Witam.. Problem dotyczy mojej mamy. Wczoraj umówiłyśmy się by sobie pogadać i ZNOWU nie "przyszła".. POWÓD ZAWSZE TEN SAM.. Wystarczy, że spóźnia się 5 min to we mnie w środku wzrasta napięcie, już wiem czego się spodziewać.. i po raz kolejny nie pomyliłam się.. Zazwyczaj wtedy wydzwaniam do niej, wysyłam smsy- najpierw z pytaniem czemu jej nie ma a z każdym kolejnym od prośby do groźby.. oczywiście bez odpowiedzi.. Kolejnego dnia dzwoni i mnie przeprasza a ja mówię jej, że nie mamy o czym rozmawiać, że mam dość ale serce mi mięknie i zamiast zakończyć rozmowę zaczynam umoralnianie co skutkuje tym, że ona się wkurza i kończy rozmowę. Jednak ostatnio odkryłam, że jak robię z siebie ofiarę pt. "dlaczego mi to robisz?, przecież ja mam tylko Ciebie.." to jest jej przykro i słyszę wtedy, że Ona nie wie, że to silniejsze itp. A dziś..? a dziś tradycyjnie dostałam sms o treści:"Przepraszam, porozmawiaj ze mną proszę" i napisałam, że chyba nie mamy sobie nic do powiedzenia.. że nawet nie umiałabym, że od dawna nie umiem bo zrobiła się całkiem obca.. Jednak za każdym razem to piszę i przyzwyczaiła się, że ja zbyt wrażliwa i miękka jestem więc i tak z nią rozmawiam tylko, że dziś po raz pierwszy czuję, że naprawdę nie chcę.. choć różne myśli chodzą mi po głowie i boję się o nią. Odpisała mi tylko, że "nie ma nic na swoje usprawiedliwienie"... To prawda. Bo nie ma. Sama nie zadzwoniła, choć mogła.. a Ja..? mnie znowu mięknie serce.. nie wiem już co powinnam zrobić a co nie.. Ona pewnie spodziewa się umoralniania z mojej strony- jak zawsze.. a ja dziś wiem, że już nie mam na to ani siły ani tym bardziej ochoty..
Mam wolny dzień i tyle rzeczy do zrobienia.. a siedzę na łóżku i zastanawiam się co robić.. Żal mi jej.. a może siedzi tam i płacze..? a może czuje się odrzucona i ma jakieś okropne myśli..? a może po prostu ogląda tv? Nie wiem.. ja mam kolejny dzień do tyłu.. Chciałabym mieć zdrową mamę i móc do niej zadzwonić zawsze kiedy mam ochotę.. albo pojechać.. a tak.. wyjazd to dla mnie olbrzymi stres bo jak dodatkowo miałabym ją ujrzeć pijaną to dla mnie zbyt wiele..