Na kogo można liczyć chcąc trzeźwieć ? Osoby wierzące w dogmaty katolickie często powołują się na wolę Bożą . Bóg stanął na mojej drodze i dzięki jego pomocy jestem trzeźwy. Tak w skrócie można to ująć. Ja się z tym nie zgadzam.Zawsze można zadać pytanie ; Czy wolą Bożą było to abym został alkoholikiem ? Czy Bóg też stanął wtedy na mojej drodze. Temat wiary jest dla mnie czymś czego po latach zakłamania nie jestem w stanie uporządkować. Wiele osób mówi mi abym dał spokój za dużo o tym nie myślał a zwłaszcza nie przekombinował. I tu jest problem bo skromnie mówiąc mam dość dużą wiedzę biblijną która kłóci się z tym co wciska się alkoholikom na AA . Jest to jedyna drzazga jak mi przeszkadza w AA. Już teraz powoli radzę sobie z tym no bo przecież tolerancja jest ważnym elementem nowego życia. Lecz gdzieś tam tkwi przekonanie że większy nacisk powinno się kłaść na właściwy wybór alkoholika który nie pije. Bo to właśnie on dokonuje w sobie zmiany. Zawsze też zadaje pytanie moim rozmówcą czy mogą powiedzieć za a. Pawłem
" wiara to NIEZACHWIANA pewność w istnienie rzeczy niewidzialnych" Ja takiej nie mam a warunkuje się trzeźwość w" uznanie siły wyższej jakkolwiek się ją pojmuje " i tu następuje pewnego rodzaju manipulacja bo siłą wyższa może być grupa AA lub cokolwiek innego ale ...... z czasem i tak dochodzą inni do Boga Pozdrawiam