mam problem

Problemy związane z uzależnieniami.

mam problem

Postprzez Koperek » 20 mar 2008, o 00:56

Witajcie zalogowałam sie dziś na tej stronie ponieważ potrzebuje pomocy... Moja znajoma popadła w nałóg, ćpa jakiś czas temu zdarzyło jej sie wziąć Akodin tabletki na gardło... o mało co nie zeszła z tego świata.. to przedawkowanie dało jej do myślenia postanowiła sie zmienić, iż stwierdziła ze przez narkotyki zaczyna mieć problemy z wysławianiem sie i normalnym myśleniem.... zauważyłam ze również zaczyna mieć problemy z pamięcią.... Pragnę jej pomóc ponieważ jest mi bliską osobą lecz potrzebuje porady od was jak mam do niej podejść... jak pomóc... jak postępować... Liczę na waszą pomoc... Ona naprawdę potrzebuje pomocy ćpa już pół roku i nie chce ona iść na terapie ani na różne inne spotkania... bo ona uważa ze sama sobie poradzi... to już za długo trwa by mogła sama uporać sobie z tak ogromnym problemem... proszę o pomoc!!
Koperek
 
Posty: 1
Dołączył(a): 20 mar 2008, o 00:32

Postprzez bunia » 20 mar 2008, o 12:10

Witaj Koperku....problem polega na tym,ze na sile nic nie mozna zrobic,byc moze Twoja kolezanka czy przyjaciolka nie ma jeszcze doswiadczenia poniewaz pol roku cpania to nie jest dlugo chodz dla bliskich cala wiecznosc.
Miej oczy i uszy otwarte ...moze w ktoryms momencie bedzie potrzebowala konkretnej rady jak rowniez zapoznaj sie z mozliwosciami fachowej pomocy tam gdzie mieszkacie abys ewentualnie umiala sluzyc praktyczna rada.
W poczatkowej fazie cpania wiekszosc jest przeswiadczona,ze poradzi sobie sama...daj jej o tym sie przekonac czy da rade.....mozna miec tylko nadzieje,ze szybko wyciagnie pozytywne wnioski ale nie badz rozczarowana jesli za pierwszym podejsciem nie powiedzie sie :cry:
Pozdrawiam :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez pukapuk » 20 mar 2008, o 19:37

Witaj Koperku. Ja jestem nie pijącym alkoholikiem, jestem osoba uzależniona
i z swojego doświadczenia wiem że to co pisze wyżej Bunia jest prawda,tylko od
twojej znajomej zależy czy będzie chciała coś z tym zrobić. Uzależnienie to taka franca na którą nie ma recepty jedynym znanym lekarstwem jest szczera CHĘĆ NIE BRANIA. Twoja znajoma ma poważny problem ,jeżeli dopuściła do zapaści, każdy następny raz może być gorszy ! Teraz jest przestraszona i może rzeczywiście chce przestać. Tylko że na tym etapie co jest, może za jakiś czas,będzie zaprzeczała, że ma problem, będzie ci mówiła że kontroluje i w ogóle to jak będzie chciała to przestanie. Jedyne co możesz zrobić jak uderzy w te tony to powiedzieć je:-0 że jeżeli tak to niech nie bierze przez miesiąc ! Ważna jest jej reakcja, jeżeli okaże złość lub po paru dniach zaćpa wiadomo że sama nie da rady. Często ja sobie robiłem takie zamki na jakiś czas ale po upływie terminu dawałem dwa razy lepiej żeby nadrobić.Samemu trzeźwienie jest bardzo trudne i udaje się nielicznym okupione jest wielkim stresem bo nałóg wynika z czegoś co siedzi w osobie uzależnionej gdzieś tam po drodze w życiu coś poszło nie tak. Nikt nie zaczyna brać albo pić z zamiarem zostania nałogiem. Jeżeli twoja znajoma nie będzie CHCIAŁA dotrzeć do przyczyny nikt jej do tego nie zmusi. Taka to smutna i bezwzględna prawda o uzależnieniu. Ps. Może podłóż jej coś do czytania, albo namów chociaż na zalogowanie się na forum, tu jest wiele osób, które z swoich doświadczeń wyciągnęli właściwe wnioski i dają radę . I co bardzo istotne dzielą się tym z innymi !
pukapuk
 


Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości