Pudelłko

Problemy związane z uzależnieniami.

Pudelłko

Postprzez frakt4l » 27 lip 2007, o 19:44

Witam,

Sam nie wiem do konca dlaczego klepie tego posta.. ale moze w trakcie sie wyjasni :wink:

No więc ... pudełko... ta blaszana.. no plastikowa krupka ze szkielkiem co to maluj± się na im rozne dziwne rzeczy - jak np. ten post - taa chodzi mi o tzw. Monitor - gapie sie w to bezduszne pudełko kilkanascie godzin dziennie i powolusiu zaczyna mnie ... to zastanawiac, zwlaszcza ze ksztalce sie w kierunku ktory niejako juz mnie przykuje do pudelka (informatyka).

Zainteresowania... kompy - tiaaaa ... od 9 roku zycia kompy, pudelka, swiecidelka, bzyczace, swiergoczace - multi frutti polifoniczne etc...

Fantazja - pudelka opanowywuja swiat... i napewno z coraz wieksz± zajadło¶ci± i zachłanno¶ci± na ... takich jak ja,, nie wiem, czy to nazwac cyberpunkstwem czy jak - ale w pudelku zakmnalem swoj± idee życia - my¶l przewodni± i najskrytsze marzenia... AI.

Społeczno¶ci - fotografow, programistow, wierszokletow, grafikow, ... spolecznosci gierek, patrz SecondLife... spolecznosc ludzi... co to patrza w te pudelko i nawet nie wiedzac o tym powolutku ukladaja w nim swoje... marzenia, wiare, idee... zycie.

Tak - dokladnie, "przeraza" mnie przyszlosc... w tym futurystycznym znaczeniu, przyszlosc pelna fikcji... antropomorficzna abstrakcja - iluzyyyja...

Czlowiek obecnej doby nie dziwi sie - bo jakby zaczal sie dziwic takim rzeczom, to zdziwienie trzeba by bylo chirurgicznie wycinac 8)

Kazdy podswiadomie przeczuwa w jakim kierunku to zmierza, ale nie majac na to bezposredniego wplywu - poprostu nie zajmuje tym glowy... totalna abstrakcja.. przeciez.

Po za tym... jest jeszcze codziennosc - te maluczkie problemiki, te kawaleczki czasu ktore zmywamy wieczornym prysznicem, te mikroskopijne chwile .. dnia powszedniego - co smakuje "jak zwykle"...

mieso.

ps. a tak w ogole to witam czule pierwszym postem (i mam nadzieje ze nie ostatnim) na ... tym... "forum i grupach wsparcia" :twisted:
Avatar użytkownika
frakt4l
 
Posty: 90
Dołączył(a): 27 lip 2007, o 18:59

Postprzez Ambrozja. » 29 lip 2007, o 13:53

witam...
uzależnienie od kompa..hmm...istnieje .... sadze ze jest grozne dla Twoich bliskich...i dla Ciebie w sumie jak kazde uzaleznienie dla uzaleznionego...

Tylko co teraz zrobić skoro jak napisales studiujesz informatyke....??

W sumie mysle ze da sie to pogodzic tylko trzeba miec dystans...
Sprobuj , rozejżrzyj sie wkolo i zobaczysz ze zycie to nie tylko komputer
(zdaje sobie sprawe ze nie zawsze jest to łatwe)

pozdro.
Ambrozja.
 

Postprzez frakt4l » 29 lip 2007, o 19:36

uff.. dzieki za zainteresowanie :)

heh.. wiem jak to teraz zabrzmi - ale nie czuje sie uzależniony od kompa..

Malo tego, wkurza mnie, ze musze (chce!?) tyle przy nim siedziec - to bedzie gdzies od 4 lat po 14-17h na dobe (tak - nawet jem przed pudelkiem)
W pracy po 10-11h - nie da sie pracowac tyle, trzeba znalezc sobie jakies "intersujace" rzeczy w sieci - i moze "przez to" :wink: poszedlem na informatyke... Zaintersowania - potem przeciagaja sie na tzw "wolny czas" w domu ... (tak - jak przychodze to pierwsze co robie to wlaczam kompa.. heh, zeby nie tracic czasu na zaladowanie systemu )..

Piszesz o znajomych... ostatnio nawet gdzies na kanale irc wywiazala sie taka gadka.. zasmialem sie... a potem uswiadomilem, ze to byl raczej smutny a przez to prawdziwy smiech...

Ale - znajomi.. tez maja swoje, zycie - pewnie, widuje sie z ludzmi (po za praca) - w tzw" pijackie weekendy" :wink: ... smutny smiech byl raczej spowodowany, ze nie mam znajomego (w realu) ktoryby z rownym mi zapalem ... interesowal sie tematyka komputerow.

Z kolei... wkurza mnie to... ze przesiadzialem kolejny weekend - kolejny swietny/sloneczny - pelen mozliwosci.. dzien :(
Avatar użytkownika
frakt4l
 
Posty: 90
Dołączył(a): 27 lip 2007, o 18:59

Postprzez Ambrozja. » 30 lip 2007, o 11:09

Piszesz ze nie masz znajomych w realu-to bardzo nie dobrze....wyjdz do ludzi, nie siedz przy tym pudelku , bo to nie jest zycie...zamykasz sie tylko na wszystko i na wszystkich, na swiat.....jednym slowem ograniczasz sie i to bardzoo.....
....wiem ze siedzenie przy kompie potrafi wciagać....ale ja np.nie potrafie dlugo przy nim usiedziec , bo sie poprostu mecze, musze wyjsc ..przewietrzyc sie...isc z psem na spacer, na rower.....
Ty tez powinienes sprobowac!!!!!!

W sumie to dobrze ze masz pasje....ja tez mialam malarstwo, sport...potem gdzies to wszystko ucieklo....kiedy pochłania cie tylko jedno.....dlatego nie rob tego....nie ograniczaj sie do jednej rzeczy!!!!!!

powodzenia!!!!
Ambrozja.
 

Postprzez bunia » 30 lip 2007, o 20:42

A moze zrob sobie plan kazdego dnia uwzgedniajac zajecia ktore Cie rowniez interesuja.....podziel czas i przestrzegaj tego rozkladu.....wtedy latwiej jest aby cos nie odbywalo sie kosztem czegos innego.
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez frakt4l » 1 sie 2007, o 18:01

nie no.. az tak hmm no moze jest - ale jakos mi z tym "wygodnie" tzn;

Mam znajomych, ("przyjaciol") - z ktorymi sie spotykam w weekendy najczesciej (wiadomo praca po 10 i wiecej godzin) - i jest zabawnie, ;] Duze gro wyjechalo za granice, ale to inna beka.
Mam tez dziewczyne, niestety widujemy sie strasznie żadko (szkola w innym miescie - a przez wakacje - j.w)
Pisalem, ze nie mam znajomych w realu - chodzilo mi o takich z ktorymi moglbym ... pewne kwestie zwiazane z kompami poruszyc.. programowanie, sztuczna inteligencja.. no po prostu wsrod znajomych nikt nie ma pasji choc troche zwiazanej z kompami.. a zadko w ogole jakies maja...

Inne zainteresowania... no tak - w wolnym czasie czytam ksiazki zwiazane z moim (mam nadzieje) zawodem .. ew. kiedy jest ladna pogoda i ... eh.. no i jak mnie to pudelko nie zassa za bardzo - to ide pocykać jakie¶ fotki - góry/lasy/niebo/makro etc.

-- tak jak napisalem na poczatku --... nie wiem czemu zaczalem klepac tego posta...
Nie powiem, ze swietnie czuje sie w obecnej sytuacji - gdzie komp zjada moj caly czas (~98%) .. ale:

1. Do garnka cos trzeba wrzucic ... no a tak jakos wychodzi ze chce z tego zyc... a moze i wiecej.

2. Lubie to... nie powiem, ze kocham - ale jest wiele ciekawych ciekawosci ktore mnie poprostu zaciekawowywuj± :wink:

3. ... w sumie chodzilo mi nie bardziej o mnie co o caloksztal wplywu pudelek na ludzkie zycie ... to ze w moim przypadku jest to bardzo Intensywne... to... raczej jestem blizej wdziecznosci niz.. ubolewaniu nad tym.

pozdrawiam Frakt4l
Avatar użytkownika
frakt4l
 
Posty: 90
Dołączył(a): 27 lip 2007, o 18:59

Postprzez flinka » 1 sie 2007, o 21:55

Witaj frakt4l,

tak sobie my¶lę, że skoro znalazłe¶ to forum, zadałe¶ sobie trud, by się zalogować i tu napisać, to nie zrobiłe¶ tego od tak sobie... Oczywi¶cie możesz mi powiedzieć, że spędzasz tyle czasu w necie, że mogłe¶ po¶więcić dla rozrywki t± chwilę czasu. Ale ja zostanę przy swoim zdaniu.

Ja czuję, że faktycznie Ci ci±ży to uzależnienie, bo nikt mnie nie przekona, że spędzanie kilkunastu godzin dziennie przed monitorem uzależnieniem nie jest. I nie jest wcale mniej groĽne od innych.

Nie jestem uzależniona od komputera, ale pamiętam czas kiedy tak jak ty spędzałam przy nim masę czasu. To był mój pierwszy komputer, pierwszy internet i przez parę miesięcy (może rok?) spędzałam przed nim zbyt wiele czasu, zdażało się, że całe dni. I powiem Ci, że Internet, który zapewne daje masę możliwo¶ci, rozrywki, kontaktów wirtualnych czy nauki jest tylko iluzj± prawdziwego życia, prawdziwego ¶wiata. My¶lę, że tak jak przy uzależnieniu od narkotyków, alkoholu itp. tak samo od komputera nie uzależni się osoba, która nie ma w życiu problemów. Internet staje się substytutem tego wszystkiego czego nam brakuje, przede wszystkim kontaktów z ludĽmi. Z tym, że przez Internet nigdy nie nawi±żesz prawdziwej więzi, ma ona swoje plusy, możesz poznać więcej osób, o podobnych zainteresowaniach, być bardziej otwarty, ale to zawsze pozostanie relacja inna niż w życiu realnym.

Im więcej czasu spędzasz przy komputerze tym mniej czasu zostaje Ci na realne życie. "Zamiast spotkać się z ... wolę posiedzieć w necie", "Muszę szybko to odwalić, żeby móc wrócić do komputera", szybkie przełykanie posiłków, "no przecież mówiłam, że zaraz to zrobię, teraz jestem zajęta nie widzisz", "daj mi spokój, przecież wcale nie siedzę tak długo", "miałam poczytać ksi±żkę, ale nie starczyło mi czasu" Czy nie jest Ci to bliskie? Bo ja to pamiętam, tak jak stan lekkiego oszołomienia kiedy odchodziłam od komputera. Zdawało mi się, że nagle poznałam tyle osób, z którymi mogę porozmawiać wystarczy wcisn±ć przycisk. A tym czasem ¶wiat internetu gdy go się przedawkuje mimo tego złudnego poczucia rodzi tylko izolację. Jestem przekonana, że przez swoje uzależnienie odsuwasz się od ludzi, rezygnujesz z tego co kiedy¶ lubiłe¶ robić. Kiedy¶ my¶lałam, że to bzdura, że Internet = samotno¶ć, izolacja, problemy w budowaniu relacji z ludĽmi, czy nawet depresja, ale tak nie jest.

Nie jestem teraz jak±¶ zagorzał± przeciwniczk± Internetu. Wbrew przeciwnie, od kiedy korzystam z niego hmm... powiedzmy z umiarem, doceniam to, że poznałam w nim trochę ludzi, z którymi spotkałam się potem w realnym ¶wiecie, że zaznałam np. na tym forum wsparcia, czy że mogę znaleĽć wiele potrzebnych mi informacji, itp.

To co napisałe¶ w ostatnim po¶cie było w moim odczuciu usprawiedliwieniem, wycofaniem się z tego co napisałe¶ wcze¶niej, a przede wszystkim okłamywaniem samego siebie. Czy nie wystraszyłe¶ się tego, że kto¶ Ci mówi, żeby¶ trochę ograniczył swoje korzystanie z komputera? Jest Ci z tym Ľle, ale ciężko Ci z tego zrezygnować. Może spróbuj wyznaczyć sobie jaki¶ limit, nie radykalny, możesz go stopniowo zmniejszać i sam b±dĽ dla siebie stróżem. A zamiast tego spróbuj w tym czasie robić inne rzeczy.

Pozdrawiam i uciekam, bo już mnie plecy i palce bol± ;-)

Przepraszam, że tak się rozpisałam
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez bunia » 1 sie 2007, o 22:29

Ja tylko sie moge podpisac pod tym co Flinka napisala.....przemysl to sobie.
Pozdrawiam :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez frakt4l » 2 sie 2007, o 10:20

W dużej mierze masz rację Flinko... w bardzo dużej.

Wył±czyłem pewne "fukncje życiowe" na poczet kompa... ale w pełni ¶wiadomie... i było to jednym z lepszych rozwi±zań jakie do tej pory zrobiłem, już wyja¶niam dlaczego:


Mam 24lata - od prawie 5'ciu zacz±łem w miarę stabilne życie - tzn:
- Znalazłem pracę (bardzo dobr±!);
- Skończyłem szkołe ¶redni± (z wieeelkimi bólami)
- Poszedłem na studia (co jest dla mnie totaln± abstrakcj±!.. historia mojej edukacji była bardzo wyboista)
- Przestałem ćpać... (amfa, grzyby, trawa - kilka lat ) a tym samym zamkn±łem pewien etap za sob± (znajomi, jazdy, kłamstwo, próby samobójcze)
- Znalazłem cel w życiu - to bycie szczę¶liwym i dokonanie czego¶ wielkiego :roll: - może banalne ale.. mocno w to wierze.


Uzależnienie od kompa wg frakt4la:

Nie jestem uzależniony.
Na te kilkana¶cie godzin składa się w dużej mierze praca (10-11h) ... wracam do domu około 17/18stej...
Wiem z do¶wiadczenia, że nie ¶ledz±c .. że tak powiem, nowinek informatycznych - zostaje się w tyle (jeżeli chce się wi±zać przyszło¶ć z tym tematem.. więc większo¶ć tego ochłapu wolnego casu (gdzie¶ do godz. 23/24) uczę się po prostu... nie pod szkołę tylko pod siebie - głęboko wierz±c, że to kiedy¶ zaprocentuje.

Nie zawieram zbytnio "znajomo¶ci internetowych" - mam duży dystans do takich znajomo¶ci - wła¶nie z tego powodu, że nie mog± być dla mnie sybstytutem prawdziego kontaktu między ludzkiego... WOLĘ :) spotkać się z kim¶ twarz± w twarz - niż rozmawiać (nawet z t± sam± osob±) na gg - jest to dla mnie (o dziwo) "sztuczne". ... co prawda może to się kłócić z tym, co wła¶nie robię (pisz±c na forum) - ale tak jak już wcze¶niej powiedziałem, nie wiem czemu to robię ... no, może wiem - w jakim¶ stopniu dla tego, że odczuwam beznadzieje życia...

Wła¶ciwie beznadzieje sensu tego wszystkiego .. tej codzienno¶ci... rutyny, chleba naszego powszedniego...
Wkurza mnie, że ¶wiat tak bardzo opiera się na kasie... że musze zapierdzielać na takie totalnie materialne i przyziemne rzeczy - że sprzedaje swoje życie NA GODZINY - płatne niewolnictwo...

(Fantazja)
Jassssne że wolałbym być gdzie¶ teraz np. Południowa Afryka, tudzież Brazylia - robić zdjęcia małpkom, leżeć na polanie i ogl±dać kozy, obserwować Boga w jego najczystszej formie... i jak mam tylko okazję to wła¶nie robię.. Odrywam się od codziennej rutyny i (tak jak już wcze¶niej pisałem) wędruje jak najdalej - próbuje - wywiać z głowy to odczucie... przymusu czegokolwiek.

(Realizm)
Wiem... ze przesadzam z kompem... ale wole być niewolnikiem najwspanialszego jak dot±d wynalazku ludzkiej my¶li i próbować ... zrobić co¶ .. realizować siebie, niż ... no wła¶nie co?!... co może być drug± szal± dla możliwie największej wolno¶ci jak± może sobie człowiek "wywalczyć" w dzisiejszym ¶wiecie - nie da się być 100% wolnym od wszystkich zależno¶ci do których zmusza nas:
1. System w którym żyjemy,
2. Ludzie którzy nas otaczaj±,
3. Marzenie do których d±żymy na tle 1 i 2.

Trzeba wybrać tzw "mniejsze zło"

Dla mnie mniejszym złem - jest pewna samotno¶ć... która pozwala mi być bardziej sob±... choć jak każda samotno¶ć .. jest smutna.


pozdrawiam frakt4l...
Avatar użytkownika
frakt4l
 
Posty: 90
Dołączył(a): 27 lip 2007, o 18:59

Postprzez Ambrozja. » 2 sie 2007, o 11:47

Jak najbardziej Cię rozumiem....
Napisze tylko tyle , ze nie moge zrozumieć jednej rzeczy,skoro twierdzisz caly czas ze nie jestes uzależniony , to co Tob± kierowało jak pisałe¶ tego posta w dziale uzależnień???

Odnosze tez wrażenie , ze jeste¶ troche rozdarty pomiedzy tym wszystkim, bo raz piszesz , ze czujesz ze komputer pochłania wiekszo¶c Twojego czasu ( czyli z tego by wynikalo ze jednak to problem ) potem znowu piszesz ze to normalne bo taka masz prace i co najlepsze to Twoja pasja ( co bardzo mi sie podoba, bo jak sam wczesniej napisales nie wiele ludzi ma pasje ) i , ze przecież potrafisz dostrzec inne rzeczy jak np. fotografia, wedrówki..itd

Napisałe¶ , ze ćpałe¶ kilka lat ( wiec mysle ze wiesz co to jest uzależnienie )

Z drugiej strony ciesze sie , ze własnie ta pasja i zamilowanie spowodowało , ze przestales brac !!!!

S±dze , ze powinienes sam to przemyslec i zastanowic sie czy komputer jest dla Ciebie uzależnieniem czy no...powiedzmy " wyzwoleniem"

pozdrawiam.
Ambrozja.
 

Postprzez flinka » 2 sie 2007, o 13:15

Przeczytałam jeszcze raz to co napisałe¶. Zdaję sobie sprawę, że jest Ci trudno. Przy uzależnieniu od Internetu z tego co słyszałam zaleca się często całkowite odcięcie człowieka od komputera, a w Twoim przypadku jest to niemożliwe ze względu na pracę.

Twierdzisz, że nie jeste¶ uzależniony i podajesz na to liczne dowody. Ale faktem jest tak jak napisała Ambrozja, że napisałe¶ w dziale uzależnienia. My¶lę, że ciężko Ci się samemu przed sob± do tego przyznać. A wiesz dlaczego? Bo gdyby¶ sobie powiedział, że masz z tym problem, to zdałby¶ sobie też sprawę, że musisz go jako¶ rozwi±zać. Czy gdyby¶ twierdził, że nie jeste¶ uzależniony od narkotyków - skończyłby¶ z nimi?

Pozwól, że zacytuję parę Twoich wypowiedzi:

"Malo tego, wkurza mnie, ze musze (chce!?) tyle przy nim siedziec - to bedzie gdzies od 4 lat po 14-17h na dobe"
Ile według Ciebie trzeba spędzać czasu przed komputerem, żeby można było mówić o uzależnieniu? 20? 24? Ale przecież człowiek musi jeszcze spać, tego nie da się już robić przed monitorem.

"tak - nawet jem przed pudelkiem"
Czy to już nie jest pewna anomalia, działanie tak, by nie stracić ani jednej cennej minuty?

"Zaintersowania - potem przeciagaja sie na tzw "wolny czas" w domu ... (tak - jak przychodze to pierwsze co robie to wlaczam kompa.. heh, zeby nie tracic czasu na zaladowanie systemu ).. "
Czy to nie brzmi Ci jak historia o alkoholiku, który wychodzi jak najszybciej z pracy, jedzie do domu, żeby tylko móc wreszcie się napić? A przecież dopiero wróciłe¶ z pracy, czyli tylko okres dojazdu do domu był czasem wolnym od komputera.

"smutny smiech byl raczej spowodowany, ze nie mam znajomego (w realu) ktoryby z rownym mi zapalem ... interesowal sie tematyka komputerow"
Ale czy komputery to naprawdę jedyny temat na ¶wiecie? Nawet odchodz±c na chwilę od monitora chcesz rozmawiać tylko o wirtualnym ¶wiecie?

"Z kolei... wkurza mnie to... ze przesiadzialem kolejny weekend - kolejny swietny/sloneczny - pelen mozliwosci.. dzien"
Czy jeste¶ pewny, że takie życie to dokońca Twój wybór? Przecież w tym zdaniu jest tyle żalu, że życie przecieka Ci przez palce, że co¶ istotnego dla Ciebie umyka Ci przez Twój styl życia

Rozumiem. że praca, studia itd. Ale skoro w pracy i na studiach spędzasz czas przed monitorem to nie warto zrobić w domu na odmianę czego¶ innego? Lubisz robić zdjęcia, lubisz kontakt z przyrod±, do tego nie koniecznie trzeba pokonywać setki czy tysi±ce kilometrów. Możesz przecież wyskoczyć choćby do lasu, i¶ć na spacer czy to nie brzmi dla Ciebie miło?

Faktycznie dużo zmieniłe¶ w swoim życiu. Ale we mnie gdzie¶ jest taka obawa czy Twoja zmiana nie polega na ucieczce.
Nie bierzesz - praca, brak czasu
studia - bo "miło¶ć" do informatyki i praca
znajomi - zast±pieni ¶wiatem wirtualnym
kiedy¶ próby samobójcze - a teraz brak czasu by się zastanowić nad swoim życiem, nad tym co czujesz
Wszystko sprowadza się do komputerów, one wypełniaj± wszystko w Twoim życiu, a to może być niebezpieczne

Oderwij się może na chwilę od monitora i zadaj sobie parę pytań:
Czego chcę od życia? Co czuję? Czego się boję?
Czy ważniejszy jest dla mnie ¶wiat wirtualny niż ludzie wokoło?
Czy nie będę żałował, że postawiłem wyżej karierę od tego czy np. założę rodzinę, będę miał bliskich ludzi?

Pozdrawiam Cię
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez frakt4l » 2 sie 2007, o 16:32

S±dze , ze powinienes sam to przemyslec i zastanowic sie czy komputer jest dla Ciebie uzależnieniem czy no...powiedzmy " wyzwoleniem"


Czy jeste¶ pewny, że takie życie to dokońca Twój wybór? Przecież w tym zdaniu jest tyle żalu, że życie przecieka Ci przez palce, że co¶ istotnego dla Ciebie umyka Ci przez Twój styl życia


Czy ważniejszy jest dla mnie ¶wiat wirtualny niż ludzie wokoło?
Czy nie będę żałował, że postawiłem wyżej karierę od tego czy np. założę rodzinę, będę miał bliskich ludzi?


... sedno... samo sedno... Dziewczyny - n.. no nie wiem jak to powiedzieć, ale trafiły¶cie w cały sens - .. heh.. tego tematu - podswiadomie sam zadawałem sobie te pytania.. i pewnie nie pewno¶ć (?!).. sprawiła że napisałem tego posta.

... nie tyle co niepewno¶ć swojego stanowiska w tej sprawie - co niepewno¶ćkonsekwencji Wyborów...

Dziekuje serdecznie za uzmysłowienie sobie kilku pytań - musze mieć teraz kapke czasu na .. przemy¶lenie.
Na pewno się odezwe :)

Pozdrawiam serdecznie frakt4l..

ps. ale nie będ± to przemyslenia dotycz±ce uzalenienia (bo nie jestem uzalezniony)... tylko dalszej postawy wobec.. ¦wiata

i mały "gift'cik" dla Was ;]

Tam daleko w ¶wietle słonecznym s± moje największe aspiracje. Być może nie dosięgnę ich, ale mogę spojrzeć w górę i zobaczyć ich piękno, wierzyć w nie i próbować pod±żać tam, dok±d prowadz±. -- Louisa May Alcott

Obrazek
Avatar użytkownika
frakt4l
 
Posty: 90
Dołączył(a): 27 lip 2007, o 18:59

Postprzez flinka » 3 sie 2007, o 14:42

"... nie tyle co niepewno¶ć swojego stanowiska w tej sprawie - co niepewno¶ć konsekwencji Wyborów..."

A czy nie jest tak, że nasze stanowisko (działania, czyny) nosz± za sob± wła¶nie okre¶lone konsekwencje? Je¶li podejmujemy jak±¶ decyzję to musimy wiedzieć jakie niesie pozytywy i negatywy, oczywi¶cie że wszystkiego nie da się przewidzieć, ale mimo to warto pomy¶leć co zyskamy a co stracimy i czy warto czy nie.

"ps. ale nie będ± to przemyslenia dotycz±ce uzalenienia (bo nie jestem uzalezniony)... tylko dalszej postawy wobec.. ¦wiata"

Dlaczego takimi małymi literkami? ;-) Nie mam zamiaru Ci udowadniać, że jeste¶ uzależniony, do tego musisz doj¶ć sam... Zastanów się po prostu czy chciałby¶, żeby tak wygl±dało całe Twoje życie czy nie czujesz, że co¶ tracisz.

flinka
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez frakt4l » 8 sie 2007, o 20:52

czasami wolę być zupełnie sam
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno
czasami wolę to niż czuło¶ć waszych obcych r±k
posiadam wiarę w niemożliw± moc
potrafię je¶li chcę roz¶wietlić mrok
mogę poruszyć was na kilka chwil
tylko zrozumcie kiedy zechcę znowu z sob± być

na pewno czułe¶ kiedy¶ wielki strach
że oto mija twój najlepszy czas
bezradno¶ć zniosła cię na drugi plan
czekanie sprawia że gorzknieje cała słodycz w nas
ogromny zgrzyt znieczula nas na szept
tak trudno znaleĽć drogę w ciepły sen
słowa zlewaj± się w fałszywy ton
gdy nadwrażliwo¶ć jest jak bilet w jedn± stronę st±d
okłamali mnie z nadziej± że
uwierzyłem i przestanę chcieć
muszę leczyć się na ból i strach
gdzie jest człowiek który z siebie sam pokaże mi jak
kto pokaże mi jak?

czasami wolę być zupełnie sam
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno
czasami wolę to niż czuło¶ć waszych obcych r±k
posiadam wiarę w niemożliw± moc
potrafię je¶li chcę roz¶wietlić mrok
mogę poruszyć was na kilka chwil
tylko zrozumcie kiedy zechcę znowu z sob± być
znowu z sob± być...

na pewno czułe¶ kiedy¶ wielki strach
że oto mija twój najlepszy czas
bezradno¶ć zniosła cię na drugi plan
czekanie sprawia że gorzknieje cała słodycz w nas
ogromny zgrzyt znieczula nas na szept
tak trudno znaleĽć drogę w ciepły sen
słowa zlewaj± się w fałszywy ton
gdy nadwrażliwo¶ć jest jak bilet
w jedn± stronę st±d

niczego nie będzie żal...

okłamali mnie z nadziej± że
uwierzyłem i przestanę chcieć
muszę leczyć się na ból i strach
gdzie jest człowiek który...

...niczego nie będzie żal

--Leszek Żukowski-- "COMA"

I my¶le... już kiedy¶ doszedłem do takiego wniosku, że to... to.

heh..

Melancholyja mnie wzięła... na "poczet":
1. ¶rodka kolejnego .. tygodnia...
2. rutynolologii życia .. heh banały..
3. Bo ONA jest daleko...
4. Bo 3 drin :twisted:
5. ... bo czasami czlowiek musi poczuc TAKI stan w którym... "smaku" nadaje sama wła¶ciwo¶ć życia... ... a może to tylko alko... heh.

... no

minorowo...
Avatar użytkownika
frakt4l
 
Posty: 90
Dołączył(a): 27 lip 2007, o 18:59


Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości