił ją ,żeby mu dołożyła. Ona zapłaci a on tydzień będzie pił... Powiedziała że nie chce. Robi to już chyba od kilku lat, odmawia a potem i tak płaci... Ojciec prawie w ogóle nie przynosi pieniędzy do domu mimo ,że całe dnie jeździ na taksówce...
co to znaczy że rozmawia sam ze sobą? czemu nie chce ze mną rozmawiać albo z mamą? czemu udaje że nic sie nie dzieje?Ja się go BOJĘ!!! że skoro mu tak odbija to moze wpaść z nożem do pokoju i coś zrobić?!
jak mam jej pomóc i sobie...