Przymusowe leczenie

Problemy związane z uzależnieniami.

Przymusowe leczenie

Postprzez Smerfna » 13 mar 2010, o 15:25

Jaka jest droga do zafundowania mojej mamie przymusowego leczenia choroby alkoholowej.
Tylko, aby nie odebrali małej, i żeby musiała się leczyć.
Avatar użytkownika
Smerfna
 
Posty: 330
Dołączył(a): 12 sty 2008, o 17:18

Postprzez Księżycowa » 14 mar 2010, o 02:40

Super temat Smerfna, ja też jestem ciekawa, bo chętnie bym tatusia posłała...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez bunia » 14 mar 2010, o 12:52

....nie jestem za przymusowym leczeniem a z wlasnej woli...... :bezradny:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez anna maria » 14 mar 2010, o 13:12

Można iść ze swoim problemem do urzędu miasta albo gminy. Tam powinna być komisja do spraw rozwiązywania problemów alkoholowych.
Opowiada się swoją historię a oni wtedy wzywają osobę na rozmowę, nie pomagają rozmowy, to dopiero wtedy mogą zdecydować o leczeniu przymusowym ale dobrowolnym bo osoba sama musi wyrazić zgodę :lol:
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez caterpillar » 14 mar 2010, o 17:41

http://www.eporady24.pl/przymusowe_lecz ... 1,306.html



http://www.spes.org.pl/?module=tresc&id=357



no tak nie do konca anno

Sąd wzywa osobę, w stosunku do której orzeczony został prawomocnie obowiązek poddania się leczeniu odwykowemu, do stawienia się dobrowolnie w oznaczonym dniu we wskazanym zakładzie lecznictwa odwykowego w celu poddania się leczeniu, z zagrożeniem zastosowania przymusu w wypadku uchylania się od wykonania tego obowiązku. Przymusowe doprowadzenie przez Policję do zakładu leczniczego, osoby uchylającej się od wykonania tego obowiązku, następuje na zarządzenie sądu.

Buniu idealnie by bylo gdyby kazdy alkoholik chcuial sie leczyc sam

i wiemy ,ze bez owej checi malo sie wskora ALE przymusowe leczenie jest o tyle dobre,ze pokazuje alkoholikowi ,ze rodzina nie jest sama z tym problemem,ze ktos o tym wie ,ze prawo jest po stronie rodziny.Jest to tez mozliwosc (czasem jedyna )aby odizowlowac na jakis czas alkoholika od rodziny aby ta na spokojnie mogla podjac jakies dzialanie.

Z tego co wiem w polskim prawie chyba dopiero teraz wchodzi ustawa,ze w przypadkach gdy jedno z malzonkow wplywa demoralizujaco na zycie rodziny,to po rozwodzie mozna wniesc o jego eksmisje.

pozdrawiam
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez bunia » 14 mar 2010, o 17:55

Takie ustawy sa po stronie ofiar i okay, naturalnie.......a co z reszta ? spychanie problemu na bruk.......sporo jeszcze pracy w tym temacie :wink: .
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez caterpillar » 14 mar 2010, o 21:04

reszta..no ja mysle ,ze osoby uzalenione zawsze maja mozliwosc terapii ... no i eksmisja moze sie przyczynic do tego ,ze wreszcie odczuja konsekwencje swego picia (latwo jest mowic kobiecie :nie pierz,nie sprzataj po pijaku jesli ta zyje w malutkim mieszkanku z 2 dzieci :? )

tez uwazam ,ze jest wiele do zrobienia i jedna ustawa wiosny nie czyni :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez anna maria » 14 mar 2010, o 21:40

Cat,to są tylko suche przepisy.
W życiu jest inaczej. Wiem sama na swoim przykładzie to raz , a po drugie nie przyjmują na oddział odwykowy osoby będącej pod wpływem alkoholu. Musi być osoba trzeźwa więc taki alkoholik może pić dalej i co mu zrobią.
I nasze prawo wcale takie nie jest opiekuńcze, pozwala osobie uzależnionej dalej mieszkać z ofiarami.
A co ja mogę zrobić jak mąż alkoholik poszedł na komisję,która stwierdziła ,że nie, on tylko dużo pije?
I on pije , ostatnio codziennie od miesiąca i tylko my to widzimy,bo pije w swoim pokoju z którego rano wychodzi do pracy /JEDZIE SAMOCHODEM/.wraca i znowu pije .
I jak pomaga mi państwo?
Nie mogą go skazać na leczenie bo ON TYLKO DUŻO PIJE.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez bunia » 14 mar 2010, o 21:47

Powinna byc inna polityka mieszkaniowa wtedy latwiej byloby byc samodzielnym, niezaleznym ale to jeszcze w swerze marzen :bezradny:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez anna maria » 14 mar 2010, o 21:53

Nie tylko mieszkaniowa.
Powinna policja przy pierwszej interwencji zabrać takiego delikwenta i odizolować go od rodziny. Będzie mógł wrócić wtedy kiedy podejmie leczenie i będzie widać zmiany.
A u nas ? Czekają jak rozniesie dom i zniszczy rodzinę.
Dobrze ,że teraz chociaż policja przyjeżdża na każde wezwanie rodziny ,nawet kilka razy dziennie.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez caterpillar » 14 mar 2010, o 23:10

---------- 21:59 14.03.2010 ----------

tak tylko ,ze to "odizolowanie" w PL oznacza "wytrzezwialke" a nie kazdemu (i policji i rodzinie) to na reke. jesli alkoholik jest jedynym zywicielem rodziny i za taki "hotel" musi slono zaplacic..cierpi na tym rodzina,bo on zabierze to co ma zabrac a to co zostanie ma byc na zycie (znam z autopsji niestety) >Czyli chwila spokoju i miesiac glowkowania za co wyzyc :?

masz racje anno pomoc licha,widac wszak malutkie zmiany (tak jak piszesz)

ale taka moja uwaga

niestety wiele kobiet (mimo oferowanej pomocy) potrafi zyci od awantury do awantury..i to jest przykre. Mysle ,ze bardziej powinno sie skoncentorwac na wsparciu osob wspoluzaleznionych,bo wlasciwie one sa motorem do tego aby cos sie na lepsze zmienilo.

Bo nawet najlepsze ustawy nic im nie pomoga.

pozdrawiam!

---------- 22:04 ----------

anno ja rowniez sie spotkalam z takimi sadami ,gzie mimo dowodo (zeznania dzielnicowego,kartoteka itp) sad nie widzial problemu alkoholowego :!: (facet pije od 20 lat)

ale sa przypadki gdzie doprowadza..

niestety w sadach siedza tylko ludzie :?

a wystarczylo by miec przyszpitalna wytrzezwialke dla takiego delikwenta sprowadzonego przez policje.

ale jesli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kase :roll:

---------- 22:07 ----------

Powinna byc inna polityka mieszkaniowa wtedy latwiej byloby byc samodzielnym, niezaleznym ale to jeszcze w swerze marze

no to jest przecie!

bierzesz rozwod i maz dostaje pokoj a ty masz drugi ..a jesli chcesz jego eksmisji to musisz zapewnic mu lokum

buniu przecie to genialne!!



heh :wink:

---------- 22:10 ----------

Ahh zapomnialam mamy przeciez hotele dla samotnych matek

(mysle ,ze tu warto by zrobic zamianke hotel dla dreczycieli rodziny)
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez bunia » 14 mar 2010, o 23:53

To bardzo smutne......nie powinnam zabierac glosu bo nie siedze w temacie.....tyle, ze serce sie sciska kiedy inne systemy pod tym wzgledem lepiej funkcjonuja co nie znaczy idealnie ale zwlaszcza kobietom jest latwiej......jesli oczywiscie CHCA.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Smerfna » 15 mar 2010, o 00:32

---------- 23:25 14.03.2010 ----------

Anno... mylisz się niestety... Kilka razy policja do nas nie przyjechała !!!!!

---------- 23:30 ----------

A terapia przydałaby sie całej mojej rodzinie...
Rodzice ze wzgledu na alkohol tata dodatkowo przez przemoc.
Moi bracia, chciałabym aby zaczeli się uczyć... i umieli radzić sobie z problemami.
Ja... hm... bardzo to przezywam. chyba najbardziej. I odechciewa mi się zyć, uczyć, chodzić...

---------- 23:32 ----------

tłumacze rodzicom, ze wszyscy jesteśmy wsółuzależnienie itp... coś tam wiem o tym, z racji mojego kierunku, a bardziej z zajęć. Ale oni twierdzą tylko że nawciskali mi głupot i ja idiotka w to wierze. Co za motywacja do nauki...
Avatar użytkownika
Smerfna
 
Posty: 330
Dołączył(a): 12 sty 2008, o 17:18

Postprzez caterpillar » 15 mar 2010, o 00:39

Buniu to prawda smutne i przypomina czasem walenie glowa w mur

ale plus jest taki (tak mysle) ,ze w dziesiejszych czasach alkoholizm nie jest juz takim tematem tabu wiec mam nadzieje ,ze powoli sie to zmieni..ta pomoc rodzinie zwlaszcza.

Smerfna a czy wasz dzielnicowy wie o waszym poblemie albo ktokolwiek?
macie kuratora?

jesli bracia sie ucza mozesz zaproponowac im jakis mlodziezowy osrodek socjoterapii (sprawdz w swoim miescie)

moze warto tez wziasc kilka broszur i dac im do poczytania..to niby malo ,ale niech przynajmniej wiedza ,ze moga jakas pomoc uzyskac.

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Honest » 15 mar 2010, o 00:51

Smerfino, tak jak napisali poprzednicy, możesz udac się do Komisji Rozwiązywania problemów Alkoholowych lub napisać - złożyć wniosek o objęcie leczeniem. Muszą zaistnieć przesłanki - min. 1 (określone w ustawie - rozkład życia rodzinnego, demoralizuje nieletnich, uchyla się od pracy albo systematycznie zakłóca spokój lub porządek publiczny).
Z takim wniosekiem równiez może (powinna???) wystapic policja, opieka społeczna, kurator - jesli posiadają wiedze o takim problemie w rodzinie. Nie jestem zwolenniczką by z wnioskiem wystepował członek rodziny, bowiem obawiam się ewentualnych awantur. Ponadto można zaznaczyc, aby nie informowac osoby uzaleznionej od kogo pochodza informacje z uwagi na mozliwość eskalacji przemocy. Znam przypadek, że do sądu wcale nie sa wzywani świadkowie, członkwoie rodziny, własnie z uwagi na ochronę - wówczas stawia się wsadzie przedstawiciel instytucji, na którym skoncentruje się zła "energia". Prawdę mówiąc, zawsze wole na siebie to brać, podkreślac, że to ja skierowałam na leczenie, odwracając uwage od członków rodziny...

To prawda, że dyskusyjne jest to cale leczenie przymusowe, aczkolwiek, lepiej robić coś, aniżeli nic...
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Następna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości